Każdego roku o tej porze mamy wysyp nowych płyt z muzyką świąteczną, ale też coraz mniej z nich zasługuje na uwagę. Tym bardziej należy odnotować szlachetny wyjątek.
Annie Lennox – wyjątkowy głos, ale też wielki smak i oryginalność w tworzeniu partii wokalnych. Jej kolędy musiały stać się wydarzeniem. Jest tu pełna orkiestra i chóry (nagrywane w Afryce), ale największe wrażenie robią aranżacje wokalne, wizytówka artystki od czasu pierwszych płyt zespołu Eurythmics. Lennox sięgneła po tradycyjne pozycje gwiazdkowe znane jej od dziecka, m.in. „O Little Town of Bethlehem”, „The Holly and the Ivy”. Ale przypomina takźe kolędy mniej znane, jak francuska „I’l est né le Divin Enfant”. Album zamyka autorska piosenka „Universal Child” o współczesnym przesłaniu międzyludzkiego pojednania.
Universal/Island