Coraz więcej osób rezygnuje z alkoholu – i niektórzy mają problem z zaakceptowaniem tej decyzji. Czasem odbierają ją wręcz osobiście, jakby czyjaś abstynencja była wymierzona przeciwko nim. Osoby, które decydują się na niepicie, często spotykają się z naciskiem, pytaniami i niezrozumieniem. Bywają traktowane jak ktoś, kto psuje zabawę, a kobiety dodatkowo niemal nieuchronnie słyszą pytanie: „Czy jesteś w ciąży?”. Jak odmawiać alkoholu, by zrobić to z poszanowaniem swoich granic, a jednocześnie bez generowania napięć?
Ci, którzy ograniczają alkohol, dobrze znają ten schemat: tłumaczenie się, usprawiedliwianie, konfrontowanie z presją otoczenia. Dlatego warto mieć pod ręką gotowe odpowiedzi, które pomogą trzymać się swoich postanowień i jednocześnie rozładować ewentualne napięcia w rozmowie. Przedstawiamy klika z nich:
„Zauważyłem(-am), że lepiej się czuję, kiedy nie piję alkoholu”
To prosta i skuteczna odpowiedź. Nie trzeba nikogo przekonywać, że życie bez alkoholu może być pełniejsze i przyjemniejsze. Skupia się na pozytywnych stronach abstynencji, a nie na krytykowaniu tych, którzy piją – co zmniejsza ryzyko wywołania defensywnej reakcji. Punktowanie wad alkoholu zwykle wprowadza osoby pijące w dyskomfort, więc jeśli nie chcesz tego robić, staraj się po prostu mówić to, co wspiera twoją decyzję.
„Nie piję, bo i tak już jestem mistrzem robienia rzeczy, których później żałuję”
Ta lekka, żartobliwa odpowiedź pozwala uniknąć dalszych pytań. Można ją dostosować, nawiązując do typowych sytuacji związanych z alkoholem, np. „Nie piję, bo już wystarczająco często piszę do byłych” albo „Nie piję, bo i tak tańczę jak szalony(-a) bez alkoholu”. Takie podejście rozluźnia atmosferę i jednocześnie może skłaniać innych do refleksji – po co ja właściwie piję alkohol? Czy on naprawdę mi służy?
„Nie piję, bo alkohol źle wpływa na moje zdrowie psychiczne”
To naukowo udowodnione fakty – alkohol wpływa depresyjnie na układ nerwowy: zaburza produkcję serotoniny i dopaminy, co może prowadzić do spadków nastroju. Podkreślenie, że dbamy o swoje zdrowie – fizyczne czy psychiczne – przenosi rozmowę na bardziej rzeczowy grunt i często skutecznie ucina temat.
Czytaj także: Menopauza i alkohol – 5 powodów, dla których warto rozstać się z procentami raz na zawsze
„Chcę się dobrze czuć jutro, a alkohol mi to uniemożliwia”
Proste i logiczne. Jeśli następnego dnia masz ważne plany – pracę, trening, spotkanie – to rezygnacja z alkoholu wydaje się naturalnym wyborem. Mało kto będzie próbował to negować. Nie musisz nawet mówić, co konkretnego masz w planach na następny dzień – każda aktywność będzie przyjemniejsza i łatwiejsza do wykonania, jeśli dzień wcześniej nie obciążysz mózgu alkoholem.
„Uwierz mi – jestem bardziej zabawna, kiedy nie piję”
To świetna i krótka odpowiedź dla tych szczególnie namolnych pijących, którzy sugerują, że jeśli nie pijesz, to psujesz zabawę. Nie jest to prawdą – chyba że ktoś za zabawę uznaje osłabiony kontakt z rzeczywistością czy spowolnienie reakcji, a trudno to nazwać rozrywką na najwyższym poziomie. Można też dodać z uśmiechem: „Dzięki temu więcej zostanie dla was!” – co często rozładowuje sytuację.
„Teraz nie piję”
Taka odpowiedź bywa łatwiejsza do zaakceptowania przez otoczenie niż kategoryczne „Już nigdy nie piję”. Wielkie zmiany w czyimś zachowaniu często wzbudzają więcej pytań niż spontaniczna decyzja. Tymczasowe przedstawianie abstynencji zmniejsza opór otoczenia. Nie musisz od razu deklarować, że nigdy nie pijesz, zwłaszcza wśród ludzi, których nie znasz dobrze. Ty znasz prawdę i nie musisz się tłumaczyć innym, a przedstawiając sytuację jako coś przejściowego, odciągasz uwagę od faktu niepicia. To odpowiedź, która świetnie się sprawdza, jeśli nie jesteś pewien/pewna, czy chcesz przestać pić na zawsze, czy tylko na jakiś czas. Nie trzeba później się tłumaczyć, kiedy przy innej okazji sięgniesz po kieliszek.
„Nie piję, ale nie przeszkadza mi, jeśli ty pijesz”
To sposób na zaznaczenie własnych granic bez konfrontacyjnego tonu. Ludzie, którzy piją i są konfrontowani z niepijącymi, często boją się, że ktoś będzie oceniał ich decyzje i zachowanie. Jeśli zastrzeżesz, że decyzje innych zupełnie cię nie ruszają, szybko odwrócisz od siebie uwagę bez tworzenia napięcia. To też dobra odpowiedź na pierwszą randkę, na której chcesz zachować trzeźwy osąd.
Czytaj także: Alkohol a relacje: czemu warto zrezygnować z alkoholu podczas pierwszych randek?
„Nie jestem w ciąży, po prostu przytyłam – dzięki za zauważenie!”
Ostatnia odpowiedź to wisienka na torcie ciętych ripost. Kobiety często słyszą pytanie o ciążę jako domyślny powód abstynencji, a to jedno z intymniejszych pytań. Jeśli ktoś jest wyjątkowo natrętny i niepotrzebnie drąży, można zareagować ostro i z dystansem, który skutecznie zakończy temat.
Twoja decyzja, twoje zasady
Na koniec pamiętaj – nikt nie ma prawa zmuszać cię do nietrzeźwości. Nie musisz się tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Twoja decyzja o niepiciu powinna być szanowana – zwłaszcza przez bliskich. Kluczem jest asertywność i konsekwencja. Jeśli wybierasz trzeźwość, nie wstydź się tego. To wybór, który przynosi korzyści dla zdrowia, psychiki i jakości życia.
Źródło: „9 Things to Say When Someone Asks Why You’re Not Drinking”, time.com [dostęp: 01.04.2025]