Kobiety cierpią na choroby autoimmunologiczne nawet cztery razy częściej niż mężczyźni. Naukowcy postanowili głębiej zanalizować przyczyny tego stanu rzeczy i w trakcie swoich badań doszli do kilku interesujących wniosków. Okazało się, że ogromną rolę w powstawaniu różnic między podatnością kobiet i mężczyzn na schorzenia autoimmunologiczne odgrywa genetyka, a konkretnie: dodatkowy chromosom X zawarty w żeńskim kodzie genetycznym. To jednak nie oznacza, że ryzyka dolegliwości nie możemy zminimalizować.
Liczba kobiet cierpiących na schorzenia autoimmunologiczne jest wyraźnie większa niż liczba mężczyzn. I nie trzeba zaglądać w oficjalne statystyki, by się o tym przekonać. Na grupach dyskusyjnych zrzeszających osoby zmagające się z chorobami tarczycy, na przykład Hashimoto, dominują właśnie kobiety. Podobnie rzecz ma się z celiakią. Skąd ta różnica? Jak wynika z badań naukowych, za nierówną statystyką kryje się kilka czynników: od odmiennie skonstruowanej gospodarki hormonalnej, aż po kwestie genetyczne.
Wiodącym tropem okazały się różnice w stężeniach hormonów u obu płci, które zdają się mieć kluczowy wpływ na reakcję immunologiczną organizmu. Badania sugerują, że obecność większej ilości estrogenu w kobiecym organizmie może prowadzić do zwiększonej produkcji przeciwciał – a to z kolei stanowi jedno z naczelnych ogniw w mechanizmie chorób autoimmunologicznych. Co ciekawe, zwiększona ilość testosteronu ogranicza produkcję immunoglobulin.
Kolejnym czynnikiem zwiększającym zapadalność kobiet na choroby autoimmunologiczne jest obecność w kobiecym DNA dodatkowego chromosomu X. Badacze z Uniwersytetu Stanforda odkryli, że znajdują się na nim tzw. molekuły Xist, które niekiedy przyczyniają się do powstania dziwnych form RNA przyłączającego się do białek, czym wywołują silną reakcję autoagresywną w organizmie.
Choć genetyka jest nieubłagana, nie musi przesądzać o tym, że jako kobiety na pewno zapadniemy na chorobę autoimmunologiczną. Na niewłaściwą pracę układu odpornościowego ma wpływ wiele czynników środowiskowych – eliminując niekorzystne skutki ich oddziaływania na nasz organizm, jesteśmy w stanie zmniejszyć ryzyko chorób tarczycy, celiakii, astmy czy łuszczycy.
Lekarze zalecają przede wszystkim trzymanie się dobrze zbilansowanej diety i ograniczenie przetworzonych produktów żywnościowych, co wpłynie na poprawę mikrobioty jelit – a ta, jak wiemy, stanowi rezerwuar dobrych bakterii i przeciwciał regulujących odpowiedź autoimmunologiczną organizmu.
Oprócz tego wskazana jest regularna aktywność fizyczna w celu zmniejszenia stanu zapalnego i poprawy ogólnego stanu zdrowia, a także rezygnacja z palenia tytoniu i spożycia alkoholu. Te dwie substancje należą bowiem do znanych czynników wyzwalających nieprawidłowe reakcje autoimmunologiczne.