To , że alkohol niszczy relacje społeczne i nasze zdrowie, wiadomo nie od dziś. Jednak stosunkowo od niedawna mówi się o jego druzgocącym wpływie na naszą pamięć. Alkohol jest neurotoksyną. Jego regularne spożywanie jest szkodliwe dla mózgu, a tym samym może sprzyjać chorobie Alzheimera i demencji.
W książce „Jak zapobiegać demencji” neurolog dr Richard Rupak sugeruje wiek, w którym w ogóle należy zaprzestać picia alkoholu. Oczywiście najlepiej jest nie pić go wcale, bez względu na metrykę – zwłaszcza jeśli sięgamy po niego, by poprawić sobie humor i zmniejszyć lęk, ale też gdy pijemy go towarzysko lub dla smaku. Kategorycznie powinny go jednak unikać osoby po 65. roku życia. Dlaczego? Powód jest prozaiczny, a jednocześnie szalenie poważny – po przekroczeniu tej granicy wiekowej ludzie są bardziej podatni na upadki z powodu spadku siły, zaniku mięśni, problemów z równowagą i przyjmowania leków. W takim przypadku szczególnie niebezpieczne może być picie alkoholu. Tymczasem aż 70 proc. przypadkowych zgonów osób po 70. roku życia spowodowanych jest właśnie upadkami.
Alkohol powoduje też zespół Korsakowa, czyli ostre zaburzenie pamięci świeżej i zdarzeń, które miały miejsce niedawno. Chory zachowuje jednak wspomnienia sprzed choroby. Jego luki w pamięci łatwo wypełnić konfabulacją. Jeśli powie mu się nieprawdę dotyczącą okresu, którego nie pamięta, np. że był w lunaparku, dobuduje do niej pasujące wspomnienia. Zespół Korsakowa związany jest z upośledzonym wchłanianiem tiaminy w jelitach, spowodowanym przez etanol.
Jeśli więc chcesz zachować pamięć ostrą jak brzytwa na długie lata, już dziś zacznij świadomie odmawiać alkoholu. Ten jeden kieliszek naprawdę nie jest wart utraty zbieranych przez całe życie wspomnień.
Źródło: Amy Glover „I'm A Dementia Expert – Here's The Exact Age You Should Stop Drinking Alcohol”: https://www.huffingtonpost.co.uk [dostęp: 16.01.2024]