To nowy trend wśród osób, które stawiają na zdrowy tryb życia. Wiąże się z ograniczeniem ilości spożywanych potraw mięsnych. Dlaczego warto się na nią zdecydować? Jakie korzyści niesie dla naszego organizmu i środowiska? Poznaj fleksitarianizm i żyj zdrowiej.
Wszyscy wiemy czym jest wegetarianizm, jednak w połączeniu z przedrostkiem „fleksi” nabiera zupełnie innego, nowego i zdrowszego znaczenia. To dieta, która opiera się głównie na żywności roślinnej, jednak nie eliminuje całkowicie mięsa, a jedynie je ogranicza. Dlaczego jest to zdrowsze rozwiązanie?
Zdrowszy organizm i środowisko
Wołowina i wieprzowina to bogate źródła tłuszczów nasyconych, które w nadmiernej ilości niekorzystnie wpływają na układ krążenia, powodując między innymi problemy z sercem. Dodatkowo prowadzą do zakwaszenia organizmu oraz pogorszenia stanu naszego metabolizmu. Poza tym, spożywając mniej mięsa przyczynimy się do zmniejszenia produkcji paszy dla zwierząt, która ściśle jest związana z wycinką drzew. To automatycznie będzie miało pozytywny wpływ na środowisko, gdyż ograniczymy produkcję CO2 do atmosfery.
Jak często jeść mięso?
Główną zasadą fleksitarianizmu jest zmniejszenie ilości mięsa w posiłkach. Jeśli do tej pory było ono nieodłącznym elementem naszej codziennej diety, to warto zacząć od jednego bezmięsnego dnia w tygodniu. Następnie możemy zwiększyć ilość takich dni, aż do jedzenia mięsa okazjonalnie, np. w trakcie wizyty u znajomych czy w czasie świąt. Jeśli decydujemy się na mięso, warto wybierać to pochodzące z małych hodowli, przestrzegających zasad ekologicznego chowu i humanitarnego uboju.
Czym możemy zastąpić mięso?
Mimo tego, że mięso jest świetnym źródłem żelaza oraz cennego białka, to możemy je zastąpić. Czym? Najlepiej w tej roli sprawdzą się tzw. rośliny strączkowe, których nasiona są cennym pokarmem dla organizmu człowieka. Zawierają dużo białka o wysokiej wartości odżywczej, dobre tłuszcze, węglowodany, pożyteczny błonnik oraz przeciwutleniacze. Tego typu rośliny mają ogromne walory zdrowotne.