Jak pomóc noworodkom, które w czasie życia płodowego były narażone na działanie leków? Leki przeciwbólowe, przeciwdepresyjne czy środki odurzające przyjmowane przez matkę nie pozostają bez wpływu na nienarodzone dziecko.
American Academy of Pediatrics wystosowała na ten temat oficjalne zalecenia. Problem dzieci, które tuż po urodzeniu mają objawy związane z lekami, narasta od piętnastu lat. Wiąże się on z nadużywaniem przez kobiety różnych medykamentów, narkomanią, ale także z większym przyzwoleniem dla leczenia bólu i depresji u ciężarnych. Z drugiej strony jest to także efekt bardziej szczegółowych badań nad skutkami środków zażywanych przez przyszłe matki.
Lekarze zalecają karmienie piersią, nawet jeśli matka musi brać leki po porodzie. Do pokarmu przechodzą niewielkie ilości terapeutycznych substancji i stopniowe zmniejszanie dawek pomoże dziecku wyjść z tzw. zespołu odstawienia. Ważne, by mogło jak najwięcej spać, trzeba mu zapewnić spokój i ciszę.
Leki przeciwdepresyjne (zwiększające poziom serotoniny w mózgu), mogą być problemem dla niektórych dzieci, zwłaszcza jeśli są przyjmowane w trzecim trymestrze ciąży. Noworodki, które były poddane ich działaniu, częściej płaczą, są rozdrażnione, niespokojnie śpią. Jednak objawy te najczęściej ustępują w ciągu dwóch tygodniu po porodzie.
Eksperci podkreślają, że nie ma żadnych dowodów na to, iż leki przeciwdepresyjne w jakikolwiek inny sposób szkodzą dziecku. I zalecają, by matka kontynuowała leczenie, przyjmując najniższe dawki tych środków. Nagła przerwa w terapii może szkodzić relacji matka-dziecko.
W świetle obecnej wiedzy trudno też jednoznacznie określić, czy dziecko, które przed porodem pozostawało pod wpływem stymulantów, rzeczywiście ma objawy zespołu odstawienia. Wyniki badań przeprowadzonych do tej pory często się wykluczają. Czasami zmiany w zachowaniu są równie subtelne u dzieci narażonych na działanie kokainy, jak u dzieci, których matki nałogowo palą papierosy w ciąży.
Najpoważniejsze i nieodwracalne konsekwencje dla rozwoju dziecka ma nadużywanie alkoholu.