Potwierdza się teoria, że najzamożniejsi ludzie świata doceniają moc prostych nawyków, które – choć niepozorne – ułatwiają drogę na szczyt. Wśród nich jest Jeff Bezos, założyciel platformy Amazon. O skuteczności jego porannego rytuału zapewniają sami naukowcy.
Jeff Bezos zgromadził fortunę równą 202 miliardom dolarów, co czyni go trzecim najbogatszym człowiekiem świata. Jego postać naturalnie fascynuje i prowokuje u ludzi domysły, co takiego robi CEO platformy Amazon, że wciąż udaje mu się pomnażać zyski swojego biznesowego imperium. Codzienne sesje z coachami i mentorami? Regularne wizyty w prywatnym centrum odnowy biologicznej? A może picie egzotycznych ziół? Nic z tych rzeczy. Bezos zaklina się, że udaje mu się osiągnąć ponadprzeciętną wydajność pracy, wysoki poziom skupienia i kreatywności w ciągu dnia dzięki… spacerom.
Miliarder podczas swojego wystąpienia w Economic Club of Washington w 2018 zdradził, że swój każdy poranek rozpoczyna trwającym około godziny rytuałem, który określił jako „swobodna krzątanina”. Chodzi o danie sobie czasu na rozruch i przygotowanie swojego umysłu na czekające go wyzwania. W tym celu Bezos kompletnie odcina się od urządzeń elektronicznych, w tym telefonu – zamiast tego idzie na spacer, spokojnie je śniadanie, rozmawia z bliskimi, pije kawę i czyta papierową gazetę. Jego narzeczona, Lauren Sanchez, potwierdziła w jednej z rozmów, że towarzyszy Bezosowi w tym rytuale: – Nie korzystamy rano z telefonów. To jedna z naszych zasad – powiedziała w rozmowie z „People”.
Miliarder przekonuje, że taka rutyna nie dość, że pozwala mu czerpać z życia więcej przyjemności, to jeszcze podnosi jego poziom energii w ciągu dnia i zwiększa skuteczność w podejmowaniu decyzji.
– Dlatego właśnie nie wyznaczam spotkań wcześniej niż na dziesiątą – tłumaczy miliarder. – Lubię ustawiać spotkania wymagające ode mnie wysiłku intelektualnego przed lunchem, bo do 17.00 trudno mi się już skupić na ważnych kwestiach. Mówię wtedy: „Spróbujmy spotkać się ponownie jutro o 10.00”.
Właściciel Amazona dużą wagę przywiązuje także do codziennej dawki snu: „Potrzebuję ośmiu godzin snu. Dzięki temu lepiej myślę. Mam więcej energii. Mój nastrój jest lepszy” – stwierdził w swojej wydanej w 2020 roku autobiografii „Invent & Wander: The Collected Writings of Jeff Bezos”.
I choć nie każdy z nas ma ten luksus, aby dowolnie układać sobie siatkę spotkań w kalendarzu, a tym bardziej znaleźć godzinę rano na spacer – ze słów Bezosa warto wyciągnąć pewną naukę. Jego rady można zastosować, nawet żyjąc w pośpiechu. Rano zrezygnujmy ze scrollowania telefonu i nie rozpraszajmy się nim, dopóki nasz umysł nie wejdzie na wyższe obroty. Zamiast jechać do pracy samochodem, pójdźmy spacerem na przystanek autobusowy. Taki rytuał zajmie nieco więcej czasu, ale za to będzie dużym pożytkiem dla naszej głowy – potraktujmy go jako rodzaj codziennej higieny umysłowej.
Na zalety takich „analogowych” poranków wskazują zresztą sami naukowcy zajmujący się neurobiologią i neurochemią mózgu. Ograniczanie czasu spędzanego przed ekranem telefonu i skupienie się na porannych aktywnościach – wspomnianej przez Bezosa „krzątaninie” – wyjdzie naszej głowie na dobre.
– Spędzanie czasu przed ekranem jest jak jedzenie cukru, ale przez mózg. Dobrze „smakuje” i chcesz zjeść go natychmiast, ale tak naprawdę nie nakarmisz się nim. W ten sposób nie dajesz swojemu mózgowi żadnego pożywienia – tłumaczy Maris Loeffler, terapeutka i członkini Stanford Lifestyle Medicine Program.
Dodaje ona, że nadmierne korzystanie ze smartfonów „pogarsza zdolność uczenia się, zapamiętywania i szkodzi zdrowiu psychicznemu”, natomiast scrollowanie telefonu powyżej 2 godzin dziennie (poza pracą) zmniejsza objętość istoty szarej w mózgu (!).
Czy po zaznajomieniu się z tymi faktami czujecie się bardziej przekonani do rutyny Jeffa Bezosa? Bo my zdecydowanie tak.