Choć ta zupa ma w sobie sporo wychładzającego mleka kokosowego, jego właściwości są zrównoważone szalotką, galangalem i bardzo rozgrzewającym miso. Dlatego można ją jeść również w jesienne wieczory
porcja dla 2–3 osób, trudność: łatwe, czas przygotowania: 25 minut
- 2 łyżki zimnotłoczonego oleju kokosowego
- 3–4 poszatkowane szalotki
- 400 ml wody
- około 400 ml dobrej jakości mleka kokosowego (bez szkodliwych dodatków; minimum 75% miąższu kokosowego)
- 2 czubate łyżki świeżego lub mrożonego galangalu startego na tarce o średnich oczkach
- 150 g pieczarek pokrojonych na 4 części
- 150 g brokuła pokrojonego na małe różyczki
- 2 łyżki jasnej pasty miso
- dobrej jakości sos sojowy do smaku (najlepiej tamari; bez syntetycznego glutaminianu sodu)
- sok z cytryny do smaku
- świeżo mielony pieprz do smaku
DO PODANIA:
- poszatkowana czerwona papryczka chili
- poszatkowana dymka
Na oleju kokosowym podsmażamy szalotki na lekko złoty kolor. Wlewamy wodę. Dodajemy mleko kokosowe. Doprowadzamy do wrzenia. Wsypujemy
galangal i pieczarki. Zmniejszamy ogień do połowy. Gotujemy przez około 5 minut. Dodajemy brokuła. Gotujemy jeszcze przez około 2 minuty. Zdejmujemy z ognia. Dodajemy miso i dokładnie mieszamy, tak aby miso całkowicie się rozpuściło. Dodajemy pozostałe składniki. Podajemy przybrane dymką i ostrym, czerwonym chili. Zupa bardzo dobrze smakuje sama lub z ryżem jaśminowym.
Poznaj więcej przypraw, które leczą