Jak wysmuklić nogi? Rozmowa ze stylistką Moniką Jurczyk

Czy żeby wyglądać smuklej musimy nosić buty na obcasach?
Ja uważam, że każde nogi są ładne i warte pokazania. Dałyśmy sobie wmówić, że one powinny wyglądać w pewien konkretny sposób, a to nieprawda. Dostałam ostatnio takie pytanie na Instagramie o to jak odwrócić uwagę od zbyt szczupłych nóg. Za chude, za grube, za krótkie…To wszystko siedzi w naszych głowach. Cały czas się siebie czepiamy. A tymczasem optyczne wysmuklenie nóg to jest opcja, a nie konieczność. Wiadomo, że but na obcasie nam wydłuży nogę, chociażby dlatego, że doda nam kilka/kilkanaście centymetrów więcej. To jest prosty sposób na to, żeby kończyna się pięknie prezentowała: bo noga się napina, stopa się wygina. Tylko często możemy w tych obcasach jedynie siedzieć, a w tych wygodniejszych chodzić maksymalnie kilka godzin. Warto jednak zauważyć, że przez to, że coraz częściej w modzie pojawiają się płaskie buty i że przez pandemię zaczęłyśmy częściej wybierać wygodne rzeczy w tym buty, to przywykłyśmy do tego jak wygląda noga w bucie bez obcasa. I to jest bardzo pozytywne. Kiedyś noszenie płaskiego obuwia do sukienek czy spódnic to było coś dziwnego, dziś się to upowszechniło. Jak ostatnio byłam w Barcelonie to widziałam tylko jedną dziewczynę, która nosiła bardzo wysokie szpilki i ona się bardzo wyróżniała. Na początku myślałam, że to przez to, że była taka wysoka, ale to przez kontrast - wszystkie inne kobiety miały płaskie buty.

Ale czy zakładając płaskie buty możemy pomóc sobie optycznie wydłużyć nogi?
Świetną robotę robią płaskie buty z wydłużonym noskiem. Baleriny w szpic mogą nam w tym pomóc (w przeciwieństwie do tych z zaokrąglonym czubkiem). Drugim trickiem, który warto zastosować są buty w kolorze cielistym na gołą nogę lub w wersji zimowej rajstopy w kolorze buta. Dużo się też mówi o tym, że zapięcie na kostce skraca nogi, jeśli więc wybieramy takie buty, to im cieńsze to zapięcie, tym bardziej neutralne i tym dla nas lepiej. Ważny jest też kolor - nude sprawdzi się najlepiej. Najważniejsze jest jednak przepracować to w głowie.

Na pewno już to słyszałaś, ale Tobie łatwo to mówić, bo masz długie nogi z natury …
O tak, słyszałam to wiele razy, ale nadal twierdzę, że możemy pokazywać każde nogi, a nie tylko te długie lub optycznie wydłużone. To mit.

Może jeszcze rozprawimy się z jednym mitem, że najbardziej eleganckie są buty na obcasie ? I na wszelkie wielkie wyjścia, imprezy rodzinne, wesela (zaraz zacznie się sezon) tylko je należy zakładać ?
Chcemy być takie eleganckie, ale później kiedy już tak nas bolą stopy lub mamy obtarte kostki, to zdejmujemy te szpilki i dalej bawimy się boso. Wtedy przestaje nam przeszkadzać, że to nie jest tak eleganckie. Ja już wyrosłam z męczenia się w niewygodnych butach tylko po to żeby było pięknie. Tym bardziej, że dziś można kupić przepiękne baleriny. Mogą być błyszczące, cekinowe, ćwiekowane, z tiulowymi kokardkami, mieć rożnego rodzaju ozdoby. Te małe dzieła sztuki są równie eleganckie jak szpilki. Choć tu muszę przyznać, że ostatnio kupiłam szpilki, bo za nimi zatęskniłam. Ważne jednak żeby się nie wtłaczać w jakieś wymyślone ramy i powinności. Czasami te płaskie buty będą ciekawszym i oryginalniejszym wyjściem.

A jeśli już któraś z nas wybierze te obcasy. To na co zwracać uwagę kiedy je kupujemy (żeby jednak były wygodne)?Najważniejsze, żeby skóra, z której są wykonane buty, była jak najbardziej miękka. Jeśli już podczas przymiarki nas cisną, to nie oszukujemy się, że będzie lepiej, bo niestety będzie to nas kosztowało wiele łez i niewygody. Jeżeli w sklepie wydają się być komfortowe, to pewnie i tak nas obetrą, ale nie aż tak. Warto też zwrócić uwagę na wkładkę buta - jeśli są tam wbudowane poduszeczki, to będzie wygodniej. Ja ostatnio w ogóle jeśli już, to wybieram sandałki na obcasie, bo im mniejsza powierzchnia gdzie but dotyka, tym mniejszy ból. Dodatkowo sandałki są bardzo lekkie, mogą być bardzo eleganckie i dodać lekkości stylizacji.