Co robić, gdy praca nie przynosi satysfakcji i czujemy się wypaleni? Kluczowe w życiowych wyborach powinno być rozpoznanie, co nas wzmacnia, karmi, a co odbiera siłę.
Życie, jeśli nie jest zgodne z powołaniem, podcina skrzydła, odbiera energię. Jeśli robimy to, co lubimy – to mamy wrażenie, że wszystko „samo się robi”, nie musimy wkładać w to dużego wysiłku, nie odczuwamy mozołu. Nie bez powodu wiele osób, które osiągnęły sukces zawodowy, mówi, że praca jest ich pasją. To prawdziwi szczęściarze. Wybrańcy, bo w dobie światowego kryzysu często zadowalamy się tym, co mamy, ponieważ wybór jest niewielki.
Niestety, na dłuższą metę życie w niezgodzie z sobą grozi wypaleniem, zmęczeniem, poczuciem pustki. Mentalnie umiemy sobie wytłumaczyć, że „musimy przecież zarabiać”, ale ciało, nasz mądry doradca, zacznie wysyłać niepokojące sygnały: migreny, bóle żołądka, kręgosłupa, bezsenność, chroniczne przeziębienia… Czujemy, że działamy przeciwko sobie, przeciwko własnemu zdrowiu, a nawet przeciwko własnej rodzinie, bo wracamy do domu zestresowane i rozstawiamy wszystkich po kątach. Nie mając siły cieszyć się tym, co mamy.
Wejrzyj w SIEBIE
Jeśli nie możemy zmienić okoliczności, to zawsze możemy zmienić do nich nastawienie. Nie oczekiwać, że uszczęśliwi nas to, co zewnętrzne.
Poeta mistyczny Rumi mówi: „Nie szukaj poza sobą. Jesteś źródłem mleka. Nie musisz doić innych! Masz w sobie fontannę, nie szukaj wody z pustym wiadrem. Masz na głowie kosz świeżego chleba, a chodzisz od drzwi do drzwi, błagając o okruchy. Pukaj do swoich wewnętrznych drzwi, nie do innych” .
Co to oznacza? Że jedyną drogą do bycia szczęśliwym i odcięcia się od strachu o materialne przetrwanie jest budowanie zaufania do samego siebie. Zamiast rezygnowania ze swoich potrzeb i czasu na rzecz potrzeb i czasu pracodawcy ważne jest, by uświadomić sobie, że nasze życie należy tylko do nas, a swój czas – ograniczony – możemy przeżyć lepiej, a nie czekając, czy ktoś nas zwolni, czy nie, czy rodzice/mąż będą z nas zadowoleni, czy nie, czy spełniamy jakąś społeczną rolę, czy nie.
– Sedno polega na tym, by przejść od mentalności braku, niedostatku i lęku do mentalności obfitości – mówi Tanna Jakubowicz Mount, psycholog i terapeutka. – OK, stracę coś, pewien standard materialny, do którego doszłam/doszedłem, ale dzięki temu zyskam poczucie nasycenia czymś dobrym, czymś, co mnie odżywia i spełnia.
Im więcej ludzi uzyska prawdziwe poczucie tożsamości i wybierze życie i pracę zgodne ze swoim powołaniem, tym więcej będzie szacunku i spokoju w relacjach między ludźmi i harmonii na świecie!
ZDROWIE MA SENS to praktyczny magazyn o zdrowiu, profilaktyce, dostosowany do aktualnej pory roku.
W elektronicznym wydaniu kwartalnika „Zdrowie ma Sens” - LATO znajdziesz wiele cennych porad:
- jak wyłączyć gonitwę myśli na urlopie i naprawdę odpocząć?
- jak się odżywiać, żeby schudnąć?
- fakty i mity na temat nawadniania organizmu
- trening funkcjonalny: jak wykorzystać naturalny ruch w ćwiczeniach?
Ponadto: dlaczego latem seks smakuje bardziej?