1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Floating – metoda relaksacji, dzięki której zerwiesz z grawitacją

Sesje floatingu powodują uwalnianie się endorfin, przyspieszają pracę układu limfatycznego oraz usuwanie kwasu mlekowego z mięśni. (Fot. iStock)
Sesje floatingu powodują uwalnianie się endorfin, przyspieszają pracę układu limfatycznego oraz usuwanie kwasu mlekowego z mięśni. (Fot. iStock)
Jak się okazuje, Dolinie Krzemowej zawdzięczamy nie tylko innowację technologiczną, ale i przywrócenie światu floatingu, czyli terapii ograniczenia bodźców środowiskowych. To właśnie tam na początku XXI wieku wróciła do łask metoda relaksacji, opracowana przez Johna C. Lilly'ego.

Pierwsze kapsuły floatingowe powstały w połowie lat 50. XX wieku. Stworzył je amerykański psychiatra i psychoanalityk John C. Lilly podczas pionierskich prac nad izolacją społeczną. Metoda deprywacji sensorycznej (dziś znana jako terapia ograniczenia bodźców środowiskowych, ang. R.E.S.T.) rozwijała się systematycznie przez kolejne 30 lat, a potem ustąpiła pola innym formom relaksacji. Aż do początku lat 2000, kiedy dzięki geekom z Doliny Krzemowej zyskała nowe życie. Dziś kapsuły i komory floatingowe są popularne na całym świecie. Na czym to polega?

Najprościej mówiąc, R.E.S.T. to swobodne unoszenie się na powierzchni roztworu wody i soli EPSOM (ok. 600 kg zapewnia poziom zasolenia przypominający ten w Morzu Martwym) o głębokości ok. 25–30 cm. Kąpiel odbywa się w kapsule lub specjalnie przygotowanej komorze, a jej temperatura zgadza się z ciepłotą ciała.

Przetestowałam

Sesja floatingu w warszawskim studiu Aura Spokoju była moim drugim kontaktem z terapią ograniczenia bodźców środowiskowych. I tym razem zrelaksowałam się dużo bardziej. Ale od początku...

Przede wszystkim nie warto wybierać się na floating z tzw. biegu. W najlepszym wypadku będziemy potrzebować więcej czasu, żeby uspokoić myśli, w najgorszym – jeszcze bardziej się zestresujemy, ponieważ nadaktywny umysł zaniepokoi się nagłym oderwaniem od bodźców. Trudno oczywiście poprzedzać każdą sesję medytacją czy długim wyciszeniem, ale zarezerwujmy sobie przynajmniej dość czasu, żeby wziąć dłuższy prysznic.

No właśnie, prysznic to nie tylko kwestia higieniczna (woda jest za każdym razem filtrowana), ale też element przygotowania.

Sesja zazwyczaj trwa godzinę, na początek w tle słychać muzykę, która pomaga wejść w stan relaksu. Z czasem w mózgu aktywują się fale alfa i theta, charakterystyczne dla głębokiego relaksu. Mięśnie rozluźniają się, aktywują się tzw. hormony szczęścia. Zrywamy się ze smyczy grawitacji...

Muzyka regulowana jest automatycznie, natomiast o oświetleniu decyduje użytkownik, co zwłaszcza osobom trudniej oswajającym się z ciemnością daje na pewno większe poczucie bezpieczeństwa. Ja do nich nie należę, więc szybko wyłączyłam wszystkie lampki (choć delikatne światła na suficie przypominały rozgwieżdżone niebo).

Zgodnie z zasadami starałam się jak najmniej ruszać, ale jednocześnie nie spinać, szczególnie karku. To wcale niełatwe, bo choć rozum wie, że przy takim stężeniu soli nie ma ryzyka zanurzenia głowy, to pierwotne lęki i zamrożone w ciele emocje robią swoje...

Jednak w końcu udało się i przez ostatnie kilkanaście minut byłam na granicy snu i jawy.

Polecam spróbować!

To działa!

  • Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Karlstad wskazują, że regularne sesje floatingowe pozwalają zmniejszyć chroniczne bóle związane ze stresem. W badaniu wzięło udział 140 osób cierpiących m.in. na lęki, stany depresyjne, fibromialgię – u ponad 75 proc. z nich zaobserwowano wyraźną poprawę stanu zdrowia.
  • Wielu naukowców zajmuje się również dobroczynnym wpływem floatingu na odczuwanie stresu. Badacze z Uniwersytetu Stanowego Ohio wykazali, że sesje stymulują kreatywność muzyków jazzowych i koncentrację studentów przed egzaminami. Podczas badań i testów brano pod uwagę nie tylko subiektywne poczucie respondentów, ale także mierzalny poziom kortyzolu w organizmie.
  • Sesje floatingu powodują uwalnianie się endorfin, przyspieszają pracę układu limfatycznego oraz usuwanie kwasu mlekowego z mięśni. Regularnie stosowane poprawiają zdolności relaksacji i zwiększają skuteczność innych technik relaksacyjnych.
  • Korzyści z floatingu dla ciała to m.in. przyspieszenie rehabilitacji i rekonwalescencji po złamaniach, eliminacja bólów mięśni, stawów i kręgosłupa oraz poprawa stanu skóry, włosów i paznokci.

Materiał powstał we współpracy z ośrodkiem Aura Spokoju w Warszawie, www. auraspokoju.pl.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze