1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Ekologia
  4. >
  5. Osoba Odra? O inicjatywę przyznania rzece Odrze osobowości prawnej pytamy Tatianę Staroń, prezeskę Fundacji Osoba Odra.

Osoba Odra? O inicjatywę przyznania rzece Odrze osobowości prawnej pytamy Tatianę Staroń, prezeskę Fundacji Osoba Odra.

(Fot. Wojciech Wojcik / Forum)
(Fot. Wojciech Wojcik / Forum)
Do końca kwietnia jest czas na zebranie 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy mającej chronić rzekę Odrę przez nadanie jej osobowości prawnej. Tatiana Staroń, prezeska Fundacji Osoba Odra i członkini Komitetu Czysta Odra ma nadzieję, że dzięki temu katastrofa taka jak sprzed dwóch lat już się nie powtórzy. Na razie jednak balansujemy na cienkiej linie.

Uznanie Odry za osobę? Jesteśmy przyzwyczajeni, że pojęcie „osoba” odnosi się do człowieka. Czy chodzi o antropomorfizację rzeki?

Absolutnie nie! W polskim prawodawstwie istnieje termin „osobowość prawna”, więc status „osoby Odry” wynika z przepisów prawa. Taki sam status mają na przykład spółki oraz fundacje. Celem tego rozwiązania jest lepsza ochrona rzeki.

Taka sytuacja ma już precedensy na świecie?

Tak. Inspirację czerpaliśmy z przepisów prawnych obowiązujących w innych państwach. Status osobowości prawnej jako pierwsza uzyskała rzeka Whanganui w Nowej Zelandii, a w 2022 roku dołączyła do niej laguna Mar Menor w Hiszpanii.

I co się w związku z tym zmieniło?

Jeśli chodzi o lagunę, sytuacja przypomina tę z naszą Odrą. Była ona niewłaściwie chroniona, zanieczyszczana i traktowana jak miejsce odprowadzania ścieków. Obecnie ma swoich przedstawicieli, którzy działają w jej imieniu. Wzorujemy się na Hiszpanii, dążąc do tego samego dla Odry. Naszym celem jest, w dużym skrócie, zapobieganie degradacji rzeki oraz ochronienie jej przed szkodliwymi zrzutami zanieczyszczeń kopalnianych czy ścieków. Istotna jest także kwestia regulacji Odry, danie jej prawa do swobodnego przepływu.

Teraz zbieracie podpisy.

Tak, opracowaliśmy projekt ustawy, którego uzasadnienie można znaleźć na stronie ustawa.osobaodra.pl. 31 stycznia otrzymaliśmy od Marszałka Sejmu zgodę na rozpoczęcie zbiórki podpisów. Od 4 lutego prowadzimy zbiórkę stu tysięcy podpisów, mamy czas do końca kwietnia.

Co potem?

Zebranie 100 tysięcy podpisów, a mamy nadzieję, że będzie ich znacznie więcej, to znaczący krok w kierunku zwiększenia świadomości społecznej. Następnie ustawa zostanie przekazana do Sejmu, gdzie będzie poddana procedowaniu – wierzymy, że uda nam się zdobyć większość. To dobrze przygotowana ustawa, zapewniająca Odrze ochronę i możliwość regeneracji, odbudowy całego ekosystemu. Chcemy przystąpić do konkretnych działań na rzecz prawnej ochrony rzeki. Ale już samo złożenie projektu ustawy i zaangażowanie aktywistyczne, wolontariackie, zwrócenie uwagi na tę inicjatywę środowisk kultury, nauki oraz młodzieży, w tym studentów, to ważny krok naprzód.

Kiedy w 2022 patrzyliśmy dzień po dniu na katastrofę Odry, na umieranie rzeki, zwierząt, roślin, wszyscy byliśmy przerażeni. Wydawało się, że to już się nie może powtórzyć, że teraz będziemy się przejmować, dbać, dojdziemy do przyczyn. I co się właściwie przez te dwa i pół roku wydarzyło?

Z mojej perspektywy nic się nie zmieniło – Odra wciąż nie jest odpowiednio chroniona. Nadal traktuje się ją jedynie jako zasób gospodarczy. Badania czystości wód nie przynoszą realnych efektów, a niekontrolowane zrzuty ścieków czy pestycydów nadal mają miejsce. Zarybianie, na które przeznacza się fundusze, to błędne koło – jeśli rzeka wciąż jest zanieczyszczana, ekosystem nie ma szans na odbudowę. Słyszałam opinię jednego z członków Polskiego Związku Wędkarskiego na Pomorzu Zachodnim, że latem ubiegłego roku brakowało jedynie jednego lub dwóch dni upałów, aby sytuacja z 2022 roku powtórzyła się. Na szczęście temperatura spadła i nie doszło do ponownej katastrofy.

Ale balansujemy na linie.

Niewiele trzeba, żeby znowu doszło do katastrofy. Dlatego bijemy na alarm, dlatego zaczęliśmy działać sami i jako obywatele chcemy zabrać głos, chcemy chronić rzekę.

A jak z innymi rzekami? Przecież nie tylko Odra jest narażona na niekontrolowane zrzuty z kopalni czy oczyszczalni ścieków.

Oczywiście. Ekolodzy, a także inni eksperci, wskazują, że w porównaniu z dyrektywami unijnymi jesteśmy w znacznej mierze w tyle. Poziom czystości wód powierzchniowych zmniejszył się z 31 procent do zaledwie 8 procent, co oznacza, że w Polsce nie ma nawet 10 procent czystych wód powierzchniowych. To naprawdę niepokojący fakt.

Mam nadzieję, że ustawa przejdzie i to w miarę szybko. Co wtedy? Możecie założyć sprawę w sądzie?

Tak, możemy zainicjować postępowanie, egzekwować prawa Odry do czystości i integralności ekosystemu, prawo do regeneracji czy odszkodowań za szkody wyrządzone przez gospodarkę. W tym celu zostanie utworzony piętnastoosobowy komitet przedstawicieli Odry, który będzie wspierany przez komitet naukowy, taki system według nas będzie dbał o dobro rzeki. Organy reprezentujące Odrę będą mogły uczestniczyć w postępowaniach dotyczących inwestycji i regulacji wpływających na stan rzeki.

Mówi pani o reprezentowaniu interesów rzeki, ale przecież tak naprawdę to też interes nas, ludzi.

Zgadza się, pragniemy, aby to wpłynęło na nasze postrzeganie relacji między człowiekiem a naturą. Powinniśmy przestać traktować ją jako zasób do wykorzystywania, a raczej jako byt, który zasługuje na ochronę i szacunek. Człowiek jest integralną częścią natury, a nie odwrotnie. Bez czystej wody nie przetrwamy…

Mam tylko obawy, czy hasło „osoba Odra” nie przyklei wam łatki szalonych ekologów.

To już się zdarza, nie będę wymieniać epitetów, jakimi nas określają, ale sytuacja bywa trudna, pojawiają się emocje, niezgoda na określanie naszych działań jako szalonych czy nieprzemyślanych – wkładamy w to dużo serca, ale przede wszystkim konkretną wiedzę, zaangażowanie fachowców, prawników. Dziś nie ma sensu dyskutować, czy ta nazwa była trafna, czy nie; decyzja zapadła trzy lata temu. Moim zdaniem ta nazwa wiele mówi o naszej misji, czuję, że Odra jest żywa, z jej dopływami, rozlewiskami, stworzeniami, które mieszkają w niej i przy niej tworzy cały organizm, utrzymuje przy życiu wiele istnień ze świata natury i nas samych. Dlatego szukamy ludzi, którzy myślą podobnie, poszukujemy wolontariuszy, którzy traktują prawa natury jako istotne. Można do nas dołączyć, czasu zostało już bardzo niewiele. Dlatego proszę wszystkich, którzy, jak ja, marzą o czystej rzece do zarejestrowania się na stronie ustawa.osobaodra.pl. Każdego przyjmujemy z radością. I przychodzą ludzie, nie tylko młodzi aktywiści. Przed chwilą odwiedził mnie starszy pan, Polak mieszkający w Berlinie. Sprawa Odry ma dla niego ogromne znaczenie, dlatego przyjechał tutaj specjalnie, aby się podpisać. Każdy podpis ma sens.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze