Nadchodzi trzecia fala miłosnych relacji. Mamy już za sobą model związku: macho i gospodyni domowa. Teraz królują: niezależna kobieta i miękki mężczyzna. Ale nieuchronnie nadciąga nowe: związek kobiecej kobiety i męskiego mężczyzny – autonomicznych, autentycznych, namiętnych kochanków. Ten potencjał już jest w nas.
Kobiecość to troska o przepływ miłości, przyjmowanie, celebrowanie codzienności, zmysłowe postrzeganie świata, odprężenie, karmienie, tworzenie życia, emanowanie pięknem.
Męskość to działanie ukierunkowane na cel, poszukiwanie misji, jasność i klarowność, mądrość i ochrona życia.
A gdybyśmy tak uznali, że nieprzypadkowo urodziliśmy się w ciele kobiety czy mężczyzny. Że być może naszym przeznaczeniem jest wypełnić siebie nawzajem swoimi energiami. Tęsknota za kobiecymi kobietami i męskimi mężczyznami pobrzmiewa w wielu rozmowach o roli kobiecości i męskości we współczesnym świecie.
– Czy ja na pewno tego chciałam? – pyta Magda, menedżerka wysokiego szczebla w korporacji, pokazując stertę dokumentów na swoim biurku i kalendarz wypełniony zadaniami. Co chwilę dzwoni telefon. Zirytowana podnosi słuchawkę. W ułamku sekundy jej twarz przybiera maskę uprzejmości, a głos robi się spokojny i miły. Krótka, rzeczowa rozmowa, po której Magda opada zmęczona w fotelu.
Więcej w Zwierciadle 03/2017. Kup teraz!
Zwierciadło także w wersji elektronicznej