W świecie pełnym stresu, pośpiechu i nieustannego przebodźcowania często zapominamy o tym, co naprawdę ważne…o sobie! Kampania „Masz coś pod spodem”, stworzona przez marki Durex i Answear, jest niczym subtelne przypomnienie: warto zatrzymać się na chwilę, zdjąć kolejne warstwy codziennego chaosu i spojrzeć w głąb siebie. To kampania o odkrywaniu swojego ciała, czerpaniu przyjemności z życia i budowaniu zdrowej relacji z samym sobą.
To coś więcej niż hasło – to wezwanie do działania. Zachęta, by docenić to, co kryje się pod pięknymi ubraniami, i odkryć, jak wielki wpływ na nasze zdrowie psychiczne oraz fizyczne mają: świadomy dotyk czy eksploracja stref erogennych.
Dlaczego przyjemność jest tak ważna?
Codzienność Polaków nie należy do najłatwiejszych – według badań jesteśmy jednym z najbardziej zestresowanych narodów w Europie. Permanentne napięcie, nadmiar obowiązków i brak równowagi między życiem zawodowym a osobistym prowadzą do wielu problemów zdrowotnych, zarówno tych fizycznych, jak i psychicznych. Ale czy istnieje proste rozwiązanie, które może poprawić nasze samopoczucie? Odpowiedź brzmi: tak – to przyjemność. Zaskakująco proste, prawda?
Fot. Materiały prasowe
Kampania „Masz coś pod spodem” maja na celu pokazanie, jak wielką moc ma samoakceptacja i eksploracja własnych potrzeb.
Badania naukowe potwierdzają, że satysfakcja seksualna, świadomość własnego ciała oraz umiejętność czerpania radości z małych chwil znacząco wpływają na obniżenie poziomu stresu, poprawę jakości snu, a nawet wzrost samooceny. Orgazm, często nazywany „naturalnym lekiem na stres”, wyzwala oksytocynę – hormon szczęścia, który uspokaja, poprawia nastrój i sprawia, że czujemy się bardziej zrelaksowani.
Świadomość własnego ciała oraz otwartość na przyjemności, jakie może ono dostarczyć, stanowią fundament naszego dobrostanu fizycznego i emocjonalnego. Seksuolożka Patrycja Wonatowska, w podcaście stworzonym w ramach specjalnej akcji, podkreśla, jak istotne jest zrozumienie i pielęgnowanie swojego ciała. Zwraca uwagę, że dbanie o strefy erogenne to nie tylko kwestia ich eksploracji, ale również regularnej pielęgnacji. Dotyk, będący jednym z najważniejszych elementów w budowaniu więzi z własnym ciałem, można wzbogacić stosowaniem odpowiednich produktów, takich jak olejki do masażu czy dedykowane gadżety erotyczne. Te ostatnie, opracowane z myślą o komforcie i odkrywaniu nowych doznań, mogą stanowić cenne narzędzie w procesie pogłębiania relacji z samym sobą i otwierania się na nowe doświadczenia.
Kampania „Masz coś pod spodem” przypomina, że troska o swoje ciało i zmysły to nie luksus, lecz fundament dobrego życia. Świadoma eksploracja stref erogennych – miejsc na ciele szczególnie wrażliwych na dotyk – może być krokiem do pełniejszego życia, które jest bardziej zrównoważone, szczęśliwe i harmonijne.
Fot. Materiały prasowe
Kampania Durex i Answear zachęca, by zdjąć warstwy nie tylko ubrań, ale także wstydu czy tabu i przyjrzeć się temu, co sprawia nam radość.
Co skrywamy pod spodem?
Nasze ciało to mapa, która kryje w sobie nieskończone możliwości odkrywania przyjemności. Często jednak ograniczamy się do kilku najbardziej oczywistych miejsc, zapominając, że strefy erogenne to nie tylko okolice intymne, ale także szyja, dłonie, plecy czy nawet stopy. Kampania Durex i Answear zachęca, by zdjąć warstwy nie tylko ubrań, ale także wstydu czy tabu i przyjrzeć się temu, co sprawia nam radość.
Specjalnie na potrzeby kampanii powstała interaktywna aplikacja dostępna na stronie www.maszcospodspodem.pl, która prowadzi użytkowników przez fascynującą podróż po własnym ciele. Zdejmując wirtualne warstwy ubrań, odkrywamy ukryte strefy erogenne i otrzymujemy praktyczne wskazówki, jak je stymulować, tak, aby poczuć przyjemność.
To jednak nie wszystko – aplikacja jest dostępna dzięki unikalnym zawieszkom z kodami QR, które znajdziemy w paczkach zamówień pełnoletnich klientów Answear. Dodatkowo, w przestrzeni miejskiej – w takich miejscach jak Fabryka Norblina, Kinogram czy Browary Warszawskie oraz Answear Concept Store – pojawiły się intrygujące manekiny, które wizualnie promują ideę kampanii. Warto dodać, że kampanię wspierają również influencerzy.
Partnerstwo, które inspiruje do odkrywania siebie
Marki Durex i Answear od lat wspierają swoich klientów w różnych aspektach życia. Durex, lider w kategorii zdrowia seksualnego, regularnie edukuje i zachęca do świadomego dbania o intymność oraz korzystania z gadżetów erotycznych, które mogą wzbogacić życie seksualne. Kampania „Masz coś pod spodem” jest naturalnym przedłużeniem ich działań, które mają na celu pokazanie, jak wielką moc ma samoakceptacja i eksploracja własnych potrzeb.
Z kolei Answear.com, ceniony modowy multibrand, której hasłem przewodnim jest wyrażanie siebie poprzez modę, w ramach tej kampanii idzie o krok dalej. Jak mówi Anna Szwec, PR&Communication Manager Answear.com: „Inspirujemy ludzi do wyrażania siebie nie tylko przez stylowe ubrania, ale także przez odkrywanie swojego wnętrza. Zdjęcie kolejnych warstw to metafora troski o siebie i swoje potrzeby”.
Fot. Materiały prasowe
Specjalnie na potrzeby kampanii „Masz coś pod spodem” powstała interaktywna aplikacja dostępna na stronie www.maszcospodspodem.pl
Przyjemność bez tabu
„Masz coś pod spodem” to apel do Polaków, by spojrzeli na swoje ciała z nowej perspektywy. Seksualność wciąż bywa tematem tabu, ale dzięki takim kampaniom możemy zmieniać sposób, w jaki o niej myślimy. Świadomość, akceptacja i otwartość to kroki prowadzące do lepszego życia – nie tylko seksualnego, ale także emocjonalnego i psychicznego.
Karolina Wierzbicka-Gajda, Wellbeing Category Marketing Manager z Durex, podsumowuje ideę kampanii słowami: „Chcemy, aby Polacy odkryli, że przyjemność jest czymś naturalnym i kluczowym dla zdrowia. Ta kampania to krok w stronę większej otwartości i samoakceptacji.”
Fot. Materiały prasowe
„Masz coś pod spodem” to apel do Polaków, by spojrzeli na swoje ciała z nowej perspektywy
Zacznij swoją podróż już dziś
Kampania „Masz coś pod spodem” przypomina, że każde ciało zasługuje na uwagę, troskę i przyjemność. To zaproszenie do rozpoczęcia dialogu z samym sobą, odkrywania tego, co naprawdę sprawia nam radość, i budowania zdrowej relacji z własnym ciałem. A zatem… co masz pod spodem?