Sezon nagród filmowych możemy uznać za rozpoczęty. Dziś w nocy przyznano Złote Globy – najważniejsze nagrody filmowe i telewizyjne. Kogo doceniono, a kto okazał się wielkim przegranym? Oto pełna lista wyróżnionych tytułów i twórców.
Złote Globy to bez wątpienia jedne z najważniejszych nagród w branży – przede wszystkim dlatego, że jako jedyne w amerykańskiej rozrywce łączą świat filmu i telewizji, a ich wyniki często zwiastują to, co wydarzy się podczas gali wręczenia Oscarów. W ostatnich latach Globy przeżywały jednak głęboki kryzys wizerunkowy, który nieomal doprowadził do spektakularnego upadku całego konkursu. Wprowadzono jednak nowe zasady, zmieniono nadawcę i skład komisji, a markę przejęła komercyjna firma. Zwycięzców tegorocznej edycji poznaliśmy w nocy z 5 na 6 stycznia, galę poprowadziła amerykańska komiczka Nikki Glaser, a nagrody w 27 kategoriach (15 filmowych i 12 telewizyjnych) wręczyli m.in. Andrew Garfield, Glenn Close, Jennifer Coolidge, Kathy Bates i Salma Hayek.
W przeciwieństwie do ubiegłego roku, w którym królował „Oppenheimer”, tegoroczny sezon nie ma wyraźnego faworyta, chociaż najwięcej nominacji do Złotych Globów, bo aż 10, zgarnęli obsada i twórcy „Emilii Pérez” Jacquesa Audiarda. Ekipa „The Brutalist” mogła zdobyć aż siedem statuetek, a świetnie przyjęte przez publiczność „Konklawe” – sześć. Jeśli natomiast chodzi o seriale, najwięcej nominacji, bo aż pięć, otrzymał przebój „The Bear”.
Największy triumf w kategoriach filmowych odniosła – bez większego zaskoczenia – „Emilia Pérez”. Na konto twórców filmów trafiły bowiem aż cztery Złote Globy: za najlepszy film anglojęzyczny, najlepszą komedię/najlepszy musical, najlepszą piosenkę i dla najlepszej aktorki drugoplanowej (Zoe Saldaña). Doceniono również dzieło „The Brutalist”, tym razem jednak tylko trzema statuetkami: za najlepszy dramat, najlepszą reżyserię i dla najlepszego aktora pierwszoplanowego – Adriena Brody’ego. W gronie najlepszych aktorów znaleźli się również m.in. Demi Moore („Substancja”) i Sebastian Stan („A Different Man”). Nagrody otrzymali także twórcy takich znakomitych filmów jak „Konklawe”, „Challengers” czy „Wicked”.
W kategoriach telewizyjnych triumfowała natomiast produkcja Disney+ „Szōgun”, która otrzymała cztery statuetki: dla najlepszego serialu dramatycznego oraz trzy nagrody aktorskie (najlepsi aktorzy w serialu dramatycznym oraz najlepszy aktor drugoplanowy w telewizji).
Obsada i twórcy serialu „Szōgun” (Fot. Rich Polk/Getty Images)
Jeśli chodzi o produkcje w odcinkach, wyróżniono również serial HBO/Max „Hacks” (serial komediowy, aktorka pierwszoplanowa) oraz netflixowego „Reniferka” (serial limitowany, aktorka drugoplanowa), którego okrzyknięto najbardziej szokującym serialem ubiegłego roku.
Obsada serialu „Reniferek” (Fot. Gilbert Flores/Getty Images)
Dla Demi Moore, aktorki pierwszoplanowej w filmie „Substancja”, to pierwszy Złoty Glob w karierze. W swojej przemowie gwiazda wspomniała o pewnej osobie z branży producenckiej, która kiedyś powiedziała jej, że będzie jedynie aktorką „popcornową”. – Robię to od ponad 45 lat i pierwszy raz coś wygrałam. Jestem zaszczycona i wdzięczna. Ten film mówi o momentach, w których myślimy, że jesteśmy niewystarczająco inteligentni, ładni, szczupli, odnoszący sukcesy lub po prostu niewystarczający. Pewna kobieta kiedyś mi powiedziała: „Nigdy nie będziesz wystarczająco dobra, ale możesz poznać swoją wartość”. Dziś to wyznacznik mojej całości i miłości, która mną kieruje – powiedziała gwiazda.
Z kolei Sebastian Stan, laureat Złotego Globu za rolę w filmie „A Different Man”, którego bohaterem jest mężczyzna ze zdeformowaną twarzą, nawoływał ze sceny do promowania w mediach inkluzywnych historii. – Nasza ignorancja wokół niepełnosprawności i oszpecenia musi się skończyć. Musimy to znormalizować. Jednym ze sposobów, w jaki możemy to zrobić, jest kontynuowanie promowania historii, które są inkluzywne – powiedział aktor. Swoją mowę zakończył słowami: – To dla mojej mamy, która opuściła Rumunię w poszukiwaniu lepszego życia i dała mi wszystko, oraz dla mojego ojczyma, który przyjął do siebie samotną matkę i dorosłe dziecko. Dziękuję, że jesteś prawdziwym mężczyzną.
Adrien Brody, odbierając nagrodę za główną rolę w dramacie „The Brutalist”, nawiązał natomiast do historii swojej rodziny. – Ta opowieść to tak naprawdę podróż, która bardzo przypomina podróż mojej matki i moich przodków uciekających przed wojną i przybywających do tego wspaniałego kraju. Jestem tak wiele winien mojej matce i dziadkom za ich poświęcenie, chociaż nawet nie znam wszystkich wyzwań, z którymi się zmierzyliście i których doświadczyliście. Mam nadzieję, że film podniesie was na duchu i da wam głos. Jestem bardzo wdzięczny. Będę pielęgnować tę chwilę na zawsze – powiedział aktor.
Adrien Brody ze Złotym Globem za rolę w filmie „The Brutalist” (Fot. Rich Polk/Getty Images)
Jodie Foster zadedykowała swoją nagrodę rodzinie i ekipie serialu „Detektyw: Kraina nocy”, a Colin Farrell uhonorował zespół makijażystów, którzy ucharakteryzowali go na ekranowego Pingwina w hitowym serialu produkcji HBO/Max o tym samym tytule.
O statuetkę Złotego Globu walczyła także polska koprodukcja „Dziewczyna z igłą” w reżyserii Magnusa von Horna. Tym razem wyróżnienie powędrowało jednak do twórców wspomnianej wcześniej „Emilii Pérez”. Postanowiono jednak docenić obsadę realizowanego w Polsce „Prawdziwego bólu” w reżyserii Jesse’ego Eisenberga – swój Złoty Glob za drugoplanową rolę męską otrzymał bowiem Kieran Culkin.