Za kilka miesięcy Wisława Szymborska obchodziłaby setne urodziny i z tej okazji została patronką roku 2023. Choć wyróżnienie to jest, bez dwóch zdań, całkowicie zasłużone, wydaje się jednocześnie nazbyt huczne, bo poklasku unikała jak ognia. Była przecież, jak lubi mawiać Michał Rusinek, „skromną poetką, która została uhonorowana najważniejszą nagrodą literacką na świecie”. My pragniemy dołączyć do świętowania, publikując codziennie przez tydzień jeden wiersz jej autorstwa ze zbioru „Wierszy wszystkich”, wydanych niedawno przez wydawnictwo Znak. Na dobry dzień.
Dziękuję ci, serce moje,
że nie marudzisz,
że się uwijasz bez pochlebstw,
bez nagrody, z wrodzonej pilności.
Masz siedemdziesiąt zasług na minutę.
Każdy twój skurcz
jest jak zepchnięcie łodzi
na pełne morze
w podróż dookoła świata.
Dziękuję ci, serce moje,
że raz po raz
wyjmujesz mnie z całości
nawet we śnie osobną.
Dbasz, żebym nie prześniła się na wylot
na wylot,
do którego skrzydeł nie potrzeba.
Dziękuję ci, serce moje,
że obudziłam się znowu
i chociaż jest niedziela,
dzień odpoczywania,
pod żebrami
trwa zwykły przedświąteczny ruch.
Pierwodruk: „Życie Literackie”, 3 XI 1963, nr 44, s. 1.