1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Nierównowaga w określonych granicach. Jak budować związek z partnerem dotkniętym problemami psychicznymi?

Nierównowaga w określonych granicach. Jak budować związek z partnerem dotkniętym problemami psychicznymi?

Bardzo ważne jest okazywanie szacunku chorującemu partnerowi, jednak nie kosztem własnych granic. (Ilustracja: Martinwimmer/Getty Images)
Bardzo ważne jest okazywanie szacunku chorującemu partnerowi, jednak nie kosztem własnych granic. (Ilustracja: Martinwimmer/Getty Images)
Często gdy chorujący partner potrzebuje naszej pomocy, opuszczamy siebie, swoje pragnienia i marzenia dotyczące związku, i zaczynamy żyć jego życiem – zauważa psychoterapeutka Marlena Ewa Kazoń. Jak zatem wspierać go w chorobie, nie uzależniając się zarazem emocjonalnie?

Jak radzić sobie, będąc w związku z partnerem, który ma problemy ze zdrowiem psychicznym? Co jest najważniejsze?
Pierwszym i najważniejszym krokiem jest rozumienie swojego partnera i uruchomienie empatii wobec jego obciążeń. Zaakceptowanie tego, że choroba to nie jest jego lub jej odpowiedzialność, i że ta osoba nie robi tego celowo. Taka świadomość pomaga nie tylko być bliżej, ale też nie brać różnych obciążeń na siebie.

Drugi kroki to samoświadomość, czyli uzmysłowienie sobie, że problemy ze zdrowiem psychicznym mogą mieć wpływ na nas i na nasz związek. Możemy czuć się opuszczeni, odrzuceni i osamotnieni... Mieć poczucie, że nasze potrzeby emocjonalne czy intymne są niezaspokojone. Gdy chorujący partner potrzebuje naszej pomocy, często w pewnym stopniu opuszczamy siebie, swoje pragnienia i marzenia dotyczące związku i zaczynamy żyć jego życiem. To niesie ryzyko uzależnienia emocjonalnego. Możemy sobie z tym poradzić, jeśli damy sobie możliwość wyboru i decyzji: Czy jestem w stanie dalej to robić? Jak długo dam radę być w relacji, w której zaspokajam potrzeby partnera, a on moich nie?

Na szczęście często po zakończonej farmakoterapii i psychoterapii partner jest zdolny budować relację z poziomu osoby dojrzałej i dostępnej emocjonalnie.

Co jeszcze jest ważne?
Znalezienie wsparcia dla siebie i swoich ograniczeń płynących z samej sytuacji, jak i ze współzależności wynikającej ze związku z osobą chorującą. Problemy ze zdrowiem psychicznym bywają bardzo trudne do zaakceptowania, dlatego warto skorzystać z pomocy psychoterapeutycznej i grup wsparcia dla osób, które borykają się z podobnymi trudnościami. Pomocne mogą być również podcasty, książki i filmy psychologiczne.

Z czym właściwie mierzy się partner będący w związku z taką osobą? Czy znajdziemy jakiś wspólny mianownik przy różnych problemach zdrowia psychicznego?
Wspólne jest bycie w ciągłej zależności od choroby partnera, który potrzebuje dużo wsparcia i poczucia bezpieczeństwa.

Mierzenie się z chorobą bliskiego to traumatyczne doświadczenie. Ważne jest, żeby dać sobie czas na odnalezienie się w tej sytuacji, bo bardzo trudno jest być oparciem dla chorego, kiedy samemu jest się przygnębionym. Niestety, często wpadamy w pułapkę przymusu działania lub zatracamy się w opiece nad chorym. Obwiniamy się, że robimy coś nie tak lub za mało, ignorując fakt, że nie wszystko od nas zależy. Warto żeby każdy, kto kogoś wspiera, jasno określił, co może i jest w stanie dać, a gdzie stawia granice. Chodzi o świadomą pomoc. O powiedzenie drugiej osobie: „jestem tu dla ciebie, ale, proszę, zadbaj też o nas, czyli lecz się, otwieraj się, mów, co się z tobą dzieje, nie oddalaj się ode mnie, abym mogła czy mógł zareagować, gdy będziesz dalej ode mnie i poczujesz się gorzej lub będzie ci trudniej”. Mówienie o własnych obawach, także tych dotyczących tego, co będzie z nami dalej, jest podstawą dobrej bliskości w takim związku.

Podaj, proszę, jakiś przykład…
Wyobraźmy sobie, że kobieta cierpi na zaburzenia lękowe, które pojawiły się po drugim poronieniu. Stała się nadopiekuńczą mamą i gdy jej córka jest w szkole i na przykład nie odbiera telefonu, uruchamia się w niej ogromny lęk, często na granicy ataku paniki. Zamiast się w tym zasklepiać, chwyta za telefon i dzwoni do męża, żeby mu się wygadać. Samo to sprawia, że schodzi z niej napięcie i dzięki temu ma lepszy kontakt ze swoimi emocjami i przeżyciami.

A jej mąż spokojnie ją wysłuchuje. To właśnie znaczy „żyć dobrze z partnerem z zaburzeniem psychicznym”?
Tak, bo to znaczy być autentycznym, stawiać granice, budować poczucie zaufania i bezpieczeństwa w związku. Niezwykle ważne jest okazywanie szacunku chorującemu partnerowi, lecz nie kosztem własnych granic, a w poczuciu bezpieczeństwa. Warto poczuć, co nam sprawia przyjemność, co buduje więź, co sprawia, że się rozwijamy jako para. W prawdziwej bliskości możemy pokonać każde zaburzenie, czyli wtedy, kiedy mówimy wprost o tym, czego pragniemy i do czego dążymy. Czasami bywa tak, że chorujący partner nie chce się leczyć i przekracza nasze granice, wtedy warto dać sobie prawo do odejścia, gdy już będzie bardzo trudno nam ze sobą żyć.

Czym różni się wspieranie od ratowania partnera chorego psychicznie? Na co uważać?
Ratowanie to robienie czegoś dla kogoś z kompulsji robienia, czyli z potrzeby bycia zauważonym, i z chęci bycia z kimś za blisko, na siłę. W ten sposób często swoich rodziców ratują dzieci, które nie były przez nich zauważane i których potrzeby nie były respektowane. Poprzez ratowanie mamy czy taty, nawiązywały z nimi więź i mogły wzmacniać poczucie własnej wartości. Jednak jeżeli będziemy ratować partnera, staniemy się dla niego rodzicem i będzie to bardzo obciążająca odpowiedzialność. A to w dłuższej perspektywie może wywołać zaburzenia u nas czy doprowadzić do tego, że zachorujemy.

Podam przykład pary z długoletnim stażem, w której mężczyzna po stracie pracy zaczął chorować na depresję. Kobieta, lekarka, brała na siebie coraz więcej obowiązków: utrzymywała go, dawała mu przestrzeń, a także z empatycznym zrozumieniem spełniała jego potrzeby. Po kilku miesiącach stała się tak bardzo obciążona obowiązkami, pracą i chorującym mężem, że zaczęła się zatracać w emocjonalnym uzależnieniu – do momentu, gdy sama zaczęła mieć myśli depresyjne i bóle psychosomatyczne. Dopiero to stało się dla niej impulsem do tego, aby zacząć dbać również o siebie.

Co w takie sytuacji robić i w jakiej kolejności? Psychoterapia indywidualna, terapia par...
Fundamenty zmiany to terapia indywidualna dla chorującego psychicznie oraz psychoterapia par, która jest ważna dla wprowadzenia długoterminowych zmian w byciu, czuciu i poczuciu zrozumienia i akceptacji. Jest też bardzo często ładowaniem akumulatorów, bo wspieranie osoby chorej jest trudne i wyczerpujące na wielu płaszczyznach.

Moje doświadczenie psychoterapeutyczne pokazuje, że kiedy osoba wspierająca czuje się zagubiona i nie szuka dla siebie pomocy, to – zamiast pomagać – obciąża siebie za bardzo i w ten sposób dodatkowo osłabia relację, w której żyje. Dojrzałość partnerska polega m.in. na tym, że ja również daję sobie prawo do słabości, akceptuję własne ograniczenia i rozsądnie szukam rozwiązań problemów, z którymi się borykam.

Marlena Ewa Kazoń, psychoterapeutka par i małżeństw, psychoterapeutka traumy EMDR i Brainspotting. Współprowadzi podcast „Niebezpieczne związki”, w którym porusza różnego rodzaju tematy dotyczące związków. Prywatnie żona ciekawego mężczyzny i mama Kostka i Klementyny.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze