Nowy rok daje nam szansę, by zacząć z czystą kartą, zrobić coś dla siebie. Warto to wykorzystać i podjąć wyzwania.
Rok 2021 był trudny. Nie wiemy też, co przyniesie kolejny… Jednak wprowadzenie małych zmian w życiu pomoże nam odzyskać poczucie kontroli nad rzeczywistością.
Podstawą dobrego samopoczucia jest ruch. Wybierz zatem aktywność, która sprawi ci przyjemność. Nie musisz od razu kupować karnetu na zajęcia. Chcesz zacząć od jogi? Na YouTubie znajdziesz krótkie, dwudziestominutowe, sesje. Wystarczy kawałek podłogi. Wolisz wyjść z domu? Spróbuj slow joggingu. Jest to jedna z najlepiej przebadanych metod ruchu, doskonałe antidotum na choroby cywilizacyjne: cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, miażdżycę, choroby serca. Niezbyt forsowny półgodzinny trucht pięć razy w tygodniu jest lepszy dla zdrowia niż sporty ekstremalne i maratony. Przy tym treningu spalasz tyle samo kalorii, co przy szybkim biegu. Biegaj z uśmiechem – po japońsku na to tempo mówi się niko-niko.
Jeśli śpisz zbyt krótko, a do łóżka zmierzasz o nieregularnych godzinach i z telefonem w ręku, nie ma szans, że następnego dnia będziesz w dobrym nastroju. To za sprawą snu mózg oraz system nerwowy funkcjonują sprawnie – możesz się skoncentrować, nie masz problemów z pamięcią, trudności w podejmowaniu decyzji czy zarządzaniu emocjami. To od jakości i ilości snu zależy, czy twoja odporność jest wysoka, serce mocne, układ hormonalny w balansie, a przemiana materii sprawna. Bez snu na próżno będziesz zmagać się ze zrzuceniem zbędnych kilogramów, a twoja skóra straci blask. Postaraj się na początek chodzić spać godzinę wcześniej niż zwykle, a potem przesuwaj ten czas powoli, aż zaczniesz zasypiać o 22.
Skoro już jesteśmy przy cerze, do codziennej pielęgnacyjnej rutyny warto dodać krem z filtrem SPF. Ochrona przed słońcem czy promieniowaniem niebieskim z ekranów telefonu czy komputera zapobiega przedwczesnym procesom fotostarzenia. Skóra dłużej pozostaje jędrna, wolna od zmarszczek i przebarwień. O filtrze SPF powinniśmy pamiętać przez cały rok – również w zimę.
Obok promieniowania ultrafioletowego główną przyczyną przyśpieszonego starzenia się skóry jest dym papierosowy. Nie mówiąc o tym, jak fatalnie wpływa on na zdrowie. Papierosy sprawiają, że cera staje się ziemista lub podrażniona i zaczerwieniona.
Gdy oglądałam film o Kalinie Jędrusik „Bo we mnie jest seks”, gdzie papieros był niemal nieodłącznym atrybutem w artystycznym świecie, zdałam sobie sprawę, jak wiele się zmieniło.
Dziś dzięki kampaniom społecznym uświadamiającym o szkodliwości palenia nie ma już zadymionych kawiarni, a papieros w ręku przestał być dekadencki i sexy. Mimo to wciąż wiele z nas pali, nawet nie wiedząc, że tym, co naprawdę szkodzi, jest dym papierosowy, którym zaciągamy się, spalając papierosa. Nikotyna uzależnia, ale to dym papierosowy jest głównym powodem rozwoju chorób wśród palaczy. W nim znajdują się m.in. rakotwórcze substancje smoliste oraz wolne rodniki odpowiedzialne za szybsze starzenie się. Walczyłaś już z nałogiem? Próbowałaś plastrów czy gum z nikotyną… i wszystko na nic? Nie poddawaj się. Nowy rok to okazja, aby zacząć od nowa. Nie jest to żadna magiczna data, ale punkt startu, do którego można się przygotować i zrobić wszystko, żeby się udało. Organizm można odzwyczaić od nikotyny, trudniej jest jednak zerwać z całym rytuałem palenia, wychodzeniem z pracy na dymka, zaciąganiem się przy porannej kawie czy podczas spotkania z przyjaciółmi. Dlatego warto powiadomić zespół w pracy, że rzucamy palenie – żeby nikt nie próbował wyciągnąć nas na papierosa. Super, jeśli nasi najbliżsi będą dla nas wsparciem. A może twoja druga połówka też jest palaczem i chcecie razem spróbować zerwać z papierosami?
Jeśli jednak jesteś jedną z tych osób, która wielokrotnie próbowała (jednak zawsze kończyło się fiaskiem), pomyśl o innych rozwiązaniach. Mogą nimi być przebadane medycznie i wystandaryzowane podgrzewacze tytoniu lub e-papierosy, w których na żadnym etapie nie występuje proces spalania tytoniu. Nie powstają zatem: dym papierosowy, substancje smoliste ani popiół. W tych pierwszych wkłady tytoniowe, a w drugich specjalny płyn są jedynie podgrzewane. Powstaje wtedy aerozol z nikotyną, w którym znajduje się znacznie mniej szkodliwych substancji w porównaniu z ich zawartością w dymie z papierosa. Urządzenia te pozwalają zatwardziałym palaczom zaspokoić głód nikotynowy, ale bez wdychania szkodliwego dymu, oraz zapewnić aspekt behawioralny. Co ciekawe, naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu porównali zawartość wolnych rodników w papierosowym dymie oraz w aerozolu z podgrzewacza tytoniu i e-papierosa. Według ich analizy – poziom wolnych rodników w fazie gazowej w aerozolu z systemu podgrzewacza tytoniu jest mniejszy nawet o około 99 proc. w porównaniu z dymem z papierosa. Należy jednak pamiętać, że alternatywne dla papierosów urządzenia również nie pozostają bez wpływu na zdrowie. To, co zawsze przyniesie ci najwięcej korzyści, to definitywne rzucenie nałogu.
Wykorzystaj noworoczną energię i nawet jeśli śmiejesz się ze składania postanowień, po prostu zrób coś dla siebie!