Nie głaszcz klienta po plecach, nie prowadź za rękę. Zbuduj atmosferę zaufania i stawiaj wyzwania. Prowokuj!
Coaching prowokatywny.
Ludzie go kochają lub nienawidzą, rzadko są obojętni. Wzbudza emocje, motywuje do działania, refleksji. Jest skuteczny – tak mówiono o Franku Farrellym. Tak mówi się też o jego metodzie: terapii prowokatywnej. Nie głaszcz klienta po plecach, nie prowadź za rękę. Zbuduj atmosferę zaufania i stawiaj wyzwania. Prowokuj. Przerysowuj jego obawy, przekonania o sobie i świecie, jego automatyzmy. Niech uczy się samodzielnie myśleć i bronić. Niech dostrzeże w przerysowaniu swój schemat myślenia, działania i zmieni go albo zaakceptuje. Niech weźmie odpowiedzialność.
Jak ma się to do coachingu?
Metody prowokatywne są skuteczne w wyzwalaniu autentycznych reakcji klienta. Zachowania coacha są zaskakujące, więc klient nie ma „gotowców“, musi reagować spontanicznie. Mówi i działa tak, jak myśli – prawdziwie, bez kamuflażu. Coach dotyka spraw ważnych, więc szybciej może dotrzeć do sedna. Prowokatywność świetnie sprawdza się w szybkiej diagnozie, w chwilach impasu i zniechęcania klienta. Może być stosowana jako główne narzędzie lub pomocnicze w procesie coachingowym.
Czy to bezpieczne i czy każdy może się tego nauczyć?
A czy gra w koszykówkę jest dla każdego bezpieczna i możliwa do nauczenia? W coachingu prowokatywnym niezbędne są: humor, życzliwość, ciekawość, kreatywność i odwaga. Większość ludzi je ma, nawet jeżeli uważa, że tak nie jest.
Jak się tego nauczyć?
Jednym z najbardziej znanych mistrzów jest Jaap Hollander. Przez ponad 10 lat współpracował z Frankiem, modelując jego pracę, wyodrębniając narzędzia, przekładając je na coaching. Efektem jest czytelna struktura zarówno pracy coachingowej, jak i procesu nauki.
Norbert Grzybek, trener, coach PROVOCARE Instytut Komunikacji Prowokatywnej.