1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Miłość w duchu mindfulness, czyli osiem sposobów na lepszy związek

Miłość w duchu mindfulness, czyli osiem sposobów na lepszy związek

Praca nad związkiem brzmi jak coś skomplikowanego i wymagającego interwencji terapeutycznej. Tymczasem może to być również pełen lekkości proces, który sprawi, że stworzycie bliską i pełną intymności relację – przekonują Craig i Debbie Lambert, autorzy książki „Miłość mindfulness. Jak w 52 tygodnie stworzyć prawdziwą więź, świetnie się przy tym bawiąc.”

Jak przekonują Debbie i Craig Lambertowie, zbyt wiele par zwleka zbyt długo, zanim zgłosi się po profesjonalną pomoc terapeutyczną. Kryzys jest w ostrym stadium, a szanse, by go przepracować, mniejsze. Tak by jednak nie było, gdyby pary dbały o swoją relację zawczasu, również wtedy, gdy jest dobrze. Umiejętność budowania związku to sztuka, której należy się nauczyć i którą warto rozwijać. Nikt z nas się z nią nie rodzi. Dobry związek jest dobry dlatego, że obydwie osoby włożyły wysiłek, by taki był. Autorzy książki proponują więc ćwiczenia w duchu filozofii mindfulness, po jednym na każdy tydzień roku, które umacniają więź i sprzyjają budowaniu zaufania, poczucia bezpieczeństwa i intymności. Oto kilka z nich.

Nauczcie się współodczuwania

By tworzyć dobry związek, powinniśmy nauczyć się trudnej sztuki patrzenia na świat nie z naszej perspektywy, a z perspektywy partnera. Chodzi o umiejętność wyobrażenie sobie, co w danej sytuacji może on czuć. Dzięki empatii jesteśmy w stanie dostrzec i zrozumieć uczucia innej osoby. To klucz do wzajemnej życzliwości, współczucia, bezpieczeństwa i wrażliwości, a także niejednokrotnie sposób na rozwiązanie konfliktu. W końcu łatwiej nam wybaczyć zachowanie drugiej osoby, jeśli wiemy, jakie potrzeby, deficyty lub lęki za nim stoją. Jak nauczyć się współodczuwania? Niech twój partner opowie ci o czymś, co budzi w nim strach lub gniew. Ty próbuj wejść w jego położenie i poczuć to, co on. Możesz powiedzieć np. „Na podstawie tego, co mówisz o... wyobrażam sobie, że czujesz...; Czy tak jest?”. Porozmawiajcie o tym.

Komunikujcie się pozawerbalnie

Nie tylko to, co mówimy ma znaczenie. Także nasza mimika, ton głosu, dotyk, mowa ciała. Co więcej, w dobrym związku to komunikacja niewerbalna wysuwa się na pierwszy plan. Partnerzy czują się nawzajem, nawet jeśli słowa nie do końca za tym podążają. Szczególne znaczenie ma kontakt wzrokowy, bo w końcu nie bez powodu oczy są zwierciadłem duszy. Autorzy książki proponują więc ćwiczenie: za każdym razem, gdy wasze spojrzenia się spotkają, niech będą jak najbardziej ciepłe, delikatne i czułe. Przekazujcie sobie za ich pomocą miłość.

Stwórzcie wizję związku

Wizualizacja to niezwykle potężne narzędzie w kreowaniu życia takiego, jakie chcesz. Nie ma w tym wcale żadnych czarów: gdy wizualizujemy realizację celów, a przy tym odczuwamy emocje z tym związane, w naszym mózgu tworzą się ścieżki neuronalne, które przygotowują nas do działania. Jeśli chcecie pracować nad związkiem, warto byście stworzyli spójną wizję tego, jak ma wyglądać i co wam dawać. Dzięki temu zyskacie mapę wspólnego życia oraz kierunek dla waszych decyzji i działań. Jak zbudować wspólną wizję? Niech każde z was z osobna wypisze, co jest dla was najważniejsze w następujących kategoriach: bycie razem, miłość i bliskość, duchowość, praca, finanse, komunikacja, przyjaciele i rodzina, zdrowie. Potem podzielcie się swoimi wizjami i przedyskutujcie te, które się od siebie różnią. Czy jest możliwy kompromis? A może któreś z was może odpuścić? W kwestiach, w których się zgadzacie, wymyślcie, jak urzeczywistnić swoje wizje.

Budujcie zaufanie

Zaufanie to coś więcej niż wierność, to poczucie, że dla partnera najważniejsze jest twoje dobro i nie zrobi nic, by cię celowo skrzywdzić, będzie przy tobie w gorszych chwilach i wtedy gdy go o to poprosisz oraz dotrzyma danych ci obietnic. To fundament dobrego związku. Aby czuć się bezpiecznie, musimy wiedzieć, że możemy zaufać drugiej stronie. Jak to wzmacniać? Np. dzięki spacerom zaufania. Niech jedno z was zasłoni oczy, a drugie oprowadzi go po okolicy. Potem zamieńcie się rolami. Osoba oprowadzająca powinna dbać o komfort osoby oprowadzanej. Po spacerze porozmawiajcie o swoich przeżyciach.

Proście zamiast żądać

Jeśli ci na czymś zależy, zwróć uwagę na formę swojego przekazu. Wypowiedziane surowym tonem żądanie może obudzić w partnerze chęć buntu i konflikt gotowy. Dużo lepszy efekt da czuła prośba. Powinna przy tym być jak najbardziej konkretna. Czym jeszcze różni się od żądania? Zakłada, że partner ma prawo odmówić i to jest ok. Ćwiczcie tego typu komunikację, kiedy to tylko możliwe. Jeśli jesteście osobą odmawiającą, zamiast stanowczego „nie” podajcie alternatywne rozwiązanie.

Dajcie sobie prawo do samotności

Każdy z nas potrzebuje czasu tylko ze sobą i nie ma w tym nic złego. Także, jeśli pozostajemy w związku. Czułe rozmowy i wspólny czas są ważne, ale posiadanie własnej przestrzeni jest ważne tak samo. Dzięki chwilom w samotności możemy naładować baterie, zatęsknić za sobą i się wzajemnie nie zadusić w sytuacjach pełnych napięcia. We wspólnym grafiku warto uwzględnić momenty, które spędzacie osobno. Porozmawiajcie o tym. Możecie ustalić słowo-klucz na te wieczory, które po powrocie z pracy chcecie spędzić w spokoju. Wychodźcie na zmianę wieczorami, żeby druga osoba mogła spędzić czas sama w domu. Jeśli pracujecie zdalnie i macie taką możliwość, stwórzcie w domu dwie odrębne przestrzenie do pracy.

Praktykujcie wdzięczność

Autorzy książki przyznają, że podczas sesji terapeutycznych najczęstszą skargą jaką słyszą, to brak okazywania wdzięczności i doceniania partnera. Niestety wielu z nas wraz z upływem czasu zatraca umiejętność zachwycania się partnerem na rzecz narzekania na niego. To, co na początku znajomości zachwycało, po latach staje się standardem. Na szczęście można (i warto!) to zmienić. Najlepiej zacząć od porannego rytuału dziękowania. Po przebudzeniu rozejrzyjcie się po sypialni. To mogą być proste rzeczy: pościelenie łóżka, podanie kawy, wyprasowanie koszuli. A może uśmiech i przytulenie się na dzień dobry? Podziękujcie sobie za nie. Warto doceniać małe rzeczy, które mamy na co dzień. W końcu to one budują nasze wspólne życie.

Mówcie sobie komplementy

W fazie zalotów, a później zakochania to był na pewno standard: obsypywaliście się komplementami i zachwycaliście sobą nazwajem. A jak jest po latach? Niewiele par z długim stażem prawi sobie komplementy. Co więcej, nie tylko nie umiemy ich mówić, ale także przyjmować. Krygujemy się, zamiast z uśmiechem podziękować za miłe słowa. Tymczasem komplementy mają niezwykłą moc – niosą radość, dodają pewności siebie, pozwalają przejrzeć się w oczach partnera jak w upiększającym lusterku. W związku są wielkim przejawem miłości. Nie ma wątpliwości, że gdyby każda para codziennie je sobie mówiła, terapeuci mieliby mniej pracy... Autorzy książki proponują więc praktykę „deszczu komplementów”. Jest niezwykle silna i wiele par doprowadza do łez wzruszenia. Chodzi o to, by wypisać co najmniej dziesięć cech, które lubimy u partnera, a potem zasypać go komplementami. Zamieńcie się rolami. Na koniec wyznajcie sobie miłość. Takie ćwiczenie wzmocni więź między wami, a także da wam to, czego w głębi duszy potrzebuje każdy z nas – poczucie docenienia.

Więcej ćwiczeń i podpowiedzi znajdziesz w książce „Miłość mindfulness. Jak w 52 tygodnie stworzyć prawdziwą więź, świetnie się przy tym bawiąc.” Craig i Debbie Lambert (wyd. Świat Książki)

Współpraca reklamowa

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze