Przebywanie przez wiele godzin w tłumie, na przykład na stadionie, sprzyja przegrzaniu organizmu. Ze wszystkimi jego skutkami. Warto wiedzieć, jak się chronić.
Tłum to pułapka pozbawiona dobrej wentylacji i możliwości ukrycia się przed słońcem. Na przegrzanie organizmu najbardziej podatne są dzieci, które nie skończyły jeszcze czwartego roku życia; osoby starsze, gdyż ich organizm powoli przystosowuje się do zmian w temperaturze; osoby z nadwagą, ich ciała mają skłonność do zatrzymywania ciepła i ludzie chorzy. Nie zmienia to faktu, że narażony na przegrzanie organizmu jest każdy, kto wybiera się w słoneczny dzień na imprezę pod gołym niebem.
Dlatego lepiej nie wychodzić bez kapelusza i dużej butelki z wodą. W normalnej sytuacji pocenie się pozwala ochłodzić ciało. Jednak w tłumie ten naturalny system „klimatyzacji” zawodzi, zwłaszcza gdy mamy niedobór płynów w organizmie albo jesteśmy nadmiernie zmęczeni. Nasza temperatura rośnie do groźnego poziomu. Jeśli zaczynamy czuć zawroty i ból głowy, należy natychmiast przenieść się do chłodnego miejsca.
Jak unikać przegrzania organizmu?
Należy dużo pić i raczej powoli, małymi łyczkami. Przeciętnie w ciągu dnia człowiek ważący 58 kg powinien wypijać osiem szklanek wody (na każdy kilogram ciała ok. 30 ml płynu). W gorące dni należy przyjmować więcej płynów. Przy czym schłodzone piwo nie jest najlepszym wyborem, alkohol w gruncie rzeczy powoduje fizjologiczne odwodnienie organizmu. Jeśli nie czysta woda, to lepszy jest jakikolwiek ( ale niegazowany) napój, na przykład sok owocowy.
Na mecz dobrze jest ubrać się w luźne, niedopasowane ubranie, najlepiej z bawełny, by pot mógł swobodnie parować. Ciemne kolory pochłaniają ciepło, więc lepiej jeśli mamy na sobie jasne rzeczy. Jeśli czujemy się źle, samopoczucie poprawi mokry kompres położony na karku.