W październiku dni stają się krótsze i coraz częściej spowite mgłą, liście chętniej opadają z drzew, a deszcz raz po raz bębni o szyby – czy to nie idealne warunki, by dać się porwać dobremu thrillerowi? Dobremu to znaczy oferującemu mieszankę tajemnicy, napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Jeśli szukasz książek, z którymi warto spędzić najbliższe wieczory – rzecz jasna w dresie, pod miękkim kocem i z dzbankiem herbaty pod ręką – oto 5 tytułów, które idealnie pasują do aury za oknem.
Co jest prawdą, a co nie? U Sebastiana Fitzka, mistrza thrillerów psychologicznych, nigdy nie wiadomo. „Terapia” to jego debiutancka powieść i – naszym zdaniem – jedna z najlepszych. Niemiecki autor zabiera nas w przerażającą podróż w głąb umysłu lekarza psychiatrii, Viktora Larezna. Gdy jego córka niespodziewanie znika bez śladu, mężczyzna zaszywa się na samotnej wysepce na Morzu Śródziemnym. Tam regularnie odwiedza go nieznajoma pisarka, która cierpi na rzadką odmianę schizofrenii – postaci, które stwarza w powieściach, stają się dla niej rzeczywiste. W swojej ostatniej książce zaś opisuje dziewczynkę, która do złudzenia przypomina córkę Larenza… Napięcie budowane od pierwszych stron, psychologiczne gry i złowieszcza atmosfera gwarantowane.
(Fot. materiały prasowe)
Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że już jest za późno… Terroryzujący Kopenhagę psychopata zostawia je bowiem w miejscach zbrodni po tym, jak krwawo morduje swoje ofiary. Pewnego październikowego poranka policja dokonuje przerażającego odkrycia – na placu zabaw znalezione zostaje pozbawione jednej dłoni ciało brutalnie zamordowanej młodej kobiety. Obok zwłok zaś leży niewielki kasztanowy ludzik. Do sprawy przydzieleni zostają ambitna młoda detektywka Naia Thulin oraz jej nowy partner Mark Hess. Śledczy wkrótce odkrywają, że ludzik łączy zabójstwo z inną sprawą – zaginioną rok wcześniej i uznaną za zmarłą córką polityczki Rosy Hartung. Na podstawie książki w 2021 roku powstał serial, który jest dostępny na Netflixie.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: Co, jeśli nie Coben? Te seriale kryminalne też powstały na podstawie książek
„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka” – już to zdanie, pojawiające się na pierwszych kartach powieści, zachęca do jej przeczytania. Ten gotycki thriller – pełen zwrotów akcji i stopniowo odsłaniający swoje tajemnice – to pozycja jakby stworzona na jesień. Jego akcja rozgrywa się w oddalonym od miasta wiktoriańskim domu wypełnionym nowoczesnymi udoskonaleniami. To posiadłość z wieloletnią historią, a plotki głoszą, że jest nawiedziona… Właśnie tutaj zostaje zatrudniona Rowan. Ma zamieszkać z rodziną Elincourtów w roli dziecięcej opiekunki. Praca wydaje się spełnieniem marzeń dziewczyny, tylko dlaczego cztery poprzednie nianie zrezygnowały z pracy w tym miejscu? Dziewczyna z każdym kolejnym dniem zaczyna czuć coraz większy niepokój… A my razem z nią.
(Fot. materiały prasowe)
W tej książce nic nie jest takie, na jakie wygląda. Nina i Tomasz Engelowie przyjeżdżają do hotelu w Karkonoszach, by odpocząć w luksusowych warunkach. Niestety sielanka nie trwa zbyt długo – po pierwszej nocy w apartamencie Tomasz budzi się w łóżku sam. Nina niespodziewanie znika, jakby rozpłynęła się w powietrzu. Na domiar złego wszyscy twierdzą, że nie widzieli z Tomaszem żadnej kobiety… Strona po stronie poznajemy kolejne elementy układanki – tak jak główny bohater, z którego perspektywy śledzimy całą fabułę. Im bliżej końca, tym napięcie bardziej rośnie. Jaka okaże się prawda? Takiego zakończenia się nie spodziewasz.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: Thrillery psychologiczne – książki w sam raz na jesień
Uczciwie ostrzegam: ta pozycja przypadnie do gustu jedynie tym, którzy nie obawiają się wątków paranormalnych w thrillerach. Jeśli wolisz powieści bardziej osadzone na ziemi, lepiej wybierz inne książki autora – szczególnie polecam „Wróć przed zmrokiem” oraz „Tylko ona została”. Jeśli zaś odrobina fantastyki nie jest ci straszna, „Dom po drugiej stronie jeziora” odwdzięczy ci się niebanalną historią, która wciąga i zaskakuje. Casey Fletcher, niedawno owdowiała aktorka, ucieka przed dziennikarzami do rodzinnego domu nad jeziorem, licząc na odrobinę świętego spokoju. Uzbrojona w lornetkę oraz spory zapas alkoholu spędza czas na podglądaniu Toma i Katherine Royce’ów, pary mieszkającej w domu po drugiej stronie jeziora. Ich życie wydaje się wprost idealne: ich małżeństwo, dom, prace. Jednak gdy Katherine nagle znika, Casey – chcąc za wszelką cenę dowiedzieć się, co się stało z sąsiadką – odkrywa coś, czego wcale się nie spodziewała… Myślę, że to zupełnie tak jak czytelnicy.
(Fot. materiały prasowe)