1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. Inni ludzie: O perspektywie

Inni ludzie: O perspektywie

Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)
Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)

Nie mogę zapomnieć o tym, co powiedziałeś mi kilka dni temu: że nie osiągnąłeś w życiu tyle, ile byś chciał. Nieprawdopodobne, jak surowy jesteś dla siebie. Jeśli to nie kokieteria, to co jest nie tak z perspektywą, z której patrzysz na siebie? Wśród moich znajomych stoisz na pudle w konkurencji na spełnienie zawodowe. Od razu przypomniało mi się, jak pewna pisarka, której książka była bestsellerem i miała bardzo dobre recenzje wśród krytyków, mówiła, że po wydaniu przeszła załamanie nerwowe, bo przytłoczyło ją to, że nie dostała żadnej nagrody. Ta myśl przysłoniła jej satysfakcję z tego, co zdobyła. Dlaczego jesteśmy dla siebie tak surowi i sami zabieramy sobie to, co osiągnęliśmy?

Nie jesteśmy surowi, tylko jesteśmy różni. Każdy z nas ma inne wymagania, inne stawia sobie cele. Część z nas może być spełniona, nie stawiając sobie wyzwań zawodowych, tylko po prostu ciesząc się życiem. Trochę inaczej wygląda to z pracoholikami, do których ja, niestety, się zaliczam. Są nienasyceni, spragnieni ciągłych wyzwań. Wtedy nie liczy się przeszłość, tylko to, co dalej. Jeśli ma się kilka zainteresowań, jest jeszcze gorzej, bo tych wyzwań szuka się w różnych dziedzinach. To nie jest niedosyt tego, co było, tylko potrzeba nowego. Świetnie to zresztą znasz, bo piszesz jedną książkę za drugą, a od niedawna scenariusze filmowe.

Ale ja mam zupełnie inną ocenę moich, nazwijmy to, dokonań zawodowych niż ty. Bo Ty uważasz, że osiągnąłeś mało i ciągle Ci czegoś brak. I to jest paradoks. Myślę, że to ślepe gonienie za kolejnymi sukcesami, którymi w sumie nie wiadomo co ma być, bo przecież każdy kolejny można zakwestionować – to jakaś ucieczka. Inna sprawa, że nie dalej jak dwa felietony temu spowiadałeś się publicznie, że choroba przewartościowała Twoje potrzeby, spojrzenie na świat i teraz pęd nie jest Ci już do niczego potrzebny. No to bang!
Bo rozmawiamy o dwóch perspektywach: człowieka dawnego i człowieka po przemianie. Przemiana polega na tym, że zmniejsza się natężenie tych wyzwań i dba o ich jakość. Ale naturę trudno zmienić. Moje życie to pojedynki w sądzie. Nie muszę się już pojedynkować codziennie, ale nadal tego potrzebuję. To kwestia tego, jak się lubi spędzać czas – część z nas uwielbia seriale, a ja po drugim odcinku usypiam i marzę, żeby móc popracować nad strategią obrony.

Ale co z tą zaburzoną oceną dokonań? Osiągnąłeś tak wiele, z adwokackiego punktu widzenia jesteś w topie, oprócz tego masz pasje, wydajesz książki, komentujesz publicznie ważne społecznie sprawy, a masz o sobie takie krytyczne zdanie. Ej, polub się trochę i doceń swoje osiągnięcia. Wiem, że trawa u sąsiada wydaje się zawsze bardziej zielona, ale to pułapka, w którą się pakujemy na własne życzenie i przez którą ciągle się do siebie o coś przychrzaniamy.
To nie jest kwestia polubienia siebie, tylko dopingu. Bez niego kapcaniejemy. Łatwo jest osiąść na laurach i powiedzieć, że wszytko jest już perfekt, czuję się spełniony, szczęśliwy. Tylko co dalej? Dla mnie w życiu ważniejsza od przeszłości jest przyszłość i szukanie nowych celów. Ostatnio fascynuje mnie sztuczna inteligencja. Czytam o niej książki, wywiady, ale nie potrafię być tylko odbiorcą. Natychmiast postanowiłem napisać o niej opowiadanie i to była superzabawa, zupełnie nowe terytorium. Dlatego uważam, że źle zdekodowałaś naszą rozmowę. Nie negowałem tego, co było, tylko mówiłem, że nie ma co być z siebie aż tak strasznie zadowolonym, tylko trzeba iść dalej, bo ciągle mi mało. Pamiętasz, jak Cię namawiałem, żebyśmy napisali książkę, komedię romantyczną na dwa głosy: kobiecy i męski? Nie chciałaś, teraz muszę zmierzyć się z tym sam. A właściwie nie muszę, tylko chcę, bo to może być świetna przygoda. Ja po prostu uwielbiam szukać nowych pomysłów.

No dobrze, to biegnij, koniu, w galopie. Tylko obróć się czasem i zobacz, co fajnego już za sobą zostawiłeś i zrób sobie za to jakiś prezent.

Monika Sobień-Górska, dziennikarka, scenarzystka, autorka książek z gatunku literatury faktu. Założycielka magazynu WeMen.pl. O życiu może rozmawiać godzinami. Na przykład z Jackiem Dubois.

Jacek Dubois, adwokat specjalizujący się w prawie karnym. Po godzinach pisze książki, felietony i przyjaźni się z Moniką.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze