1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Na czym polega terapia Gestalt? Jakie są jej zasady?

fot.123rf
fot.123rf
Zgodnie z koncepcją terapii Gestalt podstawowym źródłem problemów człowieka są niezaspokojone w dzieciństwie potrzeby – przede wszystkim miłości, akceptacji, bezpieczeństwa i szacunku. W pracy w tym nurcie istotne są koncepcje figury, która wyłania się podczas całego naszego życia, homeostazy oraz blokady energetycznej. Komu i w czym mogą pomóc?

Leżysz wieczorem na kanapie, przykryta kocem, oglądając kolejny odcinek ekscytującego serialu. Wszystko jest idealnie, nic nie wynurza się z tła tego doświadczenia. W pewnym momencie masz dziwne wrażenie (1) w brzuchu. Zanim rozpoznasz, co to takiego, minie chwila. W końcu zyskujesz świadomość (2), że to głód. Patrzysz dalej na ekran komputera, ale figura, która wyłoniła się z tła, czyli głód, staje się coraz większa, wiesz, że za moment pójdziesz do kuchni. Mobilizujesz energię (3). W końcu podejmujesz działanie (4). Wstajesz, zatrzymujesz odtwarzanie serialu, idziesz do kuchni. Otwierasz lodówkę, robisz sobie dwie wielkie, soczyste kanapki. Wracasz z nimi na kanapę, nie włączasz serialu, zaciskasz dłonie na chlebie, gryziesz, jesteś w kontakcie (5) ze sobą, z jedzeniem, z mijającym głodem. Tak następuje nasycenie (6). Kładziesz się na kanapę, spokojna i wycofana (7). Gotowa, by żadna figura na tle twojego wieczoru i twojego życia ci nie przeszkadzała.

Każda kolejna cyfra i pogrubione słowa są następującymi po sobie etapami cyklu homeostazy, czyli samoregulacji i doświadczania według Josepha Zinkera. To koncepcja teoretyczna stosowana w terapii nurtu psychologicznego Gestalt – słowo to tłumaczone z niemieckiego znaczy kształt, forma, postać albo figura. Zgodnie z psychologią Gestalt w toku życia pojawiają się przed nami różnego rodzaju figury. To może być głód, gdy oglądamy serial, ale również pragnienie miłości, gdy jesteśmy samotni, albo strata ukochanej osoby. Za każdym razem z tła naszego życia, czyli spokojnie płynących wydarzeń, wyłania się figura. Zgodnie z modelem Zinkera, by zniknęła, musi przejść przez wszystkie etapy. Od wrażenia, często odczuwanego na poziomie podświadomym, aż po wycofanie energii. Jednak część osób ma tak zwaną przerwę energetyczną albo blokadę pomiędzy kolejnymi etapami cyklu. W takiej sytuacji żadna praca, związek, ale też bycie samemu ze sobą nie przynosi pełnej satysfakcji.

Pragnienie miłości

W domu małej Marii nie używało się słowa „kocham”. Przyszła na świat w latach osiemdziesiątych, w podręcznikach dla rodziców sugerowano, że płaczące dziecko należy zostawić samo w pokoju, aż się wypłacze. Wciąż popularny był pogląd o karaniu dzieci, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Rodzice Marii pochodzili z dysfunkcyjnych rodzin, nie umieli przytulać i okazywać czułości, ale starali się zrobić wszystko, by zapewnić córce lepsze życie, żeby Maria miała dobre ubrania, mogła pójść na wymarzony kierunek studiów, chociaż sami skończyli tylko szkołę zawodową. Byli przekonani, że zapewnili jej najlepszy z możliwych startów. I w pewnym sensie mieli rację. Maria dowiedziała się, że może osiągnąć wszystko, co chce, w każdej dziedzinie, tylko nie umiała kochać. Jako dorosła kobieta miała wrażenie, że jest sucha albo pusta, wybrakowana. Pustkę zajadała słodyczami i zapijała alkoholem. Gdy skończyła 34 lata, ważyła 98 kilo. Pomimo świetnej pracy nie udało jej się ułożyć życia prywatnego. Gdy rozpadł się jej kolejny krótkotrwały związek, postanowiła skorzystać z terapii grupowej w nurcie Gestalt. Po kilku miesiącach zyskała świadomość, że wrażenie, które w sobie nosiła, jest pragnieniem dotyku, przytulenia, kołysania. Pomiędzy pierwszym etapem cyklu, czyli wrażeniem (pustka), a drugim etapem, czyli świadomością (pragnienie dotyku), nastąpiła u niej przerwa energetyczna. Pomimo że mobilizowała energię i próbowała nakarmić pustkę słodyczami, alkoholem i kolejnymi przypadkowymi związkami, nasycenie nie następowało. Bez świadomości, czego potrzebowała, nie było to możliwe. W kolejnych miesiącach pracy podczas psychoterapii Gestalt, pod okiem terapeuty, Maria przechodziła przez wszystkie etapy cyklu Zinkera.

Przerwy energetyczne

Jeśli pomiędzy wrażeniem a świadomością (tak jak w przypadku Marii) następuje blokada, ciężko odpowiedzieć sobie na pytania: Co się ze mną dzieje? Co czuję? Co czuje moje ciało? Czego chcę? Osoba taka żyje wrażeniami, nie zyskuje nigdy świadomości i pewności tego, czym chce się zająć, nie może poczuć prawdziwej pasji, czasami naśladuje innych.

Niektórzy mają świadomość, że to, co czują, jest potrzebą pobycia samemu albo pragnieniem zmiany pracy na bardziej kreatywną, potrzebą wyjścia z toksycznego związku, ale mają przerwę pomiędzy świadomością a mobilizacją energii. Tacy ludzie bardzo długo zwlekają, czekają, aż świat lub bliscy przyniosą im gotowe rozwiązanie. Inni czują i wiedzą, czego pragną, potrafią to rozpoznać i mobilizują się do rozwiązania trudności lub realizacji marzeń, ale nie podejmują konkretnych działań. Trwonią czas na tak zwanych zapychaczach, buszują godzinami po Internecie, spóźniają się na umówione spotkania, czasami nawet rozpoczynają działanie, ale wracają do poprzednich etapów i ostatecznie nie kończą tego, co zaczynają. Jeszcze inni mają przerwę energetyczną pomiędzy działaniem a kontaktem. Są osoby, które czują głód, przygotowują sobie pyszny posiłek, ale całą energię kierują w trakcie jedzenia na oglądanie filmu, czytanie książki albo rozmowę z kimś. Jeszcze inni wykonują pracę rutynowo, kochają się, jakby wykonywali narzucone zadanie, przytulają, jakby dotykali stali – to znaczy, że nie pozostają w kontakcie. Przerwa w tym miejscu utrudnia bycie tu i teraz, poczucie rozkoszy z istnienia, pracy, spotkania, każdego drobnego zadania. Są również ci, którzy czują, wybierają świadomie i realizują zadania w kontakcie ze sobą, ale nie potrafią się ucieszyć, nagrodzić za długą drogę. Takie osoby nigdy nie są nasycone. Muszą co chwilę rozpoczynać kolejny cykl – kolejny związek, kolejną pracę – z nadzieją, że tym razem poczują spełnienie.

W końcu są tacy, którzy przechodzą prawie cały cykl, a przerwę energetyczną mają pomiędzy nasyceniem a wycofaniem. Cały czas pozostają przy już zaspokojonej figurze, przy wypełnionej roli matki, ojca, kochanka, szefa, pracownika, kogoś, kto odniósł sukces. Żyją przeszłością, przywołują ją wieloma wspomnieniami. Jeśli nie zdecydują się wycofać swojej energii, nie mają szansy ponownie zobaczyć znacznie większego tła.

Frederick S. Perls, twórca nurtu terapii Gestalt, powiedział kiedyś rzecz uważaną za jego hymn albo myśl przewodnią: „Ja robię swoje i ty robisz swoje.  Nie jestem na tym świecie po to, aby spełniać twoje oczekiwania. A ty nie jesteś po to, by spełniać moje. Ty jesteś ty, a ja jestem ja. Jeśli uda nam się spotkać – to cudownie. Jeśli nie – to trudno”.

Terapia Gestalt - zasady

Gestalt pracuje z emocjami, uważa je za kluczowe w zrozumieniu siebie, celem terapii jest osiągnięcie dojrzałości. Terapia w tym nurcie nie boi się eksperymentować z ciałem, w trakcie spotkania terapeuta może poprosić o to, by pacjent wstał, poruszył się, czegoś dotknął. Czasami pacjenci otrzymują zadania domowe i chociaż podczas spotkania cała uwaga kierowana jest na to, co się dzieje tu i teraz, kluczowe jest rozpoznanie, jakie figury nie domknęły się w historii życia. Innymi słowy – gdzie w cyklu Zinkera nastąpiła przerwa. Niedoświadczeni terapeuci mają tendencję do nadmiernego eksperymentowania z fizycznością pacjenta, jego przeszłością albo zadaniami, które przed nim stawiają.

Wielu terapeutów wykorzystujących psychologię Gestalt zastąpiło słowo „pacjent” słowem „klient”, by podkreślić, że łączy ich relacja partnerska, a nie leczenie, co często jest podkreślone przez mówienie sobie po imieniu. Kluczowy w pracy jest kontrakt, czyli przestrzeganie podstawowych zasad. Klient zobowiązuje się brać odpowiedzialność za swoje słowa i komunikować się wprost. Istotne jest słuchanie siebie nawzajem i udzielanie informacji zwrotnych. Zamiast interpretowania i poszukiwania ukrytych znaczeń wartością jest zadawanie pytań: co? jak? i dlaczego? Terapeuta Gestalt często kieruje uwagę na doznania płynące z ciała, które zwykle są pierwszą podpowiedzią w zrozumieniu emocji. W trakcie sesji jest miejsce na swobodną ekspresję emocjonalną, taką jak płacz, krzyk, kopanie materaca. Zakazana jest każda forma przemocy, a spotkania objęte są całkowitą dyskrecją.

Maria w trakcie terapii Gestalt zrozumiała, że pustka, którą nosi, nie może zostać wypełniona alkoholem i jedzeniem, ale również, że nie wypełni jej miłość rodziców, których utraciła. Ta świadomość pomogła pozostać w kontakcie z samą sobą, swoim ciałem, a w końcu otworzyć się na miłość innych ludzi.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze