Dolina Wadi Rum z krajobrazem niczym z marsa, Madaba – miasto bizantyjskiej mozaiki, morze martwe… Jordania jest bogata w historię i cuda natury. jednego miejsca nie można jednak ominąć. To Petra, miasto wyrzeźbione w różowym kamieniu.
Do Petry najlepiej przyjechać rano, gdy w powietrzu unosi się zapach piasku i mięty. U wejścia do wąwozu As-Siq, prowadzącego do miasta, trwa jeszcze niezmącona niczym cisza, a słońce odbijające się w skałach sprawia, że mienią się one odcieniami czerwieni, fioletu i różu.
(Zdjęcia: Materiały prasowe)
Petra została założona w IV w. p.n.e. przez Nabatejczyków. To tajemnicze arabskie plemię (ich dokładne pochodzenie do dziś pozostaje tematem naukowych spekulacji) umiało mistrzowsko gospodarować wodą na pustyni i świetnie opanowało sztukę handlu. Petra leżała na skrzyżowaniu szlaków karawan podróżujących z Arabii, Syrii, Egiptu i rejonów Morza Śródziemnego. Nabatejczycy stworzyli zaawansowany system kanałów, cystern i tam, który pozwalał im przetrwać w surowym pustynnym klimacie. Petra nie została nigdy zdobyta zbrojnie mimo licznych prób Seleukidów, Hasmoneuszy, Rzymian czy Heroda Wielkiego i Kleopatry. Miasto było świetnie usytuowane w skalnej kotlinie masywu Dżabal asz-Szara, do której prowadził tylko jeden wąski wąwóz.
Droga do Petry prowadzi przez wąski, malowniczy kanion. (Zdjęcia: Materiały prasowe)
Istnienie Petry długo ukrywano przed Europejczykami, lokalni Beduini pilnie strzegli jej tajemnic. Dopiero pod koniec sierpnia 1812 roku Johann Ludwig Burckhardt, szwajcarski podróżnik, przedstawiający się jako szejk Ibrahim ibn Abdallah, postanowił sprawdzić opowieści o istnieniu pradawnego miasta.
(Zdjęcia: Materiały prasowe)
Petra jest miejscem niezwykłym. Większość monumentalnych, wykutych w skale budowli to świątynie i grobowce. Jest tu też imponujący teatr, który mógł pomieścić nawet do 10 tys. osób. Dziś Petra wpisana jest na listę zabytków UNESCO i uznana za jeden z siedmiu nowych cudów świata.
Każdego roku miasto odwiedza około miliona turystów. I choć stało się tak popularnym celem wycieczek, nadal ma w sobie czar tajemnicy. A moment, gdy zza zakrętu wąwozu wyłania się słynny Al-Khazneh, jest oszałamiający. Niezależnie od tego, ile razy widzieliśmy go na zdjęciach.