Jak chronić się przed rakiem piersi

Z pewnością nie mamy wpływu na fakt, że w miarę upływu lat zagrożenie wzrasta. Jak to wygląda – najlepiej pokazują liczby. Ryzyko każdej kobiety po trzydziestce, że usłyszy straszną diagnozę jest jak 1:233, ale procesy starzenia sprawiają, że w okolicy 85 urodzin to ryzyko raka piersi wynosi już 1:8.

Przede wszystkim zrzuć nadwagę.

Nadmiarowe kilogramy zwiększają prawdopodobieństwo choroby, szczególnie w okresie po menopauzie, gdy tak trudno utrzymać w ryzach obwód w pasie. Badania naukowe wykonane w Stanach Zjednoczonych, udowodniły, że kobiety otyłe i z nadwagą mają także mniejsze szanse na wyleczenie, częściej występuje u nich bardziej agresywna postać nowotworu niż u kobiet o masie ciała w normie lub z niedowagą.

Ogranicz ilość spożywanego alkoholu.

Większość lekarzy odradza picie wina, piwa i wysokoprocentowych alkoholi. Bezpieczna ilość to 2-3 drinki na tydzień. Ostatnie badania dowiodły, że istnieje szczególnie silny związek (do 70 proc.) między spożyciem alkoholu a powstawaniem guzów hormonozależnych.

Znajdź czas dla siebie i ćwicz

Ideałem byłoby 3 razy w tygodniu, ale im więcej tym lepiej (zupełne science fiction dla zabieganych matek i żon). Ale uwaga - ćwiczenia ćwiczeniom nierówne. W pełni ochronne działanie mają te, które utrzymują podwyższone tętno przez co najmniej 20 minut. Długie spacery mile widziane, ale dopiero, gdy się porządnie spocisz, pomagasz sercu i obniżasz ryzyko wystąpienia nowotworu.

I oczywiście, nie wolno zapominać o badaniach

Wczesne wykrycie zmiany nowotworowej to podstawa w walce z chorobą. Samodzielnie należy badać piersi i najlepiej niech nauczy nas tego lekarz albo przynajmniej zweryfikuje to, czego nauczyłyśmy się z instruktażowej ulotki. Mammografia po czterdziestce raz w roku – obowiązkowa. Wykrycie wczesnego stadium guza daje blisko 98 proc. szans na wyleczenie, ale gdy choroba jest już zaawansowana – szanse na przeżycie wynoszą już tylko 27 proc.