Słona woda, dziki wiatr, palące słońce, kompletnie inny klimat. Brak czasu na porządną pielęgnację i gumki, którymi wiążesz mokre kosmyki. Urlop to dla włosów często prawdziwy survival. Nic dziwnego, że stają się przesuszone, skołtunione albo – wprost przeciwnie – zaczynają się nadmiernie przetłuszczać. Jeśli więc chcesz, by twoje włosy wyglądały świetnie na wakacjach, ale też po nich, zastosuj się do rad naszych ekspertów.
Nie zabrałaś na urlop suszarki (jak pewnie 90 proc. z nas)? Jeśli wybrałaś się w ciepłe i suche miejsce, nic nie szkodzi. Nałóż tylko na włosy kosmetyk bez spłukiwania, wygnieć w dłoniach i pozwól im wyschnąć samoistnie. Są duże szanse, że ułożą się w miękkie fale. Gdy jednak nastąpiło załamanie pogody, zrobiło się chłodniej, a do tego pada deszcz, uważaj. – Nie chodzi nawet o włosy, a o skórę głowy – w chłodnych, wilgotnych warunkach namnażają się grzyby i drobnoustroje. Gorsza kondycja skóry głowy, to gorszej jakości włosy – podpowiada fryzjer Piotr Rawicz-Mikułowski. Naprawdę nie chcesz ryzykować. Pamiętaj też, by nigdy, przenigdy nie kłaść się spać z mokrymi włosami. Są wtedy rozpulchnione i łatwiej je zniszczyć. To prosta droga do uszkodzonych, zniszczonych kosmyków.
Zapleć włosy na noc – by zminimalizować niszczenie i tarcie. Oczywiście muszą być suche. Dzięki takiemu trikowi twoje włosy zyskają kształt, na jakim ci zależy. Jeśli zawiniesz je w ten sposób na noc , rano obudzisz się z fantastycznymi lokami. To świetny patent na stylizację bez suszarki i szczotki. Na TikToku hitem są zaś stylizacje na pasek od szlafroka albo skarpetkę. Bez trudu znajdziesz je w sieci.
To, czym spinasz włosy, ma znaczenie. Zwykła gumka będzie je łamać. Lepsza będzie jedwabna scrunchie. Możesz też owijać włosy w materiałowe chusty – kiedy, jak nie na wakacjach? Jedwabne, kolorowe – wpisują się szalenie zmysłowy styl boho.
Masz ochotę zapewnić swoim włosom intensywną regenerację? Możesz to zrobić na plaży! – Rano, pod prysznicem, nałóż na włosy maskę, ale jej nie spłukuj. Wyjdź z takimi włosami na plażę, a słońce zrobi swoje. Pod wpływem ciepła włosy stają się bardziej rozpulchnione i łatwiej przyjmują składniki pielęgnacji – opowiada Piotr Rawicz-Mikułowski. To tak, jakbyś posiedziała chwilę pod klimazonem u fryzjera. Po takiej sesji twoje pasma zyskają miękkość i staną się jedwabiste. Są szanse, że gdy wrócisz do domu, będą w jeszcze lepszej kondycji niż przed wylotem! Jak zdradza ekspert, maska może ci także posłużyć jako kosmetyk ochronny. Specjalne kosmetyki słoneczne do włosów są coraz rzadsze – producenci starają się minimalizować portfolio, by nie mnożyć nadmiarowych produktów, a zamiast tego większość swoich kosmetyków wyposażają w filtry UV. Jeśli nałożysz maskę na plażę, zabezpieczy twoje włosy przed suchością i płowieniem. A do tego nada ci ona zmysłowy look à la mokra Włoszka.
Latem postaw też na odżywczą pielęgnacją i zaprzyjaźnij się z kosmetykami bez spłukiwania. Są stworzone na takie okazje – tworzą wokół włosów ochronny film, zabezpieczają przed blaknięciem, przesuszeniem i łamaniem. Nawet jeśli zwiążesz je gumką, nawet jeśli będą mokre – są większe szanse, że wyjdą z takich „grzeszków” bez szwanku.
Na co dzień modelujesz włosy na szczotce albo wygładzasz je prostownicą? Nawet bez codziennych urządzeń do stylizacji twoje włosy mogą być świetnie ułożone. Latem pięknie wyglądają loki i fale. Podobno większość Polek ma naturalnie falowane włosy, tylko o tym nie wie. To dlatego, że nasz klimat nie sprzyja falowaniu. Co innego nadmorski i gorący. W takim włosy nabierają objętości i zaczynają się bardzo subtelnie wywijać. Zamiast z tym walczyć, wykorzystaj to. – Możesz dodatkowo nałożyć na włosy preparat wydobywający skręt i ugnieść je dłońmi – podpowiada Piotr Rawicz-Mikułowski.
Marzysz o objętości, którą w warunkach domowych zapewniasz sobie wałkami, okrągłą szczotką lub suszeniem włosów z głową do dołu? Cudów nie ma, to rzeczywiście niezawodne sposoby, by odbić włosy od nasady. Na wakacjach możesz się wspomóc specjalną pielęgnacją dodającą objętości, która rozpulchnia łuski włosów, przez co wydają się wyraźnie grubsze. – Istnieją też kosmetyki zbudowane z 3: suchego szamponu, pudru i lakieru, połączone w aerozolu. Jeśli spryskasz nimi włosy, zwiększą objętością. Taki zabieg należy wykonać na suchych włosach – podpowiada Piotr Rawicz-Mikułowski.
Marzysz o pięknym kolorze? Nie ma lepszego kolorysty włosów niż słońce, ale możesz mu odrobinę pomóc. Specjalne rozjaśniające spraye sprawią, że złociste pasemka pojawią się szybciej i będą miały piękniejszy kolor. Warto, by zawierały naturalne składniki, np. ekstrakty z cytryny lub rumianku.
Jeśli chcesz mieć piękne włosy, nie zapominaj o prysznicu za każdym razem, gdy schodzisz z plaży. Woda morska lub chlorowana z basenu silnie przesuszają włosy. Dobrze ją z nich wypłucz. Potem umyj intensywnie nawilżającym szamponem i nałóż odżywkę. Będą lśniąco piękne!
Jeśli tam, gdzie jedziesz, popularne są masaże, poproś o masaż głowy. To nie tylko świetny sposób na relaks, ale też wspaniała stymulacja skóry głowy. Masaż pobudza krążenie, dzięki czemu mieszki włosowe są lepiej odżywione, a włosy rosną szybciej. I chętniej!
To, czym osuszasz włosy, ma znaczenie. Podpowiada Magdalena Ceglecka-Koc, fryzjerka, trycholożka, ambasadorka marki Olivia Garden: zamiast frotowego ręcznika lepszy będzie choćby bawełniany T-shirt, w który odsączysz nadmiar wody. Dzięki temu będą się mniej niszczyły. Ważny jest także sposób czesania. Na wakacjach włosy zyskują przedziwną właściwość do plątania się i kołtunienia. To z powodu przesuszenia, wiatru oraz innych nawyków pielęgnacyjnych. Jeśli nie planujesz wrócić do domu z dredami, czesz wyłącznie suche włosy, także przed myciem. Jeśli stawiają opór, wmasuj w nie odrobinę maski lub innego preparatu wygładzającego. W trakcie mycia masuj wyłącznie skórę głowy, włosy możesz głaskać (to bardzo przyjemne!). Po spłukaniu wmasuj w nie maskę lub odżywkę, aż do momentu, gdy poczujesz, że stają się miękkie. Wtedy, za pomocą szczotki, zacznij je rozczesywać systemem drabinkowym – od końcówek do nasady. Możesz to jednak zrobić także już po spłukaniu maski i odciśnięciu włosów w T-shirt, a jeszcze lepiej – gdy odrobinę podeschną.