Ze sztucznymi barwnikami w żywności spotykamy się na każdym kroku, zwykle jednak ignorujemy skład produktów regularnie przez nas spożywanych. O szkodliwych skutkach spożywania sztucznych barwników warto jednak wiedzieć więcej.
O tym, że są one używane w licznych produktach, wie niemal każdy. Nie wszystkie słodycze czy owoce wyglądałyby tak kolorowo i soczyście, gdyby nie właśnie sztuczne barwniki. Produkty wyglądają bardziej apetycznie i na sklepowych półkach przyciągają potencjalnych konsumentów.
Czujność zalecana
Producenci wyrobów spożywczych korzystają z różnych barwników, lecz te naturalne, czyli pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego, są rzadziej stosowane głównie ze względu na koszty. Dodatkowo w przypadku barwników syntetycznych, intensywny kolor utrzymuje się przez znacznie dłuższy czas. Mimo wszystko na sklepowych półkach wciąż możemy znaleźć produkty pozbawione konserwantów i sztucznych barwników.
Polacy są przyzwyczajeni do konsumpcji produktów sztucznie zabarwionych, jednak nie zawsze są do końca świadomi, jakie szkodliwe dla zdrowia konsekwencje może to za sobą nieść.
U astmatyków może się to skończyć wzmożonym atakiem choroby, zaś u innych uczuleniem, katarem, bólem głowy czy wysypką. Szczególnie należy uważać na dzieci, u których spożywanie produktów sztucznie zabarwionych może grozić nadpobudliwością, szerzej znaną jako ADHD.
Ładne, niekoniecznie zdrowe
Barwniki znajdujące się na tzw. liście-E są dozwolone do spożywania na terenie Unii Europejskiej, jednak nie należy z nimi przesadzać. E-133, czyli błękit brylantowy, jest używany w wielu wypiekach, słodyczach i napojach bezalkoholowych i powoduje uszkadzanie chromosomów w jądrach komórek, co przyczynia się do niekontrolowanej mutacji i podziału komórek, co z kolei może być zalążkiem do zachorowania na raka.
Flawoksantyną, czyli barwnikiem E-161a, opryskuje się pomarańcze, a skutki są podobne jak w przypadku barwnika błękitnego. Amerykańska Agencja Żywności i Leków proponowała nawet całkowity zakaz używania tego barwnika. Zielony E-140 stosowany w słodyczach i różnego rodzaju napojach, może przyczyniać się do zachorowania na nowotwór pęcherza.
Barwnik czerwony E-122, zawierający m.in. azorubinę, używany chociażby w wiśniowych nadzieniach czy lodach, jest powiązany z uszkadzaniem nerwów i rakiem tarczycy. Z kolei barwniki żółte, które możemy znaleźć w niektórych serach, wędlinach, pieczywie czy żelatynie, mogą powodować guzy nadnerczy i nerek, uszkodzenia chromosomów, a w Norwegii i Szwecji zabroniono nawet ich używania.
Lista szkodliwych barwników, konserwantów, czy zagęszczaczy jest jednak o wiele dłuższa. Przeciętnemu konsumentowi byłoby ciężko całkowicie zrezygnować ze spożywania produktów sztucznie zabarwionych, jednak można je chociaż ograniczyć, lub wybierać te z krótszą listą E na opakowaniu. Wystarczy nieco więcej uwagi przy sięganiu po dany produkt ze sklepowej półki i uwrażliwienie na te bardziej szkodliwe. Na dłuższą metę może to mieć zbawienny wpływ dla naszego zdrowia.
Pochodzenie materiałów: firma Brześć Sp.J. ZPC
Zobacz: dbanie o zdrowie sklep online