Polecamy ciekawe naszym zdaniem wystawy sztuki w galeriach i muzeach.
Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu – Człowiek w wielkim mieście
Przywykliśmy do życia w wielkim mieście, do szumu, pośpiechu, wiecznego gnania, przeklinania na korki, spóźnioną kolejkę miejską czy autobus, który znowu gdzieś utknął, do ludzi, którzy mijają się nawzajem, często nie zauważając nawet, że obok ktoś idzie. Przywykliśmy też do przydeptywania własnych ścieżek, do miejsc, do zakamarków, gdzie miasto nie wydaje się już takie ludne, takie głośne, a staje się po prostu nasze. Zamieszkiwane. Prace pokazywane na toruńskiej wystawie analizują przestrzeń miejską, traktowaną jako odzwierciedlenie codziennego życia. Patrząc na wybrane z bogatej UniKredit obrazy, fotografie i instalacje, widz ma szansę prześledzić tkankę miejską na wszystkich jej poziomach. Z powietrza schodzimy na ulice, by po chwili zadrzeć głowę i przyglądać się żyjącemu wśród budynków barwnemu tłumowi. Wraz z artystami wchodzimy również w sferę miejskich intymności, wnętrz mieszkań, świadczących o wielkomiejskim byciu człowieka. Podglądając „współmieszkańców” w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej znajdziemy dzieła m.in. Andreasa Gursky’ego, Wolfgangaa Tillmans, Eugène Atgeta, Barbary Klemm, Jordi Colomer i Petera Blake’a. Spotkamy miasto codzienne, ale i to zupełnie nieoczywiste.
Wystawa czynna do 29 kwietnia 2012.
Galeria Sztuki Współczesnej Jarka Cechmanowicza w Poznaniu – Malarstwo Beaty Jurkowskiej-Blaschek
Niedaleko padał jabłko od jabłoni – chciałoby się rzec oglądając poznańską wystawę artystki. Trudno bowiem nie dostrzec wpływu, jaki na malarstwo Beaty Jurkowskiej-Blaschek wywarł opiekun jej dyplomu prof. Jerzy Duda-Gracz. Świat przedstawiony inny, indywidualny, zalany kolorem raczej i światłem, a przecież jakby ze snu. Kobiety smukłe, o nienaturalnie wydłużonych sylwetkach, stapiają się w jedno z krajobrazem, w malarstwie Blaschek odgrywającym znaczącą rolę. Oto człowiek i natura – tak w rzeczywistości ubranej w baśniowe/symboliczne barwy, jak i w sennym marzeniu stanowią nierozerwalną jedność, jakby bez siebie istnieć nie miały siły. Świat pełen blasku, a czasem po Graczowskiemu mroczny, dotykalny, to znów magiczny. Malarstwo obrazem wnętrza mego jest (…) Czasami pod pozorem prawdy – w fałszu się ukrywa lub na powierzchni się unosi – pisze o swoich pracach artystka. Warto skorzystać z zaproszenia i zanurzyć się w ten niezwykły, nabrzmiały barwą świat.
Wystawa czynna do 31 marca 2012.
Muzeum Narodowe w Krakowie, Gmach Główny – W kręgu pop-artu. Lucjan Mianowski (1933-2009)
„Pośpiech poniża” – miał mówić Lucjan Mianowski, gdy pytano o datę ukończenia obrazu. Dzieła, nawet te, które wydawały się potrzebować tylko kilku dotknięć pędzla i podpisu artysty potrafił ponoć cyzelować tygodniami. Efekty jego perfekcjonizmu od soboty możemy podziwiać w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie. Otwarta właśnie wystawa pokazuje głównie prace z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, przez krytyków dość zgodnie uznawanych za najciekawszy okres w twórczości tego wybitnego grafika, a także malarza i plakacisty. Znajdziemy tu zatem najbardziej znane cykle takie, jak Katedra, Zachód słońca, Pejzaż księżycowy, Kroki we mgle, Akt na tle morza i Spacer. Spacerując po muzealnych salach napotkamy z pewnością na dzieła, które przywiodą na myśl sztukę pop-artu, stanowiącą źródło inspiracji dla twórczych dokonań Mianowskiego (dostrzeżemy ją bez trudu zarówno w wyborze tematu, operowaniu barwą, jak i samym, często przetwarzanym na różne sposoby, przedstawieniu postaci); zostaniemy też wciągnięci w świat artystycznej groteski, podprowadzeni nieco w kierunku surrealizmu. Odnajdziemy tu także prace artysty pochodzące z ostatnich lat jego życia, kiedy to zawzięcie eksperymentował w swych działach z użyciem grafiki komputerowej.
Warto też skorzystać z towarzyszącego wystawie programu edukacyjnego, na który składają się wykłady oraz warsztaty dla dzieci i dorosłych. Więcej na ten temat na: www.wkrakowie.pl/zobacz/lucjan-mianowski--wyd-towarzysza.html
Wystawa czynna do 3 czerwca 2012.
Wystawa jest częścią programu Międzynarodowego Triennale Grafiki - Kraków 2012.
Biuro Wystaw Artystycznych w Kielcach – BZ WBK PRESS PHOTO
Z pozoru skromna wystawa fotografii, prezentująca zdjęcia nagrodzone w siódmej już edycji konkursu BZ WBK PRESS PHOTO. Wśród zgromadzonych w kieleckim BWA 253 fotografii (a to ledwie ułamek spośród prawie 9 tysięcy zgłoszonych do konkursu) na szczególną uwagę zasługuje zdjęcie roku, autorstwa reportera „Dziennika Wschodniego”, Jacka Szydłowskiego. To dokumentacja jeśli już nie samej powodzi, jaka nawiedziła Polskę w roku 2010, to jej długofalowych efektów. Oto bowiem na fotografii Szydłowskiego wolontariusz zdejmuje narodowe godło ze ściany zniszczonej przez żywioł szkoły w Wilkowie. To chyba jedno z mocniejszych, symbolicznych świadectw tego, jak wielkiej zmianie uległo codzienne życie okolicznych mieszkańców, tego, jak wiele zmian jeszcze ich czeka. Warto odwiedzić BWA, zobaczyć jak wiele emocji kryje się w światłocieniu, jak prawdziwy jest świat, widziany przez małe okienko aparatu.
Wystawa czynna do 19 marca 2012.
Galeria Miejska w Tarnowie – 9 Międzynarodowy Festiwal Sztuki Książki „Korespondencja”. Wystawa Jurorów
Na tarnowskiej wystawie zgromadzono wszystkie prace biorące udział w kolejnej odsłonie festiwalu, który od lat łączy ze sobą literaturę i sztukę, czyniąc je nie tylko pokrewnymi dzidzie nami, ale i polem do artystycznych eksperymentów. Tym samym wystawa rozpoczyna trzyletnią podróż podczas, której dzieła kilkudziesięciu artystów z całego świata podziwiać będzie można w galeriach, bibliotekach i mezuzach Krakowa, Warszawy, Lublina, Gdańska i 21 innych polskich miast.
Niezwykły to literacko-artystyczny splot przypadków. Tu forma wyrazu, jak i źródło inspiracji pozostają dowolne. Liczy się książka, literackie osadzenie dzieła, a nade wszystko, tak ważna w tej odsłonie festiwalu, idea korespondencji. Jak mówi generalny kurator wystawy Alicja Słowikowska: „Korespondencją są pamiętniki, listy, ale także wszelkiego rodzaju wymiana myśli czy informacji, doświadczeń, uczuć, stwarzająca określoną relację między korespondującymi. Korespondencja ciał, dusz, umysłów. Korespondencja sztuk. Korespondencja rzeczy i zjawisk”. I tak oto mamy „Heloizę. Ubraną, odsłoniętą” Renaty Pacyny, gdzie lniana suknia, przywodząca na myśl zakonne już czasy Heloizy, staje się książką, na której nadrukowano losy nieszczęsnej miłości. Z kolei u Teodora Ajdera okładki trzydziestu książek, ukrywających korespondencję, budują japońską maskę, za którą łatwo skryć można całą prawdę o sobie, o uczuciach, odczuciach, widzeniach, jakie wyznawane w listach wolałaby nie oglądać światła dziennego. W korespondencji tej liczy się bowiem treść – tak jawna w widocznych odsłonięciach, jak i ukryta. W okładkach, albo i w trumnach, tworzących instalację Artura Krajewskiego „Kultura. Sztuka, Dzieło”. Losy wystawy śledzić można na stronie www.bookart.pl
Wystawa czynna do 28 marca 2012.