Zwykłe „Jak się masz?” często sprawia, że rozmowa zaczyna się i kończy zanim na dobre się rozkręci. Ludzie sukcesu wiedzą, że kluczem do sympatii i zaufania są drobne, ciekawe pytania i uważne słuchanie. Oto 5 sposobów, dzięki którym zjednasz sobie innych od pierwszych sekund.
O znaczeniu pierwszego wrażenia powiedziano i napisano już niemal wszystko. Dla większość z nas nie jest więc tajemnicą, że słowa wypowiadane w pierwszych sekundach rozmowy mogą zaważyć na tym, czy ktoś poczuje się przy nas swobodnie i zaufa nam, czy też nie. Psycholożka i badaczka zachowań społecznych Vanessa Van Edwards przekonuje, że zwyczajne „Jak się masz?” jest… najgorszym możliwym otwarciem rozmowy. „To sygnał, że ta interakcja nie będzie różniła się od żadnej innej” – pisze ekspertka. „Najczęściej usłyszymy odpowiedź w stylu: »Było dużo roboty. Fajnie, ale intensywnie«. To nudne i sprowadza się wyłącznie do odgrywania jakiegoś społecznego scenariusza”.
Jak zatem rozmawiać, aby od pierwszych chwil zbudować prawdziwą więź? Oto pięć sposobów stosowanych przez ludzi sukcesu.
Zamiast powielać utarte schematy, wprowadź do swoich rozmów z ludźmi odrobinę świeżości. Nie pytaj: „Co słychać?”, tylko raczej: „Co najfajniejszego wydarzyło się u ciebie w tym tygodniu?”. Zamiast: „Nad czym pracujesz?”, spróbuj zapytać: „Nad czym ekscytującym teraz działasz?”. Takie pytania pokazują prawdziwe zainteresowanie i sprawiają, że rozmowa od razu staje się bardziej swobodna i przyjemna.
Van Edwards proponuje prosty trik: pytać o to, co sprawia ludziom przyjemność. W poniedziałki i wtorki zagaduje o miniony weekend. Pod koniec tygodnia dopytuje się o plany na wolne dni. W środku tygodnia pyta o ciekawe projekty, a przed świętami o to, na co ktoś najbardziej czeka. „Wszyscy w moim otoczeniu wiedzą, że będę pytać o plany i przyjemności, więc zapisują je, by mi je opowiedzieć. Korzystają na tym obydwie strony” – przyznaje.
Równie ważne jak zadawanie pytań jest to, jak reagujemy na pytania kierowane do nas. Na „Jak się masz?” większość osób odpowiada automatycznie, często narzekając na brak czasu czy pogodę. A można inaczej – z humorem, lekkością, czymś, co wywoła uśmiech. „Dobrze na tyle, że pamiętałam dziś o nitkowaniu zębów, więc sukces” albo „Przybył mi aż jeden nowy obserwujący na Instagramie, więc zdecydowanie dziesięć na dziesięć” – to przykłady, które Van Edwards proponuje jako alternatywę dla utartego: „Dobrze, ale mam urwanie głowy”.
Mowa ciała ma nie mniejsze znaczenie niż same wypowiedziane słowa. Rozluźnione ramiona i otwarta postawa sprawiają, że druga osoba czuje się przy nas swobodniej. Pewny, ale niewymuszony uścisk dłoni buduje poczucie stabilności. Podczas rozmów online warto lekko pochylić się do kamery czy odzwierciedlać gesty rozmówcy. Nawet proste kiwnięcie głową daje sygnał, że słuchamy uważnie.
Nie trzeba czekać na ważne spotkanie, żeby wypróbować te techniki. Wręcz przeciwnie, najlepiej ćwicz je w codziennych, krótkich kontaktach: w rozmowie z sąsiadką, przy kasie w sklepie czy w drodze taksówką. „Ja sama ćwiczę te triki przy kolacji z rodziną albo podczas rozmów ze znajomymi. Dzięki temu stają się naturalne, a w ważnych sytuacjach mogę z nich korzystać bez wysiłku” – pisze Van Edwards.
Czytaj także: Czy twój styl komunikacji sabotuje twoje relacje? Odkryj, jak kolory wpływają na twoje rozmowy
Budowanie zaufania i sympatii nie wymaga wielkich gestów. Wystarczy świadomość, że pierwsze sekundy rozmowy mają ogromne znaczenie. Ludzie sukcesu wiedzą, że to właśnie drobne pytania, pełne ciekawości i pozytywnej energii, odróżniają ich od reszty.
Artykuł opracowany na podstawie: V. Van Edwards, „Don’t ask ‘How are you?’ Here’s how successful people get others to like and trust them”; cnbc.com [dostęp: 22.09.2025]