1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Inni ludzie: o ciszy

Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)
Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)

Ile czasu w ciągu dnia spędzasz w ciszy? Pytam, bo czasem czuję się jak stary człowiek, który jako jedyny w towarzystwie mówi, że jest zmęczony hałasem. Przez ostatnie wakacje miałam okazję przyjrzeć się temu, jak wygląda styl życia ludzi w moim wieku. Mieliśmy dużo gości na Mazurach, gdzie od niedawna mamy dom. Byłam w szoku, jakie gradobicie hałasu i bodźców sobie serwujemy. Ludzie wchodzą do domu – włączają od razu telewizor albo radio, albo muzykę. Wsiadają do samochodu – cyk, leci audiobook. Idą na spacer – natychmiast włączają podcast. Tobie cisza jest potrzebna?
Dla mnie umiejętność i radość bycia w ciszy to akceptacja samego siebie. Jeśli nie akceptujemy siebie – zwariujemy w ciszy. Jeśli lubimy siebie, jest nam po prostu dobrze w dobrym towarzystwie. Kiedy mamy ciekawość pewnych spraw i szukania odpowiedzi, cisza jest zbawieniem. Gdy boimy się tego, co tak naprawdę w nas siedzi, cisza może zamienić się w traumę, bo będąc sami, przed pewnymi sprawami nie uciekniemy.

Z tego właśnie powodu moja przyjaźń z ciszą wykuwała się w bólach, bo jak wiesz, jestem raczej ekstrawertyczką i cisza nie była dla mnie naturalnym stanem relaksu. Poza tym gdy mieszkałam sama, przypominała mi o samotności. Ale zaczęłam przepracowywać tę ciszę, oswajać małymi krokami i okazało się to wyzwalające. Teraz najlepszym relaksem dla mnie jest pobycie w ciszy. Nic drogiego, ekskluzywnego nie jest w stanie mnie tak zregenerować jak cisza.
Weź pod uwagę, że cisza służy też podejmowaniu decyzji, zmusza się do zastanowienia. Z tych powodów uwielbiam ciszę i wydaje mi się, że bez niej nie potrafiłbym odnosić zawodowych sukcesów. Skupiam się, myślę i buduję strategie w ciszy, by potem z nimi wychodzić na zewnątrz.

Ja w ogóle uważam, że cisza nas rozwija. Poza tym, że sprzyja skupieniu zawodowemu, sprawia, że możemy spotkać się z własnymi myślami, lękami, potrzebami. A paradoksalnie często uciekamy od ciszy, bo kojarzy się nam ona z marnowaniem czasu. „Siedzę w ciszy” to może oznaczać, że się obijam. Nie rozwijam się, nie realizuję nowych supercelów, nie staję się najlepszą wersją siebie. Może dlatego wypełniamy sobie po brzegi przestrzeń dźwiękami, gadaniem, by mieć poczucie, że wykorzystujemy czas na tysiąc procent?
Powiedziałaś, że jak mieszkałaś samotnie, bałaś się ciszy, bo kojarzyła Ci się z samotnością. Ja też tak miałem, po czym nagle zorientowałem się, że jestem wielkim szczęściarzem. Będąc z kimś, faktycznie udawało mi się odganiać lęk przed samotnością, ale też nie miałem czasu wielu pożytecznych rzeczy zrobić. Teraz, gdy odrzuciłem strach przed samotnością i zaakceptowałem świadomie ciszę, mam na przykład szansę oddać książkę wcześniej, niż umówiłem się z wydawcą. O ciszy i strachu przed nią ładnie też napisał Wiesław Myśliwski: „Są ludzie, którzy gubią się w ciszy jak we mgle”.

Bo może cisza jest dla nich równoważna z samotnością. A tak już bardzo konkretnie, ile czasu w ciągu dnia spędzasz w ciszy?
W moich dwóch ostatnich lekturach, czyli w „O sztuce miłości” Ericha Fromma i „Mnich, który sprzedał swoje ferrari” Robina S. Sharmy jest właśnie mowa o ciszy. W tej drugiej są nawet fajne pomysły, jak zapanować nad swoimi myślami i je okiełznać. A na Twoje pytanie, ile przebywam w ciszy, trudno mi odpowiedzieć, bo są przecież różne jej rodzaje. Cisza, gdy jesteśmy tylko ze swoimi myślami, i cisza, gdy wyrzucamy z głowy nawet myśli, żeby ją głęboko oczyścić. Staram się robić codziennie jedno i drugie. Rano robię ćwiczenie na oczyszczanie głowy, a wieczorem mam matę jogina, taką z kolcami, leżę na niej prawie godzinę i układam w głowie różne sprawy. Uwielbiam też sporty, w których jestem sam ze sobą, i w czasie godzinnego pływania też robię porządki w głowie. A jak Twoje wyniki? Udaje Ci się czasem schować przed córką i mężem, który non stop chce Cię rozśmieszyć?

Tak, i bardzo o to dbam. Przynajmniej godzina, a zdarza się i trzy. Później mam bardzo dużo energii, by z nimi gadać o tym, co w tej ciszy do mnie przyszło.

Monika Sobień-Górska, dziennikarka, scenarzystka, autorka książek z gatunku literatury faktu. Założycielka magazynu WeMen.pl. O życiu może rozmawiać godzinami. Na przykład z Jackiem Dubois.

Jacek Dubois, adwokat specjalizujący się w prawie karnym. Po godzinach pisze książki, felietony i przyjaźni się z Moniką.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze