Imprezy, praca, zatracenie się w hedonizmie – tak przez lata wyglądało życie Michała Figurskiego. Dziennikarz wydał właśnie autobiografię zatytułowaną „Najsłodszy”. Skąd ten tytuł? Prezenter pisze w niej przede wszystkim o swojej walce z cukrzycą oraz o cenie, jaką przyszło mu zapłacić za ignorowanie choroby. O tym, dlaczego zdecydował się „chwycić za pióro” i podzielić swoją historią, opowiedział w weekendowym wydaniu programu „Dzień Dobry TVN”.
„Mów mi Michał. Michał Figurski. Mam licencję na wszystko. Radio? Proszę bardzo. Gdy mam powiedzieć w porze największej słuchalności, ogłaszając zabójcze wyniki wyborów: »Drodzy Państwo! KU*WA MAĆ!« – nie ma problemu. Zorganizować koncert Perfectu w ścisłym centrum, zakorkować Warszawę o ósmej rano w poniedziałek i dogadać się z policją, żeby przed kamerami skuła Grzegorza Markowskiego? Przyjemność po mojej stronie. Poprowadzić program telewizyjny na żywo w trakcie udaru krwotocznego? Do usług. To wszystko ja. Taki już jestem. Tylko że to pozór. Mam osiemnaście lat, gdy słyszę wyrok: cukrzyca insulinozależna typu 1. Raz ważę 63 kilogramy, innym razem 136. Niemal tracę wzrok, a moje ciało się rozpada. Impreza trwa jednak w najlepsze, jutra przecież nie ma! Aż w końcu słyszę głos pielęgniarki: »Zamknij się wreszcie! Nie jesteś w telewizji!«. Nie żyje się dwa razy, a tryb nieśmiertelności się skończył. W każdej chwili może pojawić się napis GAME OVER. To moja historia”.
Tymi słowami znany dziennikarz wita się z czytelnikami na łamach swojej autobiografii, która niedawno pojawiła się na księgarnianych półkach. „Najsłodszy” to brutalnie szczera książka, w której 50-letni prezenter rozlicza się z przeszłością i błędami młodości. A doświadczenie, jakie zdobył w życiu, bez skrupułów można nazwać monstrualnym. Figurski jest m.in. po przeszczepie kilku organów i udarze. W książce opowiada jednak przede wszystkim o życiu z chorobą i o tym, dlaczego tak długo ją ignorował. – Jestem najlepszym z najgorszych przykładów, jakie znam, i postanowiłem to wykorzystać – powiedział w niedzielnym wydaniu programu „Dzień Dobry TVN”. Przyznał także, że tak naprawdę napisał książkę o miłości. – To nie jest historia upadku ani też wzlotów, o których też piszę, tylko historia ludzi, których poznałem, którzy ukochali drania, którym przecież byłem. Ja miałem wielokrotnie pretensje do lekarzy, że może nie tak, że nie ma dobrych diabetologów. To nieprawda. Byłem okropnym pacjentem i takim siebie opisuję bez ogródek i bez cukru – wyznał.
O tym, że choruje na cukrzycę, dziennikarz dowiedział się u progu dorosłości, jednak przez kolejne lata konsekwentnie wypierał tę diagnozę. – Skończona matura, rozpoczęte studia, rozpoczęta praca w radiu z dużym powodzeniem, uwolnienie się spod pręgierza rodziców i rozpoczęcie samodzielnego życia. I nagle na jego początku dowiadujesz się – stop, wszystko, co zaplanowałeś, nie ma racji bytu – powiedział. Dlaczego nie chciał zaakceptować choroby? – Uważam, że wszyscy tu jesteśmy dlatego, że jedziemy na jakimś kompleksie, mam na myśli ludzi pracujących w mediach, w show biznesie, którzy pragną poklasku. Zrobią wiele dla akceptacji, której być może zabrakło kiedyś, oczywiście mam swoje kompleksy, o których bez ogródek piszę, które spowodowały, że stałem się takim, a nie innym najpierw cukrzykiem, a potem zaniedbanym pacjentem. Dodatkowo jeszcze ta kula u nogi, którą nagle doczepia ci twoje zdrowie, a w zasadzie jego brak. Myślisz sobie: „OK, jestem chory, ale teraz wszystkim pokażę, że wcale nie jestem”. Tym bardziej że ukrywałem swoją chorobę, udając cały czas zdrowego – wyznał.
Goszcząc programie „Dzień Dobry TVN”, Figurski stwierdził także, że o cukrzycy wciąż mówi się zbyt mało. – Zaniedbana cukrzyca jest chorobą śmiertelną, na początku jest niewidoczna i bezbolesna, z czasem staje się jednym wielkim bólem – powiedział. – To nie jest książka o celebrycie, który się rozchorował i zaszalał na salonach. Wydaje mi się, że jest to na tyle uniwersalna opowieść, że można tutaj wstawić dowolnego pacjenta – dodał.
Polecamy książkę Michała Figurskiego „Najsłodszy”, wyd. Wielka Litera.
Źródło: „Michał Figurski o swojej chorobie. »Zaniedbana cukrzyca jest chorobą śmiertelną«”, dziendobry.tvn.pl/gwiazdy/najslodszy-michala-figurskiego-dlaczego-zdecydowal-sie-napisac-ksiazke-o-walce-z-cukrzyca-st7548307 [dostęp: 18.12.2023]