1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. Do poduszki: Izrael już nie frunie

Do poduszki: Izrael już nie frunie

Tomasz Jastrun (Fot. Krzysztof Opaliński)
Tomasz Jastrun (Fot. Krzysztof Opaliński)
Niedawno zmarł Paweł Smoleński, autor świetnych książek, który miał oko reportera, a duszę poety, pisał pięknym literackim językiem.

Paweł Smoleński zawsze sięgał głęboko. Miał szerokie zainteresowania, ale najbardziej fascynował go Izrael. Nie dziwię mu się, też jestem nim zafascynowany. Książka „Izrael już nie frunie” – niejedyna jego książka o tym kraju – jest moją ulubioną. Smoleński mówi głosami swoich rozmówców. To są różne punkty widzenia, także palestyńskie. Książka jest sprawiedliwa i uczciwa. Rozsupłuje ten piekielnie zasupłany kraj. Chociaż wydana w 2006 roku, wciąż jest aktualna. Jest lekturą obowiązkową dla każdego, kto jedzie do tego kraju. Zdarzyło mi się przed laty spotkać Pawła na lotnisku Ben Guriona, obaj wracaliśmy z Izraela. Byliśmy zatroskani, rozmawialiśmy półszeptem. Było dla nas oczywiste, że wszystko zmierza tam w złą stronę. Książka Smoleńskiego pokazuje całą wielobarwność Izraela, lecz także podwójne uwikłanie w to, co na zewnętrz – konflikt na śmierć i życie z Arabami – i w to, co wewnętrzne – ostre podziały ideologiczne i religijne.

Izrael jest jakby europejskim krajem zrzuconym na spadochronie na pustynię Bliskiego Wschodu, a pustynia zakwitła. Od tysięcy lat rozproszeni po świecie Żydzi żegnali się słowami: „Spotkamy się w Jerozolimie”. I w końcu stało się. Czy to nie cud? Jest też inny Izrael, nie europejski, ale średniowieczny, ortodoksyjny religijnie. Ludzie nie z tego świata, z pejsami, w chałatach i czarnych kapeluszach. Religijnych – tak się o nich mówi w Izraelu – jest już milion pięćset tysięcy, mnożą się na potęgę, większość nie pracuje, tylko studiuje księgi, nie chcą służyć w armii. Jest liczna grupa, która w ogóle nie uznaje państwa Izrael. Państwo może powołać tylko Mesjasz. A Holokaust był karą za grzechy. Jednym ze źródeł wszechobecnych wewnętrznych kłótni jest to, że rozproszeni po świecie Żydzi nasiąkali miejscami, w których żyli. Byli więc bardzo różni, a każdy uważał, że wraca na swoje i ma prawo rozpychać się łokciami. Smoleński pisze: „A co ma wspólnego żydowski pasterz kóz z Jemenu z żydowskim urzędnikiem z Polski? Jak może dogadać się kramarz z Maroka z karczmarzem z Ukrainy? O czym może rozmawiać niepiśmienny Żyd z Etiopii z oczytanym w europejskich filozofach Żydem z Niemiec? O niczym. Bo nic ich nie łączy, a wszystko dzieli. Nawet kolor skóry”. Paradoksalnie łączy ich armia, w której mężczyźni i kobiety są przez całe życie. Inna sprawa, że mentalność Arabów jest zupełnie inna niż europejskich Izraelczyków. Smoleński pisze: „Izrael to forpoczta Zachodu, europejska enklawa na arabskim i muzułmańskim Bliskim Wschodzie, oaza wolności i demokracji. Autonomia (tereny palestyńskie) to zabobonne mroczne średniowiecze i zagłębie samobójców. W Izraelu można pisać antyizraelskie książki, można urągać rządowi, można nawet bratać się z Arabami. W autonomii obowiązuje posłuszeństwo, jedna ideologia i jeden fanatyzm. W Izraelu można kochać nawet wrogów. W autonomii trzeba nienawidzić”.

Patrząc na dzisiejszy Izrael, można powiedzieć, że wszystkie mroczne wróżby, jakie snuł autor książki, stały się rzeczywistością. Prawica narodowa z udziałem izraelskich faszystów i fanatyków religijnych przejęła władzę i niszczy demokrację tego kraju, wplątując go w śmiertelny konflikt z Arabami. Premier Netanjahu dąży do tego, by politycy kontrolowali sędziów. Skąd my to znamy? Miliony Izraelczyków na znak protestu wyszły na ulice, jaka szkoda, że Paweł tego nie widzi. Tu jest nieśmiała nadzieja, że Izrael jednak pofrunie.

Tomasz Jastrun, poeta, prozaik, krytyk literacki, czuły obserwator świata. Zawsze z książką obok poduszki.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze