Jak nosić oversize? Rozmowa ze stylistką Moniką Jurczyk
Dla kogo jest oversize?
Absolutnie dla każdego. Jest dużo modowych sztuczek, które pomagają nam oswoić ten trend. Bywają też takie dni, kiedy mamy po prostu ochotę założyć coś obszernego, w czym się schowamy, a wcale nie chcemy ani nie mamy potrzeby tego jakoś specjalnie stylizować – i to też jest całkowicie w porządku.
A jak sprawić żeby w tym oversizie wyglądać dobrze?
Jeżeli chodzi o oversizowe góry, czyli np. bardzo modne teraz duże koszule noszone do szerokich, długich dżinsów, to pierwszym krokiem do oswojenia i odciążenia nieco tego zestawu będzie wywinięcie lub podciągnięcie rękawów. Ten patent sprawdzi się przy każdej obszernej górze (sweter, marynarka) – czyli odsłaniamy nadgarstki. Uzyskamy efekt nonszalancji, nasz outfit będzie się lepiej prezentował, a cała sylwetka będzie wyglądać korzystniej.
Drugi patent to dekolt. Warto np. rozpiąć koszulę lub wybrać sweter z dekoltem, a nie pod szyję. Ten trick również doda lekkości naszej stylizacji. Możemy też osiągnąć ciekawy efekt, zaznaczając talię, czyli zamiast puścić swobodnie koszulę, wetknąć ją w spodnie z przodu albo z boku, bo dzięki temu odsłonimy trochę nogi i optycznie wydłużymy sylwetkę. Teraz w trendach jest łączenie obszernej góry z obszernym dołem, ale jeśli zależy nam na tym, żeby budować proporcje, to możemy zestawić przeskalowaną górę z węższym dołem lub na odwrót – to się zawsze sprawdza i może być dobrym rozwiązaniem na początek naszej przygody z modą oversize.
Czyli to jest dobre wyjście dla osób, które się trochę obawiają siebie w takiej odsłonie. Wokół ubrań oversize narosło wiele mitów…
Z oversizem bywa różnie. Część dziewczyn boi się, że styl ten poszerza. Inne będą nosić go po to, żeby się móc w nim ukryć. Z różnych powodów mamy obawy przed tymi przeskalowanymi ubraniami. Natomiast ta sztuczka z odsłonięciem kawałka ciała bardzo dobrze działa w każdym z tych przypadków.
Niektóre z nas obawiają się też, że oversize może je przytłoczyć, bo np. są niskie.
Fajnie jest pomyśleć sobie, że ubieranie się to naprawdę jest zabawa modą, a nie operacja na otwartym sercu, i można się pomylić. Nawet jeśli kogoś przytłoczy, to co najgorszego może się stać? Jeśli kogoś „skróci” – to w sumie co z tego? Mamy trochę obsesję na punkcie tego, żeby nas nic nie skróciło, całkiem niepotrzebnie. Nie zawsze przecież musimy się wydłużać. Niskie jest tak samo piękne jak wysokie. Po prostu. Oversize ma być rzucający się w oczy, czasem spektakularny, choć może też pełnić funkcje maskujące. Wykorzystujemy go zgodnie ze swoimi potrzebami.