1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. Inni ludzie: jak wypocząć?

Inni ludzie: jak wypocząć?

Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)
Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)

Kiedy ostatnio naprawdę odpocząłeś?
W czasie urlopu, gdy pisałem opowiadanie. Moi przyjaciele przeklinali życie rodzinne, piekąc się na plaży, a ja zwiałem przed upałem do cienia, pokazując jako alibi umowę z wydawcą. Na ogół odpoczynek kojarzy się z nicnierobieniem. U mnie bardzo często to zmiana rodzaju aktywności.

Nigdy nie próbowałeś się trochę ponudzić, spędzić czas bezczynnie? To podobno korzystne dla naszego mózgu. I dobry test na to, czy umiemy odpoczywać i prawdziwie doświadczać rzeczywistości.
Odpowiem cytatem: „Nie ma cięższej pracy dla osoby aktywnej niż wypoczynek”. To z Sabiny Berman.

I ja coraz częściej łapię się na tym, że niełatwo mi efektywnie odpoczywać. Nie potrafię odciąć się od telefonu albo komunikatorów na dłużej niż dzień. Mówię sobie, że to przecież urlop, czas dla mnie, ale jednak to codzienne przebodźcowanie jakby trwale zainstalowało we mnie 24-godzinny tryb kontroli. Muszę sprawdzić, czy coś ważnego się nie dzieje, czy świat się nie wali beze mnie, czy ktoś czegoś ważnego ode mnie nie potrzebuje.
Nieszczęsne komunikatory! Zabójcy wakacji, którzy z nas – dumnych, niezależnych wagabundów – uczynili dobrowolnych niewolników wyrobów Doliny Krzemowej. Ja już kilka wakacji temu podjąłem terapię uniezależnieniową. Po prostu zacząłem telefon zostawiać, najpierw na dnie plecaka, później w hotelu. I okazało się, że to działa, że świat się nie skończył, przyjaciele nadal są, kancelaria, którą prowadzę, wciąż z powodzeniem działa, choć przez dwa tygodnie byłem poza zasięgiem.

Może ta trudność w pełnym odpoczywaniu wynika też z tego, że jesteśmy zanurzeni po uszy w kulcie zajętości? Działam – znaczy, że jestem światu potrzebny, moje życie ma sens. Mnie na wakacjach, bez względu na idealne okoliczności, trudno się w pełni wyłączyć. To samo dotyczy weekendów czy nawet wolnego dnia, który robię sobie od czasu do czasu w tygodniu. Może to poczucie winy, że wszyscy tak ciężko harują, a ja odpoczywam?
Z tym kultem zajętości to trochę jak z noszeniem garniturów. Kiedyś byłem non stop pod krawatem, do czasu, gdy zrozumiałem, że moje umiejętności są ważniejsze od stroju. Czasem nadal zakładam go przez szacunek dla miejsca lub ludzi, ale nie jest mi potrzebny do zdobywania czyjegoś zaufania. Podobnie jest z zajętością. Jeśli człowiek jest naprawdę zajęty, to przed zajętością ucieka.

To jaki jest Twój patent na totalny odpoczynek?
Muszę albo zająć głowę czymś twórczym, ale dalekim od prawa, albo uprawiać sport, albo włóczyć się z miejsca na miejsce, najlepiej bez celu. Ale czasem jestem skonany i muszę się zresetować. Wtedy udaje mi się przejść do lenistwa. To stan idealny, ale prawdziwe lenistwo można osiągnąć dopiero po pozbyciu się telefonu. Wtedy jesteś tylko ty i tylko twoje egoistyczne zachcianki. Udało mi się ten stan parę razy osiągnąć, ale potrzebowałem do tego rozbiegu w postaci dwóch tygodni wakacji.

I tu wchodzi cały na biało wątek odpoczynku z rodziną. Bo przecież zwykle na wakacje nie jeździmy sami. I często z takich wakacji wracamy jeszcze bardziej zmęczeni niż przed wyjazdem.
My bardzo często mylimy pojęcie odpoczynku ze spędzaniem wakacyjnego okresu z rodziną. Jadąc z czterolatką nad morze, nie jedziesz, żeby wypocząć, tylko spędzić rodzinnie czas. Nie robisz na ogół tego, co chcesz, tylko stanowisz ekipę serwisową własnej córki i to jej podporządkowujesz czas. Jeśli przy tym uda ci się skorzystać ze słońca i wejść do wody, bo nie dostaniesz polecenia powrotu do hotelu, to twój zysk, ale nie jest to odpoczynek. Odpoczywa się na własnych warunkach, robiąc to, co nam i tylko nam sprawia największą przyjemność. Czyli u Ciebie to...

Wyjechać w ulubione miejsce – sama lub z ukochaną osobą; włóczyć się po plażach, małych miasteczkach, knajpach; patrzeć godzinami na ocean; czytać książki, rozmawiać. I wtedy cyk, zupełnie niewinnie zajrzę sobie na newsowy portal, a tam wojna, inflacja, drożyzna, choroby.
Przypominają mi się słowa Władysława Kopalińskiego: „Jak łatwo jest pracować, jak trudno odpoczywać”. Pracę mamy codziennie, a wakacje są czymś wyjątkowym i dlatego trudniejszym. Może po prostu trzeba zmienić proporcje?

Monika Sobień-Górska, dziennikarka, scenarzystka, autorka książek z gatunku literatury faktu. Założycielka magazynu WeMen.pl. O życiu może rozmawiać godzinami. Na przykład z Jackiem Dubois.

Jacek Dubois, adwokat specjalizujący się w prawie karnym. Po godzinach pisze książki, felietony i przyjaźni się z Moniką.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze