1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Nowa adaptacja „Hrabiego Monte Christo” już na ekranach kin. „Mamy do czynienia z naprawdę wielkim widowiskiem”

Nowa adaptacja „Hrabiego Monte Christo” już na ekranach kin. „Mamy do czynienia z naprawdę wielkim widowiskiem”

„Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat)
„Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat)
Powieść „Hrabia Monte Christo” Alexandre’a Dumasa trafiła na ekrany w kolejnej adaptacji. W tytułowej roli wystąpił w niej Pierre Niney, znany m.in. z filmów „Yves Saint Laurent” oraz „Frantz”.

„Hrabia Monte Christo” to klasyka powieści francuskiej i zdaniem krytyków największe dzieło Dumasa ojca, choć u nas chyba bardziej popularni i czytani są jego „Trzej muszkieterowie”. Historia rozgrywa się w pierwszej połowie XIX wieku.

Młody mężczyzna Edmund Dantès – dzięki talentowi, zaangażowaniu i szlachetnemu charakterowi – zostaje kapitanem okrętu handlowego. Ten awans społeczny sprawia, że może oświadczyć się ukochanej Mercedes i zostać przyjęty przez jej rodzinę, jednak los, a właściwie ludzie zazdrośni o jego sukces i miłość, oskarżają Edmunda o spisek polityczny – sprzyjanie Napoleonowi Bonapartemu.

W rezultacie bohater trafia do więzienia, skąd po wielu latach ucieka. Dzięki naukom współwięźnia, włoskiego księdza Farii, jest bogatszy w znajomość historii, logiki i języków obcych, a także w wiedzę na temat ukrytego skarbu. Gdy po powrocie do domu upewnia się, kto stoi za oskarżeniami, które skazały go na więzienie, postanawia się zemścić.

Tyle o fabule, bo historia jest znana i nie o zaskoczenie w tym filmie chodzi, ale o przekonanie widzów do tego, że Dantès, teraz już jako hrabia Monte Christo, po prostu wymierza sprawiedliwość.

„Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat) „Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat)

Powieść była już wielokrotnie adaptowana, jednak Pierre Niney stwarza postać, jakiej jeszcze nie było. W licznych wywiadach dla francuskiej prasy i radia („Hrabia Monte Christo” już odniósł olbrzymi sukces frekwencyjny: przez pierwszy miesiąc dystrybucji we Francji sprzedano 5 milionów biletów) aktor mówił, że ta propozycja była spełnieniem jego marzeń, bo w książce Dumasa zakochał się, gdy przeczytał ją po raz pierwszy jako nastolatek. Powiedział „tak” przed przeczytaniem scenariusza.

Niney wywodzi się z teatru i z tej perspektywy podszedł do pracy nad rolą, w której wyzwaniem było pokazanie przemiany naiwnego i idealistycznego Dantèsa w mrocznego, lecz charyzmatycznego hrabiego. Pracował nad postawą, głosem i mimiką, które zapewnią mu anonimowość i wiarygodność w paryskim towarzystwie. A przy tym wszystkim pozostał cały czas sobą.

Dantèsa, mimo fałszywej tożsamości, dawna ukochana poznała natychmiast. Jego głównym adwersarzem był prokurator królewski de Villefort, który kiedyś skrupulatnie wyreżyserował oskarżenie młodego kapitana. Tę rolę zagrał Laurent Lafitte, którego widzieliśmy m.in. w „Elle” u boku Isabelle Huppert czy w komedii „Nieobliczalni”, gdzie z Omarem Sy tworzyli duet najbardziej niedobranych policjantów w Paryżu. Lafitte i Niney znają się od lat z Comédie-Française i doświadczenie teatru przenieśli na plan „Hrabiego Monte Christo”. W polskiej wersji nie jesteśmy w stanie tego docenić ani ocenić efektu, ale aktorzy zastanawiali się nawet nad tym, ile wymowy z okresu Dumasa zachować w wersji filmowej.

„Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat) „Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat)

Takie niezauważalne dla większości widzów szczegóły sprawiają, że mamy do czynienia z naprawdę wielkim widowiskiem. Nie sposób nie wspomnieć też o olbrzymim budżecie tego filmu, który widać w kostiumach, dekoracjach, efektach specjalnych oraz scenach morskich. Poza studiem zdjęcia powstały m.in. na Malcie i na wyspie If koło Marsylii.

„Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat) „Hrabia Monte Christo” (Fot. materiały prasowe Kino Świat)

Pierre Niney podkreślał również olbrzymią rolę, jaką w uzyskaniu ostatecznego efektu ma charakteryzator Pierre-Olivier Persin. – Na planie uwielbiałem go i nienawidziłem… Miałem nawet ochotę przeciąć mu opony w samochodzie, żeby się spóźnił, a ja mógłbym pospać godzinę dłużej! Ale mówiąc szczerze, wykonał wspaniałą robotę i mimo wszystko było warto. Sądzę, że przez 70 dni na planie spędziłem 150 godzin na fotelu charakteryzatora – mówił na antenie France Inter. Po to, aby uzyskać maksymalny realizm i wiarygodność bohatera, który wszystkimi możliwymi sposobami (a jak bardzo bogaty człowiek może wiele!) chce zmienić się do tego stopnia, aby nie poznali go nawet znajomi sprzed 15 lat.

Film miał swoją premierę w Cannes na pokazie poza konkursem, gdzie nagrodzono go długą owacją, a Pierre'a Nineya okrzyknięto najlepszym francuskim aktorem.

„Hrabia Monte Christo” w kinach od 9 sierpnia 2024 roku.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze