Powiedzenie, że ktoś rwie sobie włosy z głowy, ma na celu w sposób przenośny uwidocznić czyjeś zdenerwowanie lub rozpacz. Co jednak, gdy przestaje to być tylko przenośnią? Trichotillomania jest poważnym zaburzeniem, które oddziałuje na codzienność pacjenta, jego samoocenę i „wymusza” ciągłe wyrywanie włosów. Jak pomóc osobie zmagającej się z trichotillomanią?
Trichotillomania to zaburzenie, które prowadzi do kompulsywnego (i patologicznego) wyrywania sobie włosów. Najczęściej pacjenci wyrywają włosy z głowy lub brwi, ale istnieją przypadki, w których obiektem rwania włosów są inne owłosione części ciała. Czasami u osoby dotkniętej trichotillomanią możemy zaobserwować cykliczne wpadnie w trans, podczas którego pacjent nawet nie zdaje sobie sprawy, że wyrywa kolejne partie włosów.
Takie zachowanie prowadzi do znacznej utraty włosów lub zaburzenia wyrazistości rysów twarzy (przez wyrywanie brwi i rzęs), co obniża znacząco poczucie pewności siebie. Całości mogą towarzyszyć: bezsenność, trudności w koncentracji i bóle głowy. Ale to nie wszystko.
Niektórzy pacjenci zjadają włosy, co powoduje problemy jelitowo-żołądkowe i może skutkować blokadą jelitową poprzez utworzenie się trichobezoaru (zbitej kulki ze zjedzonych włosów). Gdzie szukać przyczyn takiego zachowania?
Trichotillomania – przyczyny zaburzenia
Dokładna geneza tego zaburzenia nie jest znana, jednak wielu specjalistów sądzi, że mogą wywoływać je: depresja, traumatyczne doświadczenia czy stres. Istnieją również poglądy, że trichotillomania jest efektem zaburzeń chemicznych w mózgu. Bez względu na konkretną przyczynę wyrywanie włosów przynosi pacjentowi złudne i chwilowe poczucie ulgi, które zastępują frustracja i poczucie przegranej.
Leczenie i walka z zaburzeniem powinny być dostosowane do preferencji i osobowości pacjenta, a także nasilenia jego zaburzenia. Najczęściej specjalista zaleci holistyczne podejście i „wieloskładnikowy pakiet działań”.
- Trening odwracania nawyków – to terapia behawioralna, która ma na celu zdefiniować, przy jakich okazjach następuje napad wyrywania włosów i wskazać, jak unikać wyzwalaczy kompulsywnych zachowań.
- Farmakoterapia – ponieważ trichotillomania często towarzyszy innym zaburzeniom, np. depresji, stosuje się antydepresanty, które łagodzą stany lękowe i mogą wyciszać zachowania kompulsywne.
- Psychoterapia indywidualna i grupowa – rozmowa z psychoterapeutą może być metodą na pozbycie się stresu i negatywnych emocji, które popychają do wyrywania włosów. W przypadku terapii grupowej pacjent dostrzega, że nie jest odosobnionym przypadkiem, a z jego problemem borykają się też inni. Poczucie wspólnoty może dodać motywacji do wzajemnego wsparcia i wzmożonej walki z zaburzeniem.
- Techniki relaksacyjne – joga czy mindfulness mogą być dobrym kierunkiem do rozładowania napięcia prowadzącego do napadu wyrywania włosów. Istotne jest jednak prawidłowe praktykowanie uważności i dostosowanie pozycji jogi do swoich możliwości fizycznych. Więcej na ten temat przeczytasz w artykułach: Joga – dopasuj do siebie odpowiedni styl oraz „Bądźmy świadomi wszystkiego, każdego kroku”, czyli mindfulness w praktyce.
Oprócz powyższych metod terapeutycznych niezbędne jest wsparcie bliskich i przyjaciół osoby dotkniętej trichotillomanią – zwłaszcza jeśli mówimy o dziecku czy nastolatku. Porady typu: „Przestań jeść włosy, opanuj się, zobacz, jak teraz wyglądasz” – działają destrukcyjnie i pogłębiają problem!
Osoba cierpiąca na to zaburzenie pragnie – ale nie może (!) – przestać wyrywać sobie włosy.
Wsparcie najbliższych powinno być pełne motywacji, a w razie porażki pacjenta opierać się na współczuciu, zrozumieniu i mobilizacji do ponownej walki.
PS Przez nadmierne wyrywanie włosów może dojść do znacznego przerzedzenia. Jak zadbać o włosy i przyspieszyć ich porost, podpowiadanym w artykule: Jak szybko rosną włosy i jak przyspieszyć ich wzrost?