Jesienią nie ma nic lepszego niż długa kąpiel w cieplutkiej wodzie. A jeśli jest pachnąca i obfituje w dużą ilość piany oraz kule do kąpieli – totalny relaks gwarantowany. Wiedzieliście, że kule można z łatwością zrobić samemu w domu? Jeśli nie, zachęcamy do lektury tekstu.
Kiedy myślę o idealnej kąpieli, w głowie od razu pojawia się taki obraz: ulubione świece, odprężająca muzyka cicho puszczona w tle, coś pysznego do picia, wanna pełna piany oraz… musująca kula do kąpieli. Dla mnie kule do kąpieli są kropką nad i udanego relaksu w wannie. Stanowią namiastkę prawdziwego SPA i uprzyjemniają kąpiel po ciężkim dniu. A co najważniejsze, nie tylko pięknie pachną i przyjemnie buzują, rozpuszczając się w wodzie, ale też uwalniają pielęgnacyjne składniki, które m.in. nawilżają oraz odżywiają skórę – staje się ona wtedy gładka i bardzo przyjemna w dotyku.
Warto dodać, że poza musującymi kulami do kąpieli istnieją też tzw. kule naturalne, czyli bazujące wyłącznie na naturalnych składnikach. Co za tym idzie, nie zawierają sody i kwasku cytrynowego, więc nie musują. Ich głównymi składnikami są masła roślinne (zazwyczaj masło shea) oraz naturalne olejki. I chociaż nie towarzyszą im żadne efekty specjalne, to gwarantują intensywne nawilżenie i odżywienie ciała.
Musująca kula do kąpieli to właściwie mieszanka kwasku cytrynowego i wodorowęglanu sodu, czyli sody oczyszczonej. To właśnie połączenie tych składników powoduje, że nasza kula po zanurzeniu w wodzie zaczyna się rozpuszczać i musować, ponieważ tworzy się tzw. reakcja kwasowo-zasadowa. Jednak te dwa składniki to tylko baza, którą możemy uzupełniać olejkami, barwnikami czy płatkami kwiatów, żeby otrzymać kule w dowolnych kolorach czy rozmaitych zapachach. A chociaż na rynku istnieje naprawdę całe mnóstwo musujących kul do kąpieli w najprzeróżniejszych kształtach i rozmiarach, warto spróbować przygotować je samemu. To świetny sposób na spędzenie jesiennego wieczoru, który będzie zwieńczony długą kąpielą.
Jak zrobić kule do kąpieli? Na szczęście nie ma tu nic skomplikowanego. Dzięki temu jest to też dobry pomysł na wspólną zabawę z dziećmi.
Poza wspomnianą bazą – czyli sodą oczyszczoną i kwaskiem cytrynowym, które bez problemu kupisz w wielu sklepach – potrzebujesz jeszcze ulubionych dodatków, takich jak olejki eteryczne, oleje kosmetyczne, glinki, sole (np. Epsom) czy susze z kwiatów bądź ziół. Z kolei jeśli chcesz nadać swojej kuli koloru, użyj dowolnego barwnika do kul kąpielowych lub maceratu roślinnego. Dodatki korzystnie wpłyną na stan twojej skóry – wszystko zależy od tego, czego użyjesz, np. olej sojowy nawilża i regeneruje skórę, a suszone płatki róży zadziałają na nią zmiękczająco.
P.S. Jeśli chcesz, aby twoja kula unosiła się na powierzchni wody, dodaj do niej skrobi ziemniaczanej i nie używaj olejów roślinnych.
Zanim przystąpisz do robienia musującej kuli do kąpieli, przygotuj większą miskę, wagę kuchenną, foremki do kul (najlepiej sprawdzą się sztywne, niewyginające się – plastikowe lub ze stali nierdzewnej). Przyda się też coś do odmierzania składników, np. szklana zlewka i łyżka miarowa/pipetka (ale zwykłe szklanki i łyżki też dadzą radę!).
Jesień to idealna pora roku na eksperymentowanie z kulami do kąpieli. (Fot. iStock)
Poniżej prezentujemy dwa przepisy na musujące kule do kąpieli domowej roboty.
Lawendowa kula do kąpieli
Składniki
Na 400 g, czyli 4 duże kule
- 250 g sody oczyszczonej
- 120 g kwasku cytrynowego
- 22 ml oleju z pestek winogron (rafinowanego)
- 5 g suszonej lawendy
- 2,8 ml olejku lawendowego
- hydrolat oczarowy lub zwykła woda do zwilżania kul
Sposób przygotowania
Wsyp do miski sodę oczyszczoną i kwasek cytrynowy i dobrze wymieszaj (możesz użyć do tego własnych dłoni). Następnie wsyp suszoną lawendę i wymieszaj, a potem dodaj odmierzone olej z pestek winogron oraz olejek lawendowy.
Ugniataj wszystko dłońmi. Co jakiś czas spryskuj hydrolatem lub wodą, aż masa będzie się lepić i otrzymasz konsystencję mokrego piasku. Przełóż masę do dwóch połówek foremki, ubij i złącz części razem, a następnie ściśnij i chwilę tak przytrzymaj.
Najlepiej zostaw kulę w foremce na całą noc lub chociaż kilka godzin. Możesz też wyjąć ją od razu i po prostu położyć na miękkiej powierzchni, a następnie przykryć listkiem papierowego ręcznika.
Mandarynkowa kula do kąpieli
Składniki
Na 400 g, czyli 4 duże kule
- 250 g sody oczyszczonej
- 120 g kwasku cytrynowego
- 22 ml oleju z pestek moreli
- 3 ml olejku mandarynkowego
- hydrolat oczarowy lub zwykła woda do zwilżania kul
Sposób przygotowania
Wsyp do miski sodę oczyszczoną i kwasek cytrynowy i dobrze wymieszaj (możesz użyć do tego własnych dłoni). Następnie dodaj odmierzone olej z pestek moreli i olejek mandarynkowy.
Ugniataj wszystko dłońmi. Co jakiś czas spryskuj hydrolatem lub wodą, aż masa będzie się lepić i otrzymasz konsystencję mokrego piasku. Przełóż masę do dwóch połówek foremki, ubij i złącz części razem, a następnie ściśnij i chwilę tak przytrzymaj.
Najlepiej zostaw kulę w foremce na całą noc lub chociaż kilka godzin. Możesz też wyjąć ją od razu i po prostu położyć na miękkiej powierzchni, a następnie przykryć listkiem papierowego ręcznika.
Oczywiście możesz zrobić też kulę z dodatkiem tylko jednego składnika, np. oleju ze słodkich migdałów. Wtedy po prostu dodaj go do bazy, wymieszaj i ugnieć masę – tak aby otrzymać konsystencję wspomnianego mokrego piasku czy, jak kto woli, sypkiego śniegu.
Czasem trzeba trochę pokombinować z ilością składników – dodać więcej/mniej wody czy więcej/mniej oleju, żeby otrzymać idealną kulę do kąpieli. Po prostu musisz kontrolować konsystencję kul. Jeśli jednak nie masz ochoty samodzielnie odmierzać składników, możesz rozejrzeć się za gotowymi zestawami startowymi do przygotowywania musujących kul do kąpieli. Zazwyczaj zawierają one dokładnie odmierzone składniki i potrzebne akcesoria.
Przy tworzeniu materiału korzystałam między innymi z informacji ze strony ecospa.pl, skąd pochodzą także przepisy na kule kąpielowe.