Wiem, że nic nie wiem – tak mądrze powiedział Sokrates, a my doceniamy i kiwamy głowami. Mamy oswojone przekonanie, że „Najmądrzejszy jest ten, który wie, czego nie wie” i chyba mało kto śmie polemizować z tą opinią. Jeśli jednak chodzi o nas samych – nie jesteśmy już tacy skorzy do łaskawego akceptowania i doceniania własnej niewiedzy. Często czujemy zażenowanie, a nawet wstyd, gdy okazuje się, że czegoś nie znamy albo nie umiemy. W takich przypadkach – jako psychoterapeutka – znów mówię kolejnej osobie, że nie nauczymy się pływać, nie wchodząc do wody; nie nauczymy się smażyć naleśników, nie psując pierwszego; nie nauczymy się obcego języka, nie mówiąc z błędami; nie nauczymy się jeździć na łyżwach, jeśli nie opanujemy techniki upadania.