4 marca 2024 roku to historyczna data w historii Francji. Tego dnia Zgromadzenie Narodowe przegłosowało konstytucyjne prawo kobiet do przerywania ciąży.
Francja staje się pierwszym krajem na świecie, który formalnie włączył aborcję do swojej konstytucji. Dopełnienie formalności nastąpi 8 marca w Międzynarodowym Dniu Kobiet. To symboliczny gest, ale także sygnał, który wysyła Francja do kobiet na całym świecie. Prace nad nowelizacją konstytucji przyspieszyły bowiem po tym, jak amerykański Sąd Najwyższy w 2022 roku odebrał kobietom federalne gwarancje prawa do aborcji.
Moment głosowania nad zapewnieniem kobietom konstytucyjnego prawa do przerywania ciąży można było śledzić na wielkim ekranie umieszczonym na Placu Trocadero w Paryżu.
Nowelizacja, nad którą pracowano osiemnaście miesięcy, została przegłosowana olbrzymią większością głosów (780 do 72). Wynik głosowania został przyjęty okrzykami radości parlamentarzystek i kobiet zgromadzonych przed telebimem.
Przewodnicząca francuskiego Zgromadzenia Narodowego Yaël Braun-Pivet podkreśliła wagę wydarzenia, przypominając, że ma ono miejsce prawie pięćdziesiąt lat po głosowaniu słynnej ustawy Simone Veil, z 17 stycznia 1975 roku, o dopuszczalności przerywania ciąży, która nadała ramy prawne depenalizacji aborcji we Francji.
– Zawsze będziemy po stronie kobiet – powiedziała Yaël Braun-Pivet, zwracając się do wszystkich kobiet na świecie.
Premier Francji Gabriel Attal powiedział, że Francja jest „ojczyzną praw kobiet” i pionierką walk o nie. – Mamy moralny dług wobec kobiet […], które cierpiały – dodał szef rządu.
Za prawem do aborcji we Francji jest zdecydowana większość obywateli – według ostatniego sondażu poparcie utrzymuje się na poziomie 80 proc. To samo badanie opinii publicznej dowiodło, że znakomita większość ankietowanych poparła wpisanie takiego prawa do konstytucji.