Mogłoby się wydawać, że szczęście automatycznie przychodzi do nas wraz z wielkimi, życiowymi wydarzeniami – ślubem, awansem, wygraną na loterii czy spełnieniem najskrytszego marzenia. A jednak badania pokazują, że prawdziwe poczucie szczęścia dużo częściej jest umocowane w małych, codziennych chwilach, które dodają koloru naszej rzeczywistości. Dobra wiadomość? Możesz świadomie je pielęgnować, wprowadzając do swojego życia kilka prostych nawyków.
Psychologowie od lat analizują, co tak naprawdę sprawia, że ludzie czują się szczęśliwi. Okazuje się, że nie chodzi o luksusy ani wybitne osiągnięcia, ale o drobne działania, które możemy wykonywać każdego dnia. Twórca psychologii pozytywnej Martin Selingman odkrył, że regularne i codzienne doświadczanie małych, miłych momentów prowadzi do większego poczucia szczęścia niż spektakularny sukces od czasu do czasu. Dlatego jeśli chcesz czuć się lepiej, zadbaj o to, by każdy Twój dzień obfitował w przyjemności. Mamy dobrą wiadomość: za większość z nich nie musisz płacić! Potwierdzają to badania Daniel Kahnemana i Alana Kruegera, którzy analizowali, jak różne codzienne czynności wpływają na samopoczucie ludzi. Okazało się, że największe poczucie szczęścia dawały proste aktywności, takie jak rozmowy z bliskimi, czas spędzony na hobby, słuchanie muzyki czy spacer. Co więc możesz robić, by poczuć się lepiej? Oto nasze propozycje.
Głaski, dużo głasków! Wszyscy ich potrzebujemy. Przytulanie ukochanego zwierzęcia ma mnóstwo korzyści. Powoduje wyrzut oksytocyny, która poprawia nastrój, redukuje stres i wzmacnia waszą więź. Głaskanie zmniejsza też poziom kortyzolu, co z kolei pomaga w obniżeniu napięcia oraz ciśnienia krwi. Przytulanie się do futrzastego przyjaciela wpływa też na
poczucie komfortu i redukuje samotność. Według badań zwierzęta mogą być tak samo ważnym źródłem wsparcia emocjonalnego jak relacje międzyludzkie. Czy potrzebujesz więcej powodów, by udać się do ogoniastego terapeuty? Pogłaszcz go za uchem, popatrz mu w oczy lub pocałuj w nos. Błyskawicznie poczujesz się lepiej.
Choć współczesny świat na każdym kroku uzmysławia nam, jak ważne jest dbanie o siebie, dla dobra ludzkości lepiej by było nie zapomnieć, jak ważne jest również pomaganie innym. Wolontariat i akty życzliwości są powiązane z dłuższym życiem i lepszą kondycją zdrowotną. „Helper’s high” – czyli euforia wynikająca z pomagania – wynika ze zwiększonej produkcji endorfin, co pozytywnie wpływa na zdrowie serca i układu odpornościowego. Regularne akty dobroci prowadzą do większego poczucia szczęścia i spełnienia. To nie muszą być wielkie rzeczy! Pomóż sąsiadce z zakupami, przenieś wózek młodej mamy przez kładkę, przepuść w kolejce do kasy tę osobę z jednym produktem w koszyku. Jeśli masz więcej czasu, możesz zaangażować się w coś poważniejszego. Opcji masz mnóstwo – choćby wolontariat w domu samotnej matki czy wyprowadzanie psów w schronisku. Zostań honorową dawczynią krwi. Podziel się swoją wiedzą – zaoferuj darmowe korepetycje dziecku, które bardzo tego potrzebuje albo zostań mentorką pro bono uzdolnionej, lecz niepewnej siebie kobiety. Czynienie dobra zmienia świat na lepszy. Także ten Twój.
Regularne pisanie w dzienniku pomaga okiełznać emocje, uporać się z trudnymi sprawami i oczyścić głowę. Wiele z nas już wie, że to świetny element codziennego dobrostanu. Co powiesz, by oprócz słów, dodać do dziennika rysunki albo kolaże? Dziennik artystyczny, bo o nim mowa, ma
jeszcze więcej zalet niż samo pisanie. Pomaga połączyć się z twoim wnętrzem, odkryć marzenia, a przede wszystkim twoją twórczą część. Jest też bardzo przyjemny – to w końcu chwila, którą poświęcasz samej sobie. W każdej z nas drzemie wewnętrzna artystka, a twórczy dziennik jest świetnym pretekstem, by ją obudzić. Kreatywność jest zaś jedną z głównych sił napędowych wewnętrznego dobrostanu. Osoby, które angażują się w działania artystyczne odczuwają większą satysfakcję z życia i pozytywne emocje – nie tylko w dniu tworzenia, lecz również i kolejnego dnia. I tu wracamy do sedna sprawy – to nie muszą być wielkie rzeczy. Mały rysunek lub kolaż w dzienniku wystarczą.
Spacer po lesie, górska wspinaczka, kąpiel w dzikim jeziorze. Kontakt z naturą działa kojąco na nasz układ nerwowy, a tym samym sprawia, że czujemy się lepiej. Badania prowadzane w Japonii nad shinrin-yoku, czyli kąpielami leśnymi, wykazały, że przebywanie w lesie znacząco obniża poziom kortyzolu, redukuje ciśnienie krwi i poprawia nastrój. Przebywanie na świeżym powietrzu, zwłaszcza w świetle słonecznym, pomaga regulować produkcję melatoniny, co ułatwia zasypianie i poprawia jakość snu, a tym samym wpływa na dobrostan. Osoby spędzające więcej czasu na łonie natury mają też lepszą koncentrację i łatwiej regenerują swoje zasoby poznawcze.
Małe gesty i codzienne rytuały mogą sprawić, że będziesz czuć się szczęśliwsza. O jakich rzeczach mówimy? Na przykład o codziennym podlewaniu roślin i sprawdzaniu, jak się mają. Wstaw kawę, a w czasie, gdy się zaparza, zrób obchód swojej domowej dżungli. Możesz nawet z nią rozmawiać! To udowodnione – rośliny rosną lepiej, gdy poświęca się im
uwagę. Korzyści odczujesz też na własnej skórze – regularna troska o rośliny daje poczucie rytmu i sprawczości. Obserwowanie ich wzrostu przynosi satysfakcję i poprawia nastrój.
To relacje sprawiają, że czujemy się dobrze. I nie, nie oznacza to, że nie możesz być szczęśliwa jako singielka. Chodzi bardziej o uważność w kontaktach międzyludzkich. Zamiast small talków postaw na głębokie rozmowy o ważnych sprawach, o tym, co porusza twoje serce. Zapytaj się sąsiadki jak się czuje i wysłuchaj jej z uwagą. Napisz do tego przyjaciela, którego nie widziałeś już kilka miesięcy. Zaproś na kawę kogoś, kto czuje się samotny. Zostaw ukochanemu sekretny liścik w kieszeni płaszcza. Na pewno uśmiechnie się, gdy go odkryje! Naukowcy od lat podkreślają, że jakość więzi, jakie tworzymy z innymi, jest kluczowa dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego. Zaś otaczanie się osobami, które nas wspierają i akceptują, wzmacnia naszą samoocenę i poczucie własnej wartości.
Znajdź coś, co cię cieszy i rób tego więcej. Rób to na luzie! Odpuść perfekcjonizm i wewnętrznego krytyka. Nie musisz być najlepsza w swojej ukochanej dziedzinie, by cieszyć się procesem. Maluj, śpiewaj, idź na ściankę wspinaczkową. Pasje nadają życiu piękniejszy koloryt. Sprawiają, że w Twoich oczach pojawia się iskra, a Twój głos emanuje entuzjazmem, gdy opowiadasz o swoim hobby. Badania pokazują, że angażowanie się w ulubione aktywności wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne, poziom energii i ogólną satysfakcję z życia. Do tego pozwala na uzyskanie niezwykłego stanu flow – czyli przepływu. Psycholog Mihály Csíkszentmihályi opisał go jako moment pełnego skupienia i zanurzenia w działaniu. To uczucie głębokiej satysfakcji, połączenia z czymś większym i zapomnienia o codziennych troskach. Warto świadomie w nie wchodzić, a twoje życie stanie się szczęśliwsze.
Idź na spacer bez celu tam, gdzie poniosą cię nogi. Bądź uważna na to, co po drodze. Nie tylko miejsca czy widoki, ale też mijanych ludzi, psy, zapachy, sposób, w jaki załamuje się światło. Zobacz, jak szare pnie brzóz wspaniale kontrastują na tle lutowego nieba. A może dostrzeżesz już jakieś pąki, oznaki wiosny? Badania pokazują, że praktykowanie mindfulness – czyli pełnej obecności – obniża poziom stresu, poprawia nastrój i zwiększa poczucie szczęścia.
Potańcz trzy minuty do ulubionej piosenki. Zaśpiewaj na ulicy. Zdejmij buty w parku i pochodź boso po trawie. Powiedz komplement mijającej cię właśnie osobie. Odwzajemnij uśmiech. Wszystkie te spontaniczne gesty mają dobre działanie! Nie wierzysz? Przeczytaj! Pozytywne interakcje z innymi ludźmi, nawet na krótką chwilę, mogą znacznie poprawić Twoje samopoczucie. Dobre słowo potrafi nie tylko rozjaśnić dzień drugiej osoby, ale także wzmocni poczucie Twojej własnej wartości. Kontakt z ziemią to świetny sposób na zresetowanie umysłu. W badaniach wykazano, że chodzenie boso po trawie czy piasku może pomóc w redukcji stresu i poprawie samopoczucia. Taniec i śpiew nie tylko poprawiają nastrój, ale także zwiększają poziom endorfin, co przyczynia się do zwiększonego poczucia szczęścia. Są także formą ekspresji emocji, co może być bardzo wyzwalające!
Artykuł powstał w ramach kampanii społecznej „Pomyśl o sobie i działaj!”, której organizatorem jest firma Bielenda Group. Jej celem jest wzmacnianie pewności siebie kobiet, motywowanie do podejmowania nowych wyzwań oraz wspieranie dążeń do osiągania pełnej satysfakcji z życia, zgodnie z filozofią pro-age.
Wejdź na dedykowaną tej akcji platformę bielendagroup.com/zrownowazonyrozwoj, na której znajdziesz szereg wartościowych materiałów do czytania, słuchania i oglądania – w tym m.in. videopodcasty z udziałem takich ekspertek i gościn specjalnych jak Joanna Brodzik, Joanna Heidtman, Marta Iwanowska-Polkowska oraz Katarzyna Miller.