1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Uroda
  4. >
  5. Ola Kwaśniewska o efektach pielęgnacji z marką Elemis. „Cera prezentuje się bardzo dobrze nawet bez makijażu”

Ola Kwaśniewska o efektach pielęgnacji z marką Elemis. „Cera prezentuje się bardzo dobrze nawet bez makijażu”

(Fot. Piotr Dębski)
(Fot. Piotr Dębski)
Elemis - marka będąca numerem 1 luksusowej pielęgnacji w Wielkiej Brytanii od niedawna dostępna jest także w Polce, na wyłączność w perfumeriach Douglas. Jak produkty z bogatego portfolio brandu wypadają na co dzień? Swoimi wrażeniami dzieli się z nami Ola Kwaśniewska. Na wstępie zdradzimy tylko tyle: efekty kilkutygodniowych testów zauważalne są już na pierwszy rzut oka.

Ikona brytyjskiej pielęgnacji wreszcie w Polsce

Dziennikarkom urody oraz influencerkom beauty kosmetyków Elemis nie trzeba przedstawiać. Znają je bowiem doskonale. I nie bez przyczyny – marka od lat uchodzi za synonim luksusowej pielęgnacji, w której siła natury spotyka się z naukową precyzją. Jej sekretem są wyselekcjonowane składniki morskie i botaniczne, formuły dopracowane w najdrobniejszych detalach, a przede wszystkim skuteczność, którą potwierdzają nie tylko badania laboratoryjne, ale i zadowolone konsumentki na całym świecie. Najwyższy czas, aby do ich grona dołączyły również Polki.

Jedną z pierwszych testerek ceniących sobie zarówno kompozycję składów oraz unikalność formuł, jak i samo doświadczenie użytkowania kosmetyków, została Ola Kwaśniewska. Bohaterka naszego materiału podjęła się kilkutygodniowego testu wybranych produktów marki. Sprawdziliśmy, co przez ten czas zmieniło się w wyglądzie jej skóry.

Etap pierwszy: poranek

Od jakości porannej pielęgnacji zależy kondycja cery przez cały dzień. W najcieplejszych miesiącach roku szczególnie zależy nam na lekkości nakładanych na twarz produktów, jednak bez kompromisów, jeśli chodzi o skuteczność działania. Właśnie tak skonstruowana jest poranna rutyna Oli Kwaśniewskiej.

„Niezależnie, czy decyduję się nałożyć makijaż, czy pozostaję sauté, poranną rutynę zaczynam od z toniku z wyciągiem moreli. Jako że nie zawiera alkoholu, jest bezpieczny dla skóry wrażliwej, co jest dla mnie warunkiem niezbędnym. Przywraca równowagę pH, ale nie tylko. Orzeźwia w upalne dni, koi po ekspozycji na słońce i nadaje delikatny efekt glow.”.

Po toniku czas na dobry krem nawilżający, podstawę pielęgnacji. Również o poranku, gdy skóra potrzebuje wsparcia na cały dzień. „Na lato wybrałam ultralekki żel-krem Pro-Collagen Marine Cream, z morskimi i roślinnymi składnikami aktywnymi. Po kilku tygodniach testów widzę poprawę w jędrności i elastyczności skóry, a lekkość i jedwabistość kremu sprawiają, że cera prezentuje się bardzo dobrze nawet bez makijażu!”.

Sekret świeżego spojrzenia? Delikatna formuła, która działa jak chłodzący kompres i rozświetlający filtr w jednym. „O delikatną okolicę oka dbam z maską Pro-Collagen Eye Revive Mask. Jego żelowa formuła oraz obecność kwasu hialuronowego sprawia, że ta maska chłodzi, rozświetla i błyskawicznie wypełnia drobne zmarszczki. Radzi sobie i z cieniami, i z obrzękami. Rozjaśnia nawet drobne pajączki na policzkach. To jeden z moich faworytów.”.

Etap drugi: wieczór

Wieczorna rutyna to czas, kiedy pielęgnacja może (i powinna) przypominać rytuał – uważny, odprężający i efektywny jednocześnie. U Oli wszystko zaczyna się od trójfazowego bestsellera do demakijażu. „W pielęgnacji bardzo lubię wielofunkcyjne rozwiązania i intrygujące zapachy. Moje serce od pierwszego użycia zdobył kultowy balsam oczyszczający Pro-Collagen Cleansing Balm. Produkt, który po rozgrzaniu w dłoniach zamienia się w olejek, a po kontakcie z wodą – w mleczko. Delikatnie usuwa zanieczyszczenia, wodoodporny makijaż, równocześnie odżywiając. Dwa razy w tygodniu produkt stosuję jako maskę – pozostawiam na 10 minut i spłukuję. No i ten zapach… do moich ulubionych należy klasyczny, który przywołuje mi na myśl orientalne SPA. W sezon letni idealnie zaś wpisuje się nowość: soczysta wiśnia. Te produkty zamieniają codzienną rutynę pielęgnacyjną w doskonałe doznanie zmysłowe.”.

Po oczyszczeniu, czas na zadbanie o głębsze warstwy skóry. „Jako fanka złuszczania za pomocą enzymów nie mogłam w testach pominąć bestsellerowych płatków z linii Resurfacing Pads. Wygodne i łatwe w użyciu, usuwają martwe komórki naskórka i delikatnie złuszczają, pozostawiając skórę zauważalnie gładszą i bardziej promienną. Po kilku tygodniach widzę, że przebarwienia i pory są znacznie mniej widoczne, a struktura skóry wyraźnie wyrównana.” puentuje Ola.

Pamiętajcie, że kosmetyki Elemis dostępne są wyłącznie w perfumeriach Douglas – stacjonarnie i online, a wideo, w którym Ola swoimi słowami opowiada o wrażeniach z przeprowadzonych testów, czeka na Was poniżej.

PS O stylizację Oli zadbała agencja GPoland – góra: Twinset, dół: Patrizia Pepe.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze