1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Baran – pierwszy znak Zodiaku, waleczny i nieokiełznany

Baran – pierwszy znak Zodiaku, waleczny i nieokiełznany

Spokój, ześrodkowanie, harmonia nie należą do jego świata. Baran to zasada kierowania się impulsem. (Fot. iStock)
Spokój, ześrodkowanie, harmonia nie należą do jego świata. Baran to zasada kierowania się impulsem. (Fot. iStock)
21 marca Słońce weszło w znak Barana. Baran rozpoczyna Zodiak w stylu gwałtownym, bezkompromisowym, niepohamowanym. To zasada, która lubi wdzierać się tam, gdzie jeszcze nikogo nie było. I czyni to z ogromną siłą.

Baran rządzi Marsem, rozgrzaną do czerwoności planetą żelaza i walki. Jest męski, wiadomo, to nawet typ macho. Reprezentuje energie agresywne potrzebne do podboju. Baran istnieje po to, żeby zdobywać to, co dziewicze, kuszące niebezpieczeństwem nieznanego. Jest jak wschód słońca, jak kiełkowanie, wszystko ma jeszcze przed sobą, nietknięte rutyną wynikającą z potrzeby poczucia bezpieczeństwa. Baran nigdy się nie asekuruje, jest w 100 procentach ryzykantem. Biegnie na oślep. Odważnie przebija się, nie oglądając się na okoliczności czy innych ludzi. Co więcej, opór i przeszkody poprawiają mu humor i motywację. On ma działać, uosabia aktywność – i to pionierską, inicjującą. Jest zawsze niezaprzeczalnym numerem jeden. Kocha wyzwania i kocha wygrywać. Baran – urodzony przywódca. Wojownik, zdobywca, żołnierz, rycerz, kowboj. Niezwykle wytrzymały sportowiec. Uosabia atak sił w przestrzeni. Kroczy szlakiem pogorzelisk, to archetyp należący do żywiołu ognia. Do życia podchodzi walecznie i z męstwem. Naturalne dla niego jest bycie w ruchu i bycie ambitnym. Dąży do tego, żeby zwyciężać i postawić na swoim. Baran sprawdza się w boju, wtedy czuje, że żyje. Jego styl walki i jednocześnie życia jest porywczy, on nie naciska na hamulec. Spokój, ześrodkowanie, harmonia nie należą do jego świata. Baran to zasada kierowania się impulsem. Czy Baran coś sobie dobrze przemyśli, pomedytuje nad problemem? Nie! On po prostu wkroczy do akcji i zrobi swoje. Siłą, a nawet gwałtem. Bo Baran nikogo nie pyta o zdanie czy samopoczucie. Można się przerazić siłą jego impetu, bezwzględności, arogancji.

Jednocześnie jednak Baran pod wieloma względami jest jak dziecko. Jest przecież noworodkiem Zodiaku. Swoje potrzeby komunikuje wierzganiem, krzykiem, wściekłością. O tak, Baran potrafi się zezłościć, gdy nie może postawić na swoim. Jest głośny. Przyszedł na świat po to, żeby go z nieokiełznaną ciekawością odkryć i podporządkować sobie. Jego podejście do życia jest bardzo bezpośrednie i prostolinijne. I przebojowe. Trzeba mu oddać, że potrafi żyć z pasją. Baran nie bawi się w niuanse jak Ryby, nie zagłębia w psychikę jak Skorpion, nie zatrzymuje się, by napawać się chwilą jak Byk. Żyje, przede wszystkim działając. Zuchwale i szybko, on nie patrzy do tyłu, nie jest więźniem przeszłości, nie ogląda zżółkniętych fotografii, nie czuje bólu stłumień. Żeby ich dotknąć, musiałby chwilę pobyć w bezruchu, tymczasem legendarna jest jego niecierpliwość. Chce teraz i już. Chce być na przedzie, wygrać bójkę, zwyciężyć w rywalizacji, zadać jakiś gwałt rzeczywistości. Konfrontuje się z siłami fizycznymi, z tym, co jest na zewnątrz. Dobrze się czuje, jak wywoła jakąś awanturę, twierdzi że w ten sposób oczyszcza się atmosfera. Kłócąc się lub zaciekle dyskutując, uwalnia energie, które w nim się „gotują”. Jest buńczuczny, jest odwrotnością nieśmiałości i wycofania.

Ogień w sypialni

Baran jest jak gorączka, jak ładunek wybuchowy. Kojarzy się ze stanem zapalnym, zaczerwienieniem, krwią, pulsującym bólem głowy. I seksem. Mars to planeta odpowiadająca za sferę seksualną. W Baranie „czuje się” dobrze, energie Marsa mogą się wtedy wyżyć. A Baran dobrze czuje się w łóżku. Można się domyślić, że i tu jest wyczynowcem. Sypialnia jest dla niego kolejnym obszarem podboju. On sam jest zasadą wdzierania się, zdobywania. Nie ma tu zbyt wiele przestrzeni na czułość czy wysublimowanie, jest za to akcja i sporo ognia. Zwłaszcza Mars w Baranie ma predyspozycje, żeby w ten sposób wykazywać się w seksie. Baran nie jest mistrzem ludzkich relacji jak na przykład zodiakalna partnerska Waga. Słynie z braku taktu. W związki angażuje się, owszem, jak we wszystko, ale niewiele ma szacunku i uważności dla drugiej strony. Zauważa ją, kiedy jest jeszcze łupem do zdobycia. Potem, jeśli nie będzie ogniście i awanturniczo, może stracić zainteresowanie i pobiec na inny dziewiczy teren, podążając za swoimi niemożliwymi do skontrolowania impulsami. Ma na względzie przede wszystkim swoją potrzebę doświadczania życia na maksa. Ma mieć wstrząsającą ilość przygód, by wyżył się jego pionierski ryzykancki duch. I o to Baran dba.

Numer jeden

Baran uważa, że jest pępkiem świata. Jemu przypisywany jest pierwszy dom astrologiczny z hasłem „ja”, symbolizującym naszą ekspresję, wyrażanie się w świecie oraz świadomość siebie. Pierwszy dom siłą rzeczy jest egoistyczny. Baran również. Ona sam jest tematem swojego życia. Wyobrażenie o sobie ma szlachetne i bohaterskie. Ma silną wolę. Niczym zwierz kontaktuje się ze swoimi instynktami. Wola i instynkt służą mu, by działać. Żyje w krajobrazie czynu, kroczy naprzód. Pierwszy dom w horoskopie urodzeniowym jest jakby naszą maską. To jest nasz sposób na poradzenie sobie z życiem rozumianym jako coś, co nas otacza. Taki jest Baran, zupełnie nie ma wglądów w siebie jak ognisty również Strzelec. Jego wzrok, uwaga, zachowania obliczone są na to, co jest dookoła niego. To trzeba podbić. Baran skupia się na tym, co widoczne, co namacalne, co świadome. Lęka się nieświadomości, skomplikowania, złożoności. Co stanie się, gdy Baran się zatrzyma, spojrzy w głąb. Jego gorące energie przeistoczą go w prawdziwego bohatera, lojalnego i oddanego. Jego moc zostanie skierowana na właściwy tor. Życie zostanie wreszcie przeżyte. Do dna – tak jak lubi – jednak nie w powierzchownej obliczonej na efekt akcji.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze