1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Objawy depresji u mężczyzn

Facet z depresją to dla nie których obciach. I niestety, tak właśnie myśli wielu mężczyzn, pozwalając na to, by męska depresja siała spustoszenie w ich psychice. (fot. iStock)
Facet z depresją to dla nie których obciach. I niestety, tak właśnie myśli wielu mężczyzn, pozwalając na to, by męska depresja siała spustoszenie w ich psychice. (fot. iStock)
Zobacz galerię 3 Zdjęcia
Depresja to przewlekła choroba związana z zaburzeniami nastroju. Coraz częściej spotykana jest depresja u mężczyzn, którzy niestety ją lekceważą. Problem choroby polega na wieloletnim leczeniu, z czego nie każdy zdaje sobie sprawę. O tym jak i dlaczego mężczyźni popadają w depresję i jak pomóc mężczyźnie w depresji, wyjaśnia Tomasz Jastrun.

Czy męska depresja jest inna niż kobieca? Nie wydaje mi się, żeby depresja miała płeć, tu nie ma różnic. Różnice w przechodzeniu depresji mogą dotyczyć ludzi o różnym usposobieniu, na przykład optymisty i pesymisty. Mężczyźni mogą jednak inaczej reagować na tę chorobę, na przykład częściej korzystać z używek. Zwłaszcza przy depresji umiarkowanej chorzy sięgają po środki, które zapewnią im choć chwilową poprawę nastroju, będą odtrutką na codzienność.

Co zwykle jest powodem depresji? Depresja może być sytuacyjna lub endogenna. Ta druga przekazywana jest genetycznie i może ujawnić się w każdym momencie życia, bez powodu, można z nią żyć od dziecka. Może być związana z porami roku, ale tak naprawdę przychodzi, kiedy chce. Spada na głowę jak kamień. Depresja sytuacyjna, jak nazwa wskazuje, może zostać wywołana przez sytuację, życiowy kryzys, trudne doświadczenia i może minąć, gdy ta sytuacja czy kryzys się skończy.

W 2016 roku ponad 5 tysięcy Polaków popełniło samobójstwo. Wśród nich ponad 4,6 tysiąca stanowili mężczyźni. Za wieloma z nich stała nieleczona depresja. Czy depresja, jej najbardziej ponure oblicze, ma męską twarz? Czy po prostu mężczyznom trudniej z nią walczyć? A może kobietom łatwiej jest prosić o pomoc?

Kobiety zwykle są otoczone przyjaciółkami, innymi kobietami, mają więcej możliwości, by się komuś zwierzyć, rozmowa łatwiej im przychodzi. Mężczyźni często nie mają z kim porozmawiać, a poza tym w męskim gronie o takich sprawach się nie mówi. W ogóle mężczyznom jest trudniej prosić o wsparcie z powodu tzw. męskiego modelu wychowania, który mówi, że facet powinien sobie sam radzić z problemami. Zresztą dla mężczyzny fakt, że sobie z czymś nie radzi, w tym przypadku z depresją, jest przykładem życiowej porażki. Czuje, że traci kontrolę nad swoim życiem. A poczucie klęski sprawia, że jeszcze bardziej pogrąża się w depresji.

Łatwiej pogrążyć się niż prosić o pomoc, na przykład lekarza? Mężczyzna nie poszuka pomocy, nie pójdzie do lekarza, bo mężczyźni w ogóle mniej chętnie chodzą do lekarza, a tym bardziej do psychologa, mniej dbają o siebie. A to ważne, by nie bać się samej terapii ani lekarstw, zwłaszcza że często wsparcie psychologa nie wystarcza, potrzebna jest pomoc farmakologiczna.

Do depresji trzeba też mieć cierpliwość, bo czasem trochę trwa, zanim odpowiednio dobierzemy pod siebie leki. A dobrze dobrany lek znacząco podnosi komfort życia. W ogóle nagle okazuje się, że można żyć, bo depresja to taka choroba, która sprawia, że żyć się nie chce, jest jak klatka, z której nie ma się siły, by uciec. I dzięki lekom to się zmienia.

Jakie są symptomy depresji? Po czym poznać, że nas to dopadło? Przygnębienie, utrata energii i chęci życia, stany lękowe, problemy ze snem, wczesne budzenie się. Działać trzeba od razu, bo im głębiej się wchodzi w depresję, tym trudniej wrócić.

Jak pomóc komuś bliskiemu, jak pomóc mężczyźnie w depresji? Ważna jest świadomość, że depresja to choroba, chorują na nią miliony i nie trzeba się tego wstydzić. I że można sobie pomóc. Podstawą jest rozmowa, otwartość na nią, gotowość do podzielenia się z drugą osobą swoimi emocjami. Na pewno pomocny jest Internet, tam dopiero dowiadujemy się, jak wiele osób cierpi na depresję. Tam też można szukać informacji, gdzie warto udać się po pomoc. Powstają grupy na wzór AA, tylko dla osób chorych na depresję, bo analogia jest ta sama – alkoholika najlepiej zrozumie były alkoholik. Dla osoby zdrowej to jest niepojęte, że ktoś się po prostu zapada. Nie wystarczy powiedzieć: „weź się w garść”, bo to tylko zaszkodzi.

Tomasz Jastrun, pisarz, felietonista miesięcznika „Zwierciadło”, ambasador akcji „Twarze depresji”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze