W filmowej biografii „Chopin, Chopin!” Maja Ostaszewska zagrała skromną, ale bardzo symboliczną rolę matki tytułowego bohatera. „Najważniejszym zadaniem mojej postaci było wsparcie” – mówi aktorka, dodając, że matki właśnie po to są: aby przytulić i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Jak wspomina pracę na planie i co sądzi o współpracy z Erykiem Kulmem, swoim ekranowym synem? Z aktorką rozmawia Zofia Fabjanowska-Micyk, szefowa działu kultury „Zwierciadła”.