Gdy musimy wprowadzić zmiany, mamy do wyboru jedną z dwóch strategii:
innowację lub Kaizen. Innowacja wymaga radykalnego, natychmiastowego
zakwestionowania bieżącego status quo. Z kolei Kaizen wiąże
się jedynie z małymi, możliwymi do wprowadzenia usprawnieniami.
Być może znasz kogoś, kto twierdzi, iż w stresie jest w stanie myśleć jaśniej i doświadczać świata w sposób bardziej bezpośredni. To możliwe, ale tylko dlatego, że osoba ta jest w stanie przekuć swoją reakcję lękową w coś innego, a mianowicie w ekscytację. Być może nawet sam tego kiedyś doświadczyłeś i na fali animuszu przeprowadziłeś jakąś istotną zmianę. Jednak większość ludzi nie jest po prostu zaprogramowana do tego, by kochać zmiany — przynajmniej nie przez cały czas. W zdecydowanej większości przypadków już sama myśl o zmianie jest dla nas paraliżująca lub podnosi ciśnienie. To nie jest kwestia wyboru. To instynkt. Taką reakcję bez trudu dostrzeżesz u swoich podwładnych, którzy na informację o planowanych zmianach reagują szuraniem nogami, osłupionym spojrzeniem lub napadami złości. A może zauważyłeś to także u siebie: na przykład dostrzegłeś, że w sytuacji podbramkowej trudno jest Ci znaleźć jakieś kreatywne rozwiązanie. I to właśnie jest powód, dla którego innowacje, rozumiane jako radykalne zmiany, tak rzadko się sprawdzają.
Z Kaizen jest jednak całkowicie inaczej. W Kaizen chodzi o to, by podejmować kolejne drobne działania, które kroczek po kroczku przybliżą nas ku upragnionemu celowi. Te kroki są tak niewielkie, że mogą w pierwszej chwili wydawać się bezsensowne, ale to właśnie jest powód, dla którego ta technika działa.
Jeśli uznamy, że ciało migdałowate jest systemem alarmowym naszego organizmu, to oszukać je możemy tylko w jeden sposób — podejmując działania na tyle nieznaczne, by nie wzbudzić alarmu. Postępujemy po cichutku, powolutku, tak aby nie wywołać reakcji lękowej. Alarm nie zostanie podniesiony. Ciało pozostanie w stanie relaksu. Zachowasz dostęp do tej części mózgu, która odpowiada za racjonalne i kreatywne myślenie.
W technicznych, produkcyjnych zastosowaniach Kaizen te poszczególne kroki postrzegane są jako sposób wprowadzania zmiany kumulatywnej. Drobna zmiana, po której wprowadzamy następną i następną, pozwala w końcu osiągnąć cel. To proces, który doskonale podsumowuje sentencja starożytnego chińskiego filozofa Lao: „Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku”.
Fragment pochodzi z książki „ Filozofia Kaizen. Małymi krokami ku doskonałości”, Wydawnictwo Sensus 2016, s.272