Czy z połączenia współczesnej zbrodni oraz doświadczenia zdobytego przy kręceniu świątecznego blockbustera i magicznej opowieści dla dzieci może wyjść coś dobrego? Nie wiemy, ale wkrótce wszyscy będziemy mieli okazję się o tym przekonać. Reżyserowi odpowiedzialnemu za powstanie filmów o Harrym Potterze i Kevinie McCallisterze powierzono bowiem adaptację bestsellerowej powieści kryminalnej. Chodzi o jeden z największych hitów gatunku cosy crime ostatnich lat.
„Czwartkowy Klub Zbrodni” („Thursday Murder Club”), bo o nim mowa, to pierwszy tom serii, od której zaczął się boom na tzw. przytulne kryminały. Na polski rynek opowieść autorstwa Richarda Osmana wprowadziło wydawnictwo Agora. W oficjalnym opisie przeczytać możemy, jak następuje:
„Na spokojnym osiedlu Coopers Chase co czwartek spotyka się grupa ekscentrycznych przyjaciół, którzy dla zabicia czasu rozwiązują zapomniane kryminalne zagadki. Elizabeth pracowała dawniej w brytyjskim wywiadzie i kiedy coś sobie postanowi, trudno ją od tego odwieść. Łagodny Ibrahim jest znakomitym psychiatrą i dobrym duchem ekipy, a z kolei zapalczywy Ron to żywa legenda związków zawodowych oraz protestów wszelkiej maści. No i jeszcze Joyce, emerytowana pielęgniarka, nowa członkini grupy i z pozoru szara myszka. Ale czy pozory zwykle nie prowadzą na manowce?
Gdy w okolicy niespodziewanie dochodzi do zagadkowego morderstwa, w Czwartkowym Klubie Zbrodni zapanowuje niemałe poruszenie. Seniorzy mogą w końcu wytropić prawdziwego zabójcę! Do stracenia mają wprawdzie powtórkę ulubionego teleturnieju, ale znacznie ciekawsza jest odpowiedź na pytanie: kto zabił?”.
Prawa wydawnicze do książki zostały sprzedane w ramach największego od dekady kontraktu na debiutancką powieść. Światowe prawa do filmu zdobyło założone przez Stevena Spielberga przedsiębiorstwo Amblin Partners. W konkurencyjnej aukcji udział wzięło jeszcze 13 innych studiów.
Reżyserem oficjalnie ogłoszono Chrisa Columbusa, a ten – jak podaje Variety – wyjawił, kogo najchętniej obsadziłby w głównych rolach. Wspomniane nazwiska to gwiazdorskie crème de la crème, czyli Helen Mirren, Pierce Brosman i Ben Kingsley. Jak na razie żaden kontrakt nie został jeszcze podpisany, jednak Osman zdradził co nieco, publikując na X (dawnym Twitterze) wpis o zbliżającym się castingu: „Właśnie rozmawiałem z przedstawicielami firmy Amblin i obsada filmu #TheThursdayMurderClub jest niesamowita. Myślę, że ludziom się to spodoba. Oficjalne ogłoszenia już wkrótce i nie mogę się doczekać, aby podzielić się nimi ze wszystkimi”.
Data premiery jak na razie mgliście majaczy gdzieś na horyzoncie, jednak wiele wskazuje na to, że na „Czwartkowy Klub Zbrodni” do kina pójdziemy dopiero w 2026 roku.