W ferworze dyskusji może się zdarzyć, że ktoś nagle poda w wątpliwość twoje argumenty lub podważy twoje kompetencje. Może nawet będzie chciał celowo wyprowadzić cię z równowagi. Jak mu na to nie pozwolić?
ZNAJ SŁABE PUNKTY SWOJEJ ARGUMENTACJI. Przygotuj się zawczasu na ataki przeciwko swojemu stanowisku. Powiedz: „To pytanie nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo osobom, które nie rozumieją natury problemu, wydaje się to bardzo istotne”.
NIE PANIKUJ, JEŻELI POPEŁNISZ BŁĄD. Gdy ktoś wytyka ci pomyłkę, odpowiedz: „Dziękuję za czujność, to rzeczywiście niedopatrzenie. Nie sądzę jednak, by miało wielki wpływ na ostateczne rezultaty”.
NIE SPIESZ SIĘ Z UDZIELANIEM ODPOWIEDZI. Powoli i spokojnie odpowiadaj na każdą watpliwość. Powtórz pytanie, żeby dać sobie parę sekund na przemyślenie odpowiedzi, zaznaczając: „Chciałabym wyczerpująco wyjaśnić twoje wątpliwości”.
NIE REAGUJ PRZESADNIE. Nigdy nie oburzaj się na oskarżenia i drwiny, które mają cię wyprowadzić z równowagi. Powiedz: „Mam wrażenie, że twoje uwagi nie wnoszą niczego konstruktywnego”.
MINIMALIZUJ SPRZECIW OPONENTÓW. Ustosunkuj się pobieżnie do ataku, a potem powtórz swoje wnioski. „Nic z tego, co zostało powiedziane, nie zmienia faktów”.
Jeśli uda ci się zachować spokój, udowodnisz, że masz dość pewności siebie, by na poczekaniu wymyślić rozwiązanie, nie trzęsąc się z nerwów.
Źródło: Don Gabor, „Słowa, które pomagają wygrać”, Rebis 2014