1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wideo
  4. >
  5. „Te kobiety nie chciały być tłem”. Magda Knedler o emancypacji bez bajek o złych mężczyznach | „Kultura i inne przyjemności”

„Te kobiety nie chciały być tłem”. Magda Knedler o emancypacji bez bajek o złych mężczyznach | „Kultura i inne przyjemności”

Jak pisać o kobietach, które nie mieszczą się w stereotypach? O świecie, w którym emancypacja była marzeniem, ale i powodem drwin? Magda Knedler w swojej nowej książce „Północne siostry” opowiada o bohaterkach, które nie godzą się na ograniczenia, ale też płacą za swoją wolność wysoką cenę. W podcaście „Kultura i inne przyjemności” rozmawia z Zofią Fabjanowską-Micyk o literackich inspiracjach, o tym, jak pokazywać kobiety bez uproszczeń i dlaczego język opisu namiętności wciąż bywa dla autorek wyzwaniem.

Wiele twarzy patriarchatu

„Nie lubię opozycji: źli mężczyźni, dobre kobiety” – mówi Magda Knedler. W swojej książce pokazuje, że emancypacja nigdy nie była prostą linią starcia płci. Po stronie walki o prawa kobiet często stali mężczyźni – myśliciele, artyści, reformatorzy – a jednocześnie znajdowały się kobiety, które broniły patriarchatu, bo w nim upatrywały bezpieczeństwa.

„Północne siostry” to literacka opowieść o życiu kobiet w XIX wieku w Europie Północnej – epoki, w której możliwości zawodowe kobiet były dramatycznie ograniczone. Bohaterki książki to nie fikcja oderwana od realiów, lecz historie splecione z faktami i codziennością: kiedy mąż chorował, a rodzina traciła źródło utrzymania, pozostawało często tylko żebranie. Tak było choćby z żoną słynnego malarza romantycznego Caspara Davida Friedricha, która po udarach męża nie miała żadnego zabezpieczenia społecznego.

Moda, rozrywka i… żywe obrazy

Knedler z czułością, ale i historycznym rygorem odtwarza codzienność tamtych czasów. Opowiada o surowych kanonach mody – „mody były bardzo sztywne, nie jak teraz, kiedy każdy ma swój styl i można być niemodnym” – i o formach rozrywki, które zastępowały nam dziś oczywiste media. Popularne były tzw. żywe obrazy – inscenizacje malarskich scen z udziałem ludzi, które bawiły publiczność, zanim pojawiły się telewizja, TikTok czy YouTube.

Nie mniej ważny jest język. Autorka przyznaje: „Mamy problem z opisywaniem scen seksu w języku polskim”. To zdanie otwiera dyskusję o tym, jak literatura próbuje mierzyć się z tabu, jak mówić o cielesności bez popadania w kicz, a zarazem – jak ważne jest, by kobiece doświadczenie seksualne miało w literaturze swoje miejsce.

Od Praksedy do współczesnych czytelniczek

Knedler igra także z detalami, które otwierają większą perspektywę. Jedną z bohaterek nazwała „Prakseda” – imię, które wydawało jej się rzadkie. Dopiero od czytelniczek dowiedziała się, że wiele ich babć je nosiło. Ta zaskakująca ciągłość – od XIX-wiecznych losów po współczesne rodziny – pokazuje, że historia kobiet nigdy nie jest zamknięta w przeszłości. To wciąż nasze dziedzictwo, często milczące i przemilczane.

„Północne siostry” – literatura, która uwiera i porusza

Nowa książka Magdy Knedler to nie tylko narracja o emancypacji. To opowieść o ograniczeniach, jakie narzucały kobiecej codzienności XIX-wieczne struktury społeczne, ale też o sile, sprycie i wrażliwości, z jaką kobiety radziły sobie w świecie, który nie był dla nich.

Nie jest to jednak historia jednowymiarowa. Knedler odrzuca schematy i pokazuje szarości – bo tak wygląda życie. Nie ma tu prostych podziałów, są za to trudne wybory, dramaty rodzinne, ale też momenty radości i humoru. To książka o tym, że kobiety zawsze były obecne w centrum wydarzeń, choć historia zbyt często spychała je na margines.

To literatura historyczna, która nie jest suchym wykładem, lecz poruszającą opowieścią, łączącą dokumentalne tło z literacką wrażliwością. Bo pozwala nam lepiej zrozumieć, jak wyglądało życie kobiet, zanim zdobyłyśmy prawa, które dziś wydają się oczywiste. Bo przywraca pamięć tym, o których historia zapomniała: żonom, siostrom, artystkom, opiekunkom, a także tym, które musiały żebrać, by przeżyć.

Wreszcie: bo czytając tę książkę, możemy spojrzeć na siebie – na nasze wybory, nasze wyobrażenia o wolności, nasze języki i nasze tabu. „Północne siostry” to książka, która nie tylko otwiera okno na XIX wiek, ale i stawia pytania o XXI wiek.

W rozmowie z Zofią Fabjanowską-Micyk Magda Knedler opowiada nie tylko o kulisach pracy nad książką, ale i o własnych fascynacjach, literackich odkryciach oraz pułapkach, jakie niesie pisanie o historii kobiet. To rozmowa pełna pasji, erudycji i poczucia humoru, która sprawia, że „Północne siostry” stają się czymś więcej niż nową premierą wydawniczą – stają się zaproszeniem do wspólnej refleksji nad tym, co oznacza bycie kobietą w świecie, który się zmienia, ale wciąż potrafi powtarzać stare wzorce.

Zdjęcie okładki wydań - strona główna (mobile) (420x)

„Północne siostry” Magdy Knedler ukazały się nakładem Wydawnictwa Zwierciadło. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, których interesują historia, literatura i prawdziwe, pełne emocji portrety kobiet.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email