W jednym z najnowszych wywiadów gwiazda ekranu Jodie Foster („Taksówkarz”, „Kontakt”, „Oskarżeni”, „Milczenie owiec”) skrytykowała młodych ludzi należących do tzw. pokolenia Z. Co konkretnie ma im do zarzucenia? Przeczytajcie.
Jodie Foster, która ostatnio zagrała w netflixowym filmie „Nyad” oraz czwartym sezonie serialu HBO „Detektyw”, udzieliła niedawno obszernego wywiadu dla „Guardiana”, w którym wypowiedziała się na temat pokolenia Z, czyli generacji ludzi urodzonych od drugiej połowy lat 90. do roku 2010. Aktorka przyznała przede wszystkim, że stara się pomagać młodym aktorom, mając doświadczenie jako osoba, która zaczynała w bardzo młodym wieku. Dodała również, że cieszy się, że tzw. zoomerzy nie muszą zmagać się z ograniczeniami, z jakimi ona sama walczyła – dotyczącymi m.in. wyglądu czy orientacji seksualnej.
Dwukrotna laureatka Oscara ma jednak do młodego pokolenia także kilka zarzutów. – Są bardzo irytujący, zwłaszcza w miejscu pracy. Mówią: „Nie, nie mam dziś ochoty pracować. Przyjdę o 10.30”. Albo, kiedy zwracam im uwagę na błąd gramatyczny w e-mailu i pytam, czy nie sprawdzili pisowni, odpowiadają: „Po co to robić? Czy to nie jest aby nieco ograniczające?” – pożaliła się aktorka, udzielając przy tym kilku rad dla początkujących gwiazd ekranu. – Muszą nauczyć się relaksować, nie myśleć o tym za dużo i wymyślić sobie coś swojego. Mogę im w tym pomóc. To dużo większa frajda niż bycie – z całą presją, jaka za tym idzie – protagonistą czy protagonistką historii – dodała.
Źródło: Zach Sharf, „Jodie Foster Says Gen Z Is »Really Annoying, Especially in the Workplace«: They’re Like, »Nah, I’m Not Feeling It Today«”, variety.com [dostęp: 15.01.2024]